Zakupy w sieci za zgodą rodziców
czyć
Młodzież z wieku 13 – 18 lat może mieć swoje specjalne konto internetowe. Z tym że potrzebna jest na to zgoda rodziców. Liczba takich kont stale rośnie, bo nastolatki coraz częściej robią zakupy w sieci. W najpopularniejszym serwisie sprzedaży aukcyjnej Allegro. pl konto „ Junior”, dedykowane osobom niepełnoletnim, założyło już niemal pół miliona użytkowników. Najchętniej kupują oni ubrania, buty i różnego typu dodatki. Co dziesiąta złotówka wydana jest na przedmioty z działu „Sport i turystyka”. Zaraz za tą kategorią plasują się „Komputery”, „Telefony” oraz „Akcesoria”.
Jeżeli dziecko zrobi zakupy bez wiedzy rodziców, mogą oni żądać od sprzedawcy anulowania transakcji.
„Mali Indiana Jones” – taki przydomek zyskały dzielne maluchy z Indonezji, które niczym filmowy bohater, aby dostać się do szkoły, musiały każdego dnia przeprawiać się po resztkach mostu zawieszonego nad rwącą rzeką. Problemy zaczęły się wiele miesięcy temu, kiedy położona w zachodniej części kraju prowincja Lebak została zalana wodą. Powódź zniszczyła wtedy jedyny w okolicy, liczący aż 162 metry długości, most na rzece Ciberang. – Kto się nie odważył przejść przez resztki mostu, musiał dużo wcześniej rano wstawać i iść wiele kilometrów do innej przeprawy, a później te pięć kilometrów wracać. Nieraz docierał do domu już w nocy. Dla najmłodszych dzieci, takich pięciolatków, szlak był zbyt ciężki do przebycia – wyjaśnił 10-letni Muhammad Ikhwan. Dlatego mali mieszkańcy wioski Ciwaru, nie mając wyboru, zakładali na plecy ciężkie tornistry i kurczowo trzymając się metalowej barierki, noga za nogą chodzili po nadgniłych deskach, wcześniej stanowiących podest konstrukcji.
Mieszkańcy okolicznych wiosek prosili o pomoc lokalne władze, jednak te przez długie miesiące nie reagowały na apele. W końcu organizacje pozarządowe wspólnie z indonezyjskim producentem stali wzięły sprawy w swoje ręce i zbudowały bezpieczną przeprawę nie tylko dla najmłodszych.
Więcej dzieci dostanie w szkołach za darmo owoce i warzywa. W drugim semestrze tego roku 950 tysięcy uczniów z prawie 10 tysięcy szkół podstawowych zje na drugie śniadanie jabłko, gruszkę czy marchewkę zamiast pałaszować niezdrowe chipsy czy inne pełne cukru przekąski. Najmłodsi zapisani do bezpłatnego programu przez 10 tygodni przyzwyczajani będą do zdrowego sposobu odżywiania. W tym czasie otrzymają 23 porcje owoców i warzyw. Akcja „Owoce w szkole” na rok 2012/2013 kosztuje 12 mln euro, jednak 75 procent wydatków pokrywa Unia Europejska.