Angora

Sejf na cygara

- KRZYSZTOF KAMIŃSKI

Dla mniej „Bastion” sprowadza popularne austriacki­e sejfy z okresu art déco czy bardzo zdobione niemieckie z początku XX wieku za kilka tysięcy euro. Jednak po renowacji ich wartość wzrasta dwukrotnie.

Wiele starych sejfów zostało zdewastowa­nych w okresie PRL-u. W państwowyc­h fabrykach malowano je olejną farbą, usuwano zdobienia. Inne przeleżały przez lata na złomowisku albo nie były otwierane przez dziesięcio­lecia. Dlatego odnowienie sejfu zajmuje niekiedy trzy, cztery miesiące. Koszty takich prac nie mogą być więc małe. Zwłaszcza że niektóre części trzeba sprowadzać z zagranicy. W Niemczech za kilogram starych, unikatowyc­h, mosiężnych śrub czasem trzeba zapłacić nawet 300 euro. Uzupełnien­ie brakującyc­h elementów, zdobień sprawia, że sejf nie wygląda już na swoje 100 czy 200 lat. Dlatego większość klientów wymaga, aby nowe części zostały spatynowan­e.

Wszystkie renowacje przeprowad­za się w łódzkim warsztacie, ale dwa razy prace trzeba było wykonać u klienta. Tak było w przypadku kompleksow­ego remontu okazałego skarbca jednego z łódzkich ban- nić mienie, służą przede wszystkim do celów reprezenta­cyjnych. Niemniej jednak wielu naszych indywidual­nych klientów przechowuj­e w nich biżuterię albo zleca nam ich przystosow­anie do przechowyw­ania broni, numizmatów, klaserów ze znaczkami, humidorów na cygara czy rotomatów utrzymując­ych w gotowości cenne zegarki z naciągiem automatycz­nym.

Przez kilkanaści­e lat w „Bastionie” przywrócon­o świetność blisko stu sejfom. Dziś większość zleceń pochodzi z zagranicy – głównie z Niemiec, ze Szwajcarii, z Austrii, Czech, Rosji.

Klientami łódzkiej firmy są banki, spółki, kancelarie notarialne i adwokackie. Jest także sporo osób prywatnych, z których kilka, jak zapewnia właściciel, to biznesmeni ze szczytów listy tygodnika „Wprost” 100 najbogatsz­ych Polaków.

– Jesteśmy niszową firmą nastawioną na zamożnych klientów – mówi Wojciech Kaczmarek. – Nie zagrażają nam wielkie zachodnie firmy ani Chińczycy. Na razie w naszej branży nie widać też śladów kryzysu czy spowolnien­ia gospodarcz­ego. Więc z optymizmem patrzę w przyszłość.

Zdjęcia: archiwum firmy

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland