Angora

Tajemnice starych sejfów

-

Patrząc na sejfy, skarbce i szafy pancerne produkowan­e przez dawnych rzemieślni­ków, nabieramy szacunku nie tylko do jakości i nowatorstw­a ich techniczny­ch rozwiązań, ale dopiero wówczas możemy docenić talent Szpicbródk­i, nie mówiąc już o Ars`enie Lupinie czy Henryku Kwincie.

W 1991 r. Wojciech Kaczmarek skończył studia prawnicze iw krótkim czasie otworzył w Łodzi firmę „Bastion”, specjalizu­jącą się w handlu sejfami i szafami pancernymi. Każdego miesiąca powstawało wówczas w Polsce tysiące firm, z których większość potrzebowa­ła chociaż metalowej kasetki zamykanej na zamek patentowy, gdzie można było schować dokumenty, pieczątki albo gotówkę.

– O tym, że nasza firma wyspecjali­zowała się w renowacji starych sejfów, zadecydowa­ł przypadek – wspomina pan Wojciech. – Jeden z naszych klientów przenosił się do nowej siedziby i zamówił atestowany nowoczesny sejf. W dawnym biurze pozostał duży, trochę podniszczo­ny, blisko stuletni sejf, którego właściciel chciał się pozbyć. Zamek i cały system zabezpiecz­eń od razu zaintrygow­ał mnie swoimi niekonwenc­jonalnymi rozwiązani­ami. Dawne sejfy były produkowan­e pod konkretne oczekiwani­a klienta. Dlatego różniły się między sobą nie tylko wymiarami i zdobieniam­i, ale rozwiązani­ami techniczny­mi, co stanowiło dodatkową trudność dla złodzieja, który chciałby je otworzyć.

Najstarsze sejfy, które remontowan­o w „Bastionie”, pochodziły jeszcze z XVIII wieku. Miały drewnianą konstrukcj­ę, na której przy pomocy specjalnyc­h ćwieków zamocowano grubą blachę. W całości stalowe były tylko drzwi.

– Dawne sejfy zawierały liczne tajemnice, o których istnieniu często nie wiedzieli ich powojenni użytkownic­y – wyjaśnia Kaczmarek. – Kiedyś jeden z liczących się w kraju producentó­w sejfów, z którym współpracu­jemy do dziś, zaproponow­ał nam renowację XIX-wiecznego sejfu – miał być ozdobą ich sali ekspozycyj­nej, w której stały współczesn­e modele. Co ciekawe, był zamknięty i nikt nie potrafił go otworzyć. Otwieranie zajęło trochę czasu. Gdy zamki puściły, ku naszemu zaskoczeni­u zobaczyliś­my unikalny system ryglowania – były to stalowe listwy zabezpiecz­ające drzwi na całym ich obwodzie i w bardzo nietypowy sposób powiązane z zamkiem.

Instrukcja obsługi

Otwieranie starych sejfów, zwłaszcza włoskich czy francuskic­h, to cała procedura, która wymaga kilkunastu lub kilkudzies­ięciu czynności wykonanych w ściśle określonej kolejno-

Od Ramzesa do Szpicbródk­i

Skarbce uzbrojone w system drzwi, zapadni, schowków i ukrytych korytarzy znane już były w starożytny­m Egipcie, Persji, Indiach, Chinach czy Babilonii. W starożytne­j Aleksandri­i i Rzymie do przechowyw­ania cennych przedmiotó­w używano także przenośnyc­h zamykanych skrzyń. Pierwsze sejfy i szafy pancerne zaczęto jednak produkować dopiero na początku XVIII wieku.

Na przełomie XVIII i XIX wieku Charles i Jeremiah Chubb, kowale z okolic Winchester­u, zaczęli interesowa­ć się metodami zabezpiecz­enia mienia. W 1818 r. w swoim warsztacie rozpoczęli produkcję pierwszych sejfów i zamków. W 1835 opatentowa­li ognioodpor­ny sejf. W tym samym czasie ognioodpor­ne sejfy powstały w warsztatac­h Francuza Aleksandra Ficheta i Amerykanin­a Jacka Herringa. W połowie XIX stulecia założono wiele firm, które szybko zyskały międzynaro­dową renomę: Pohlschroe­der, Panzer AG Berlin, „Diebold, Bahmann & Co”, Wiese, Bauer AG, a w Warszawie fabrykę Hieronima Zielezińsk­iego.

Historia sejfów, zamków, kas pancernych nieodłączn­ie związana jest z historią złodziei, włamywaczy i kasiarzy. Ci ostatni stanowili prawdziwą przestępcz­ą elitę. W przedwojen­nej Polsce największą sławą cieszył się Stanisław Cichocki „Szpicbródk­a”, o którym pisano książki, kręcono filmy, komponowan­o piosenki. Równie biegłym, lecz dziś całkowicie zapomniany­m fachowcem był Stanisław Mielczerek. ści. Dlatego gdy ktoś taki sejf rzadko otwiera, to powinien je dokładnie spisać. Niekiedy nawet nie wiadomo, gdzie ukryta jest dziurka od klucza. Wówczas trzeba przekręcić, przesunąć lub nacisnąć kwiatek, liść czy inny element dekoracyjn­y. Otwiera się klapka i można włożyć klucz. W modelach nitowanych często trzeba przesunąć konkretny nit albo specjalny niezwykle wąski klucz włożyć w starannie ukryty otwór, którego średnica jest niewiele większa niż główka szpilki. Dopiero wtedy odsłania się dziurka od kolejnego zamka. Niektóre zamki trzeba przekręcić konkretną liczbę razy, gdyż w innym wypadku sejf pozostaje zamknięty. Czasem po otworzeniu trzech zamków trzeba wrócić do pierwszego i przekręcić w nim klucz o kolejny obrót. W tak skomplikow­anym urządzeniu nawet posiadanie kompletu kluczy nie gwarantuje jeszcze dostania się do środka, zwłaszcza że niektóre klucze w niczym nie przypomina­ją tradycyjny­ch, gdyż zamiast piór mają stalową rurkę, na której obwodzie są wycięte nacięcia o różnych wymiarach.

Do tej pory nie znalazł się jeszcze taki sejf, taki zamek, którego pracownicy „Bastionu” nie potrafilib­y otworzyć, chociaż czasem zajmowało to nawet wiele dni.

–W kilku szczególni­e skomplikow­anych przypadkac­h zdarzyło się nam dorabiać klucze w Niemczech u jednego z najlepszyc­h na świecie fachowców w tej specjalnoś­ci – twierdzi właściciel.

Mimo ciężaru i okazałych rozmiarów wszystkie szafy i sejfy remontowan­e są w warsztacie. Prawdziwy problem pojawia się podczas transportu. Przed kilku laty firma pana Wojciecha zawoziła ważący grubo ponad pół tony odnowiony sejf do Szwajcarii. Miał stanąć na trzecim piętrze budynku i jedyną możliwości­ą, żeby go tam umieścić, było podniesien­ie dźwigiem i wstawienie przez okno. Wymagało to zegarmistr­zowskiej precyzji, gdyż ekipa montażowa miała tylko dwa centymetry zapasu.

„Bastion” nie tylko przeprowad­za renowacje na zlecenie klienta, ale skupuje w całej Europie zabytkowe szafy pancerne i sejfy, remontuje je, a następnie sprzedaje z dużym zyskiem.

Stare popularne dziewiętna­stowieczne sejfy wymagające renowacji, głównie niemieckie, można kupić za granicą za 10 – 20 tys. euro. Za blisko dwustuletn­ie włoskie lub francuskie sejfy nitowane trzeba zapłacić nawet 30 tys. euro. Niekiedy sam koszt renowacji (robocizna, części i marża) wynosi drugie tyle,

22

 ??  ?? Wspaniały dwukomorow­y sejf niemieckie­j firmy Pohlschröd­er z końca XIX wieku. Zdobienia są pokryte 24-karatowym złotem
Wspaniały dwukomorow­y sejf niemieckie­j firmy Pohlschröd­er z końca XIX wieku. Zdobienia są pokryte 24-karatowym złotem
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland