Zamknięto polskie okno na świat
Bardzo dziękuję Panu o inicjałach ZAS za list „Co się stało z polską flotą?” (ANGORA nr 5), który poruszył bolesną stronę życia gospodarczego w Polsce! Nasz kraj, mający szeroki dostęp do morza, który nazywa się oknem na świat, został go praktycznie pozbawiony. Likwidacja polskiej gospodarki morskiej to coś, co nie mieści się w głowie! Skąd ta amnezja w społeczeństwie? Gdzie podziali się ludzie, którzy tworzyli podstawy naszej potęgi morskiej? Gdzie są ich następcy? Po wojnie z wielkim trudem budowano polski przemysł morski, a w latach 60. ubiegłego wieku Stocznia Gdańska zatrudniała około 20 tysięcy pracowników. Pracowały w niej całe rodziny! Polskie statki rybackie odkrywały nowe łowiska na oceanach! Statek szkolny Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Gdyni pod dowództwem kpt. żw. Wiktora Gorządka penetrował akweny okołoafrykańskie. Odławiano nieznane dotąd ryby, które nawet nazwano od nazwiska tego kapitana gowik, a polski statek rybacki z przedsiębiorstwa PPDiUR „ODRA” ze Świnoujścia m/t „TAZAR” rozpoznał nowe łowiska kryla. Połowy tego małego raczka były tak obfite, że zadziwiły cały świat!
Z doświadczeń polskich rybaków skorzystały inne państwa i dokonują połowów kryla do dziś! Statki rybackie, które posiadały przedsiębiorstwa dalekomorskie, były – jak na owe czasy – bardzo nowoczesne! Szkoły nie nadążały z kształceniem nowych kadr, Marynarka Wojenna przecierała szlak morski, tory żeglugowe na Bałtyku czyszczono z pozostałości wojennych min morskich! I nagle wszystko to, co zbudowano z takim trudem, trafił szlag!
Po transformacji systemowej rozpoczęto masową wyprzedaż majątku narodowego! Okazało się, że nic nam się nie opłaca! Nowi „władcy” doszli do wniosku, że wszystko, co stworzyła „komuna”, należy całkowicie wykreślić z listy krajowej oraz z umysłów narodu, więc padły stocznie, padła flota handlowa i rybacka! Okazało się, że kraj może funkcjonować bez gospodarki morskiej! Kto tego dokonał? Dlaczego panuje epidemia amnezji? Gdzie podziała się duma Polaków z posiadania tak prężnej gospodarki morskiej? Pamiętajmy, że to naszym kosztem rozwinął się przemysł i rybołówstwo w UE!