Angora

Scenariusz powojenny

- JAN M. (adres internetow­y do wiadomości redakcji)

O podejmowan­iu decyzji przez ministra Becka można by napisać kilka książek. Ale już nic nie jest w stanie tego zmienić. Proponuję przenieść temat gdybania na okres powojenny, bo konsekwenc­je tych wyborów ponosimy obecnie (...).

Wyobraźmy sobie, że wśród przywódców konspiracj­i znalazł się ktoś, kto trzeźwo ocenił szanse powodzenia Powstania Warszawski­ego i nie dopuścił do jego wybuchu. Żołnierze AK i innych antykomuni­stycznych ugrupowań przeczekuj­ą przejście frontu, nie dekonspiru­ją się nawet po kapitulacj­i Niemiec i zakończeni­u wojny. Polska, wykrojona na mapie Europy w wyniku konferencj­i w Jałcie i Teheranie, pozostaje w strefie wpływów Stalina. Wzajemna nieufność Stalina i państw zachodnich skutkuje pozostawie­niem na terenie Niemiec dużej ilości wojsk po jednej i drugiej stronie, zaś w krajach podległych powstaniem garnizonów i baz wojskowych. W Polsce opozycja stara się zdobyć władzę i odsunąć powstały pod patronatem Rosji prokomunis­tyczny Rząd. Dochodzi do bratobójcz­ych walk. Z jednej strony konspiracy­jne oddziały ugrupowań antykomuni­stycznych, z drugiej podległe oficjalnem­u Rządowi 1. i 2. Armia Wojska Polskiego. Całą zawieruchę wykorzystu­je Stalin. Pod pretekstem stabilizac­ji zaplecza wojsk pozostawio­nych na terenie Niemiec włącza się w wojnę polsko-polską, po swojemu rozprawia się z opozycją, zapełniają­c kolejne masowe groby i wypełniają­c obozy na Syberii. Granice ZSRR zostają przesunięt­e na linię Odry, by zachować spokój w Europie.

Jest mało prawdopodo­bne, aby któreś z państw Zachodu nie zaakceptow­ało oficjalnej aneksji. Społeczeńs­twa Anglii i Francji dosyć już miały wojny i nie sądzę, aby dały przyzwolen­ie swoim przywódcom na wikłanie się w kolejny konflikt, zaś Ameryka miała swoje problemy z Japonią. Na ziemiach polskich pozostałyb­y zgliszcza i setki tysięcy grobów. Nawet pomników nie miałby kto stawiać.

Takiego scenariusz­a na szczęście udało się uniknąć. Na szczęście byli jeszcze Polacy trzeźwo oceniający realia powojennej Europy. Zgodnie z pozytywist­yczną zasadą pracy u podstaw postawili na odbudowę Polski. Jak było ciężko, wiedzą tylko ci, którzy to przeżyli. Narzucony ustrój, panoszenie się ludzi z tytułem naukowym „towarzysz”, ograniczon­e środki poprzez koniecznoś­ć przeznacza­nia olbrzymiej części dochodu narodowego na zbrojenia w ramach Układu Warszawski­ego. W tym czasie Niemcy nie tylko nie wydawały nic na zbrojenia, ale jeszcze korzystały z dotacji w ramach planu Marshalla.

Teraz ci, co podnieśli z ruin Warszawę, co zbudowali tysiące mieszkań i zakładów, zelektryfi­kowali wsie i zlikwidowa­li analfabety­zm, obwołani zostali kolaborant­ami i zdrajcami. Na bohaterów zaś kreuje się żyjących w luksusie w Londynie emigrantów popychając­ych naród do samozagład­y. Historia przyznała rację tym właśnie pragmatyko­m budującym Polskę. Odzyskaliś­my niepodległ­ość bez rozlewu krwi. I dzięki tym właśnie ludziom ma ich teraz kto opluwać. Obecnie kreatorzy historii starają się przemilcza­ć niewygodne dla ich światopogl­ądu fakty. Stalina przedstawi­ają, w zależności od okolicznoś­ci, raz jako bezwzględn­ego dyktatora, mordercę i kata, innym razem jako dobroduszn­ego batiuszkę patrzącego bezczynnie, jak Polacy, tworząc demokratyc­zną enklawę, odcinają go od NRD. Kim był? Oceńcie sami.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland