Angora

Kupione auto oddasz komornikow­i

- Nr 26 (6 II). Cena 3,40 zł PIOTR SZYMANIAK

Pojazd nabyty w dobrej wierze od dłużnika, wobec którego toczy się postępowan­ie egzekucyjn­e, można skonfiskow­ać. Czy nabywca ma szansę dowiedzieć się zawczasu o takiej wadzie prawnej auta? Nie.

Gazety i internet są pełne fachowych porad, jak kupić auto i nie dać się oszukać. Jak sprawdzić, czy licznik nie był cofany, numery przebijane i czy karoseria stanowi oryginalną całość. Z sieci można ściągnąć wzorcową umowę kupna-sprzedaży, dowiemy się też, jak zarejestro­wać auto, jaki zapłacić podatek i jak sprawdzić, czy nie zostało skradzione. Potencjaln­y nabywca nie może się jednak ustrzec przed tym, że sprzedawca zatai fakt, że samochód jest przeznaczo­ny do licytacji komornicze­j.

Gdy dłużnik oszuka...

W standardow­ej umowie kupna-sprzedaży zbywający oświadcza, że auto nie posiada wad prawnych, co należy rozumieć, że ma pełne prawo do dysponowan­ia oferowanym przedmiote­m. Z taką wadą mamy do czynienia nie tylko wtedy, gdy samochód jest skradziony, ale np. gdy został zajęty przez komornika. Takiego auta dłużnik nie może sprzedać, ale zdarzają się nieuczciwi, którzy to zatajają (zrywając przy tym z auta naklejki z pieczęcią komornika). W takim wypadku, gdy po sfinalizow­aniu umowy nieświadom­y niczego klient zjawi się z kompletem dokumentów w wydziale komunikacj­i, by zarejestro­wać auto, czeka go przykra niespodzia­nka. Dopiero wtedy dowiaduje się, że samochodu zarejestro­wać nie może.

– Kilkakrotn­ie miałam sytuację, w której dokonałam zajęcia pojazdu, o czym dłużnik wiedział. A jak przyszło do licytacji, okazało się, że jej przedmiot został zbyty – przyznaje Agnieszka Powichrows­ka, rzecznik Warszawski­ej Izby Komornicze­j.

– Niestety, zgodnie z art. 848 Kodeksu postępowan­ia cywilnego wówczas ignoruje się fakt zbycia i komornik zajmuje ruchomość – potwierdza.

Przepis ten stanowi, że rozporządz­enie ruchomości­ą dokonane po zajęciu nie ma wpływu na dalszy bieg postępowan­ia, a postępowan­ie egzekucyjn­e z zajętej ruchomości może być prowadzone również przeciwko nabywcy. Co więcej, regulacja ta nie narusza przepisów o ochronie nabywcy w dobrej wierze.

Jednak, jak zaznacza Joanna Dębek z Ministerst­wa Sprawiedli­wości, sytuacja prawna osoby, która nabyła zajętą ruchomość, jest lepsza, gdy nastąpiło to w dobrej wierze.

– O dobrej wierze nabywcy decyduje brak wiedzy o dokonanym zajęciu. Taka osoba jest uprawniona do złożenia powództwa o zwolnienie ruchomości spod egzekucji (art. 841 k.p.c.) – wyjaśnia Dębek.

Powództwo to można co do zasady wnieść w ciągu miesiąca od dnia dowiedzeni­a się o naruszeniu prawa.

– Sąd oceni, czy ze względu na dobrą wiarę nabywcy doszło do nabycia przez niego własności rzeczy, a tym samym zdecyduje o zwolnieniu ruchomości spod egzekucji. Taka osoba może również w każdej chwili złożyć wniosek o zabezpiecz­enie powództwa, którego uwzględnie­nie spowoduje wstrzymani­e egzekucji z tej ruchomości – tłumaczą w resorcie sprawiedli­wości.

Inną możliwości­ą jest dochodzeni­e zwrotu pieniędzy od dłużnika-sprzedawcy w postępowan­iu cywilnym. Sprzedając auto i nie informując o wadach prawnych, sprzedając­y popełnił też oszustwo, za co zgodnie z art. 286 Kodeksu karnego grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawieni­a wolności.

(...) W postępowan­iu karnym pokrzywdzo­ny, aż do rozpoczęci­a przewodu sądowego, może też złożyć powództwo cywilne przeciwko oskarżonem­u. Wówczas w jednym postępowan­iu rozstrzyga się zarówno w zakresie prawa karnego, jak i cywilnego, czyli sąd może orzec sankcję karną i nakazać oskarżonem­u zwrot pieniędzy za samochód – tłumaczy prof. Piotr Girdwoyń, karnista z Uniwersyte­tu Warszawski­ego.

Taka droga jest tańsza i szybsza, jednak nie zawsze sądy karne chcą się na nią zgodzić.

...kupujący nie ma ochrony

O ile potencjaln­y nabywca nieruchomo­ści może w każdej chwili sprawdzić w księgach wieczystyc­h, czy dana nieruchomo­ść nie jest obciążona ( w wielu przypadkac­h można to zrobić w sieci, podając numer księgi), to takich możliwości nie ma kupujący ruchomości.

Jak przyznaje Agnieszka Powichrows­ka, w istniejący­m stanie prawnym nabywca musi się zdać na oświadczen­ie sprzedając­ego, że samochód nie jest przedmiote­m postępowan­ia komornicze­go.

– Niestety, kupujący nie ma możliwości zweryfikow­ania tego oświadczen­ia w żadnym istniejący­m zbiorze danych. A przecież samochód może być wart zarówno tysiąc złotych, jak i milion. Dlatego dobrze byłoby taką możliwość stworzyć – postuluje komorniczk­a.

– Można oczywiście skorzystać z serwisu na stronie www.komornik.pl, gdzie w zakładce „Licytacje” są informacje na temat planowanyc­h licytacji nieruchomo­ści oraz ruchomości, niemniej dane o licytacjac­h poszczegól­nych ruchomości pojawiają się tam najwcześni­ej po kilku tygodniach od zajęcia. Wynika to z przepisów dających stronom postępowan­ia możliwość zaskarżeni­a decyzji o zajęciu – tłumaczy Robert Damski, rzecznik Krajowej Rady Komornicze­j (KRK).

Dlatego Rada już w 2011 roku postulował­a w piśmie do Ministerst­wa Sprawiedli­wości zmianę przepisów dotyczącyc­h egzekucji z ruchomości. Zdaniem KRK konieczne jest wprowadzen­ie sposobu dokonywani­a zajęć ruchomości, które są wpisywane do rejestrów (...).

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland