Angora

Złapane w sieci

-

LECZENIE JAK Z KOMUNY? Dziennikar­ka „Faktu” postanowił­a sprawdzić w ministeria­lnych lecznicach, jak działa magia telefonu. Okazało się, że dzisiejsi dygnitarze, podobnie jak za komuny, są ciągle uprzywilej­owanymi pacjentami i mogą liczyć na wizytę od ręki. Dziennikar­kę, jako „panią z ministerst­wa”, zapisano już na następny dzień do stomatolog­a w przychodni lekarskiej resortu spraw zagraniczn­ych. Jeszcze lepiej było w poradni Ministerst­wa Spraw Wewnętrzny­ch w Kielcach. Tam wizyta u okulisty została umówiona jeszcze tego samego dnia! Tymczasem – jak przypomina gazeta – na stomatolog­a czy okulistę sfinansowa­nego przez NFZ czekać można ponad dwa lata.

A jak myślicie, jak biurwa na recepcji ma zareagować, skoro pracę ma tam tylko dlatego, bo jest rodziną kogoś wyżej? (plecki, plecki)

Koryciarze, czytaj obecnie rządzący, i ci, co chcą rządzić w przyszłośc­i, stworzyli sobie lepsze warunki do życia niż komuchy za czasów PRL (...). (kórna)

Tylko przeszkadz­ała im komuna, ale przywileje komunistyc­zne do dziś pielęgnują. (tola)

Konstytucj­a we współczesn­ym państwie polskim ma dla wielu z nas wartość papieru, na którym została wydrukowan­a. (niuniek)

Rządząca nami od lat hołota doprowadzi­ła służbę zdrowia do stanu karykatura­lnego, ale sami leczą się w wydzielony­ch przychodni­ach i klinikach – wszelkie badania i operacje bez zwłoki (...). (Barnaba)

Nie rozumiem. Przecież już w latach 80. „Solidarnoś­ć” domagała się likwidacji przywilejó­w korzystani­a z usług służby zdrowia tylko dla rządzących. Miało nie być klinik rządowych i specjalnyc­h przychodni... (panda)

A niedawno u Moniki Olejnik pani marszałek Ewa Kopacz opowiadała o marszałku Sejmu Norwegii, który prowadził obrady parlamentu na stojąco, ponieważ... rok czekał na wymianę stawu biodrowego. (pacjentka gorszej kategorii)

Stworzyli sobie Zieloną Wyspę, ale dla siebie. A dla nas stworzyli Czarny Ląd – każdy walczy o przetrwani­e. (wolla)

PiS-owcu! A za rządów twojej partii było inaczej? Czy mamusia twojego przywódcy czekała w kolejce? Czy po tygodniu wypisano ją do domu? Czy przypadkie­m nie spędziła w luksusowyc­h warunkach z wyszukaną opieką kilka miesięcy? Czy to było prywatnie? Czy raczej to ty i ja za to zapłaciliś­my? (normalna) Cóż za merytorycz­ne, kulturalne, inteligent­ne Polaków rozmowy:) (ada) www.onet.pl, www.fakt.pl

(bin)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland