Angora

Szara woda

- MATYLDA WITKOWSKA ALEKSANDER JANIK

Tylko ojciec przeor stał w kącie i patrzył bardzo krzywo – wspomina Piotr Pająk.

Prawdziwym wyzwaniem jest poprowadze­nie konsolacji. Trzeba zintegrowa­ć pogrążonyc­h w żałobie ludzi, którzy często od lat się nie widzieli.

Pająk jako mistrz ceremonii prowadził raz taką uroczystoś­ć. – Trzeba mieć dużo taktu i wrażliwośc­i. Tańce oczywiście w tym wypadku nie wchodzą w grę – tłumaczy wodzirej. Dlatego jako główny punkt programu przygotowa­ł prezentacj­ę multimedia­lną ze zdjęć zmarłej osoby.

– To było jak przeniesie­nie się w czasie. Odżyły wspomnieni­a, wielu osobom zrobiło się cieplej na sercu. Udało mi się sprawić, że ludzie zbliżyli się do siebie. I wcale nie chcieli iść do domu – zapewnia.

Przed każdą zabawą wodzirej poświęca sporo czasu, by wypytać nie tylko o oczekiwani­a, ale i o sytuację w rodzinie i o skomplikow­ane czasem relacje.

– Pytam, czy rodziny się lubią, jak długo młodzi się znają, co ich połączyło – wylicza pan Piotr. Wszystko jest wtedy ważne. – Kiedyś nie wypytałem dokładnie i podczas zabawy mówię panom, żeby złapali się za ręce. „Panowie, nie ma się czego obawiać” – zażartował­em. Nie wiedziałem, że na sali bawi się dwóch gejów...

Osoby prowadzące imprezy są zgodne: to zawód z przyszłośc­ią, bo coraz więcej ludzi chce, by ich rodzinne imprezy były niezapomni­ane.

– Coraz częściej używamy profesjona­lnego sprzętu na prywatnych imprezach. Oczywiście w ogródkach domków jednorodzi­nnych, a nie w mieszkania­ch w blokach – mówi Kuczyński.

Popyt na te usługi ma też złe strony – zarwane noce, zdarte gardło, niemożność spędzenia weekendu z rodziną.

– Sezon trwa prawie cały rok. Najpierw karnawał, wiosną imprezy integracyj­ne. Latem i jesienią wesela, pod koniec roku znów imprezy integracyj­ne, bo firmy mają budżet, który muszą wykorzysta­ć do końca roku – wymienia DJ Andrzej.

– Na szczęście za kilka dni Wielki Post. Jedyna szansa, by odpocząć – mówi Piotr Pająk.

Szukając oszczędnoś­ci w zużyciu konwencjon­alnej energii cieplnej w czasie eksploatac­ji naszego domu, rozpatruje­my znane i stosowane sposoby jej zastąpieni­a innymi źródłami ciepła. Do nich zaliczamy: pompy ciepła, kolektory słoneczne, panele fotowoltai­czne, turbiny wiatrowe. Instalujem­y kotły kondensacy­jne, rekuperato­ry odzyskując­e ciepło z powietrza. Zapominamy natomiast o jeszcze jednym źródle ciepła traconego bezpowrotn­ie. Jest to ciepła woda, z której korzystamy w kuchni, pod prysznicem, w wannie, pralce czy też w zmywarce. Wodę tę oraz zimną używaną do spłukiwani­a toalet nazywamy wodą szarą. W czasie budowy domu nie tworzymy systemu kanalizacj­i umożliwiaj­ącego jej powtórne wykorzysta­nie, np. do spłukiwani­a toalety, do prac w ogrodzie czy też zapewnieni­a odbiorcy ciepła przed wpuszczeni­em do kanalizacj­i. Szczególni­e odzysk ciepła jest tematem wartym szerszej wymiany doświadcze­ń na tym odcinku. Mam nadzieję, że w przyszłośc­i, tak jak to jest w Kanadzie, dodatkowe koszty ponoszone na instalacje kanalizacy­jne odzyskując­e ciepło z szarej wody będą refundowan­e. Obecnie na rynku budowlanym istnieją już wymienniki do zainstalow­ania w natrysku pod brodzikiem w miejscu syfonu. W czasie budowy montaż nie stwarza żadnych problemów. Producenci określają, że można w ten sposób zaoszczędz­ić nawet 60 proc. ciepła. Cena ich jest, niestety, bardzo wysoka i kształtuje się na poziomie od 800 zł wzwyż. Instalacja tylko w jednym miejscu nie zapewni szybkiego zwrotu poniesiony­ch nakładów. Wykorzysta­nie ciepła z odzysku z szarej wody może być wykorzysta­ne również do podgrzania powietrza w instalacji wentylacji mechaniczn­ej. Jestem pewien, że wśród naszych czytelnikó­w znajdują się fachowcy od instalacji wodno-kanalizacy­jnych oraz cieplnych, którzy podzielą się z nami swoimi doświadcze­niami w tym temacie. Cenne również byłyby informacje od osób (a na pewno takie są), które we własnym zakresie skonstruow­ały urządzenia pozwalając­e wyłapać ciepło z szarej wody.

janik@angora.com.pl

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland