Czy wie o tym nasz Papież?
przed 30 laty Jan Paweł II nałożył mu kapelusz kardynalski. Polskę odwiedzał kilkakrotnie. W rodzinnych stronach przodków był w latach 1992, 1993 i 1997. W czasie ostatniego pobytu Będzin nadał mu honorowe obywatelstwo.
Przed kilkoma dniami pojechałem tam, aby uczestniczyć w Dniu Pamięci Kardynała w gronie honorowych obywateli. Poza nieżyjącym już wybitnym malarzu prof. Janie Świderskim i niezapomnianym biskupie sosnowieckim Adamie Śmigielskim, należy do tego grona wielki polski aktor Janusz Gajos (niestety, nie przyjechał!) i znany kolarz Bogusław Fornalczyk. Wieczór zorganizowano w Pałacu Mieroszewskich. Towarzyszyła mu okolicznościowa ekspozycja fotograficzna. Kardynała wspominali kolejni prezesi Towarzystwa Przyjaciół Będzina: Władysław Śliwoń, Michał Skarżyński i Waldemar Szydło. Obecny był przewodniczący Rady Miejskiej Sławomir Brodziński, wieloletni a ciągle młody i utalentowany działacz samorządowy. W części koncertowej słuchaliśmy małżeństwa Joanny i Pawła Łukasików. Ona – urodziwa, perfekcyjnie akompaniująca soliście i również ciekawie recytująca poezję. On – świetny altowiolista, wykonał szereg transkrypcji i utworów oryginalnych, których słuchało się z wielką przyjemnością. Recitale na tym instrumencie należą – zwłaszcza na takim poziomie – do rzadkości, ponieważ jego delikatne brzmienie kompozytorzy ukrywają zwykle w kwintecie orkiestry. A szkoda!
Pamięć mieszkańców Będzina o Jean- Marie Lustigerze jest doprawdy wzruszająca. Skutecznie oddala uprzedzenia, ksenofobię i jakże częsty w społecznościach polsko-żydowskich antysemityzm. Spoiwem rozumienia i reagowania na te sprawy, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach miejskich, jest mądrze wyłoniona i aktywnie funkcjonująca lokalna władza, wykazująca zrozumienie i pochylająca się nad sprawami kultury. Tak właśnie dzieje się obecnie w moim Będzinie. Wydaje się gwarantować to jego zaledwie trzydziestokilkuletni prezydent Łukasz Komoniewski. Energiczny, rozważny, cierpliwy w perswazji, ale umiejący jednocześnie uważnie słuchać otocze-