Rzeźbiarze kontra złomiarze
Przemyślne i zamaskowane mocowania, ukryte znakowania, imitowanie metalu patynowaną żywicą... Mowa o metodach samoobrony rzeźbiarzy przed plagą kradzieży ich dzieł.
Kradnąc wykonane z metali kolorowych płaskorzeźby, złodzieje zwykle robią bardzo kiepski interes. Prowadzący punkty skupu złomu, którzy decydują się kupić od nich trefny towar, płacą za niego wielokrotnie mniej niż wynoszą normalne stawki.
Doszło do tego, że obecnie już na etapie projektowania rzeźb artyści wiele wysiłku wkładają w takie ich zabezpieczenie, by w maksymalnym stopniu utrudnić kradzież.
– Mocowanie do kamienia czy elewacji budynku musi być nie tylko silne, ale najlepiej także dobrze zamaskowane, by utrudnić dostęp do kotwi czy śrub mocujących. Szczegółów nie zdradzę, by nie stanowiły wskazówek dla złodziei – zastrzega Roman Kosmala, poznański rzeźbiarz, autor m.in. kilkudziesięciu tablic pamiątkowych.
Bezpieczną alternatywą dla brązu i mosiądzu jest stosowanie żeliwa, które ma niską wartość, a tym samym nie jest atrakcyjne dla złodziei. Niestety, stop ten jest obecnie mało popularny w rzeźbiarstwie, gdyż w Polsce jest niewiele wykorzystujących go odlewni.
Przydatnym orężem w wojnie rzeźbiarzy ze złomiarzami stały się syntetyczne żywice, których wcześniej używano głównie do wykonywania modeli rzeźb odlewanych następnie z metalu.
– Wykonanie replik z żywicy jest tańsze, zwykle jednak wymaga ręcznej korekty, gdyż odlew nie jest tak precyzyjny jak metalowy. Ponadto żywica po utwardzeniu jest dosyć krucha, więc aby nadać tablicy wytrzymałość, pokrywa się ją włóknem szklanym – wyjaśnia poznański rzeźbiarz. – Dużym plusem tego materiału jest możliwość malowania i patynowania. Odlewowi można nadać taki wygląd, jakby był wykonany z metalu – dodaje artysta.
Na ogół złodzieje, przygotowując się do kradzieży, sprawdzają, z czego wykonana jest dana rzeźba (robią to, zarysowując ją ostrym narzędziem). Mimo to zdarza się, że złomiarze dają się nabrać i robią skok na bezwartościową tablicę.
Z powodu plagi kradzieży metalowych tablic i inskrypcji nagrobnych tworzywo sztuczne zaczęło królować na polskich cmentarzach. Obecnie zamiast metalowego liternictwa na nagrobkach stosuje się metalizowany plastik.
Kiedyś zlecający Kosmali wykonanie rzeźby nagrobnej chciał nakłonić go do tego, by zainstalował także widoczną pulsującą diodę ostrzegawczą, taką jak w samochodach z systemem alarmowym. Artysta od-
Jakie polskie miasto przedstawia powyższe zdjęcie? Odpowiedzi przesyłajcie do nas na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, ul. Piotrkowska 94, 90-103 Łódź lub e-mailem: redakcja@angora.com.pl. Na odpowiedzi czekamy do 14 marca br. Rozwiązanie zagadki za dwa tygodnie. Spośród autorów prawidłowych odpowiedzi wylosujemy osobę, która otrzyma nagrodę książkową. mówił, wyjaśniając, że naruszałoby to estetykę i powagę nagrobka.
W zabezpieczanie dzieł sztuki w miejscach publicznych zapewne zostanie wprzęgnięta mikroelektronika. Z technicznego punktu widzenia nie ma przeszkód do tego, by w rzeźbach umieszczać np. lokalizatory GPS, które – w razie kradzieży – po-
W 8. numerze „Angory” pokazaliśmy Katowice (Osiedle 1000-lecia, w centrum budynek Zespołu Szkół Plastycznych). Otrzymaliśmy łącznie 356 odpowiedzi, z tego 349 poprawnych. Najczęstszą błędną odpowiedzią był Chorzów. Za prawidłową odpowiedź nagrodę otrzymuje pan Jacek Labisko z Chrzanowa. Gratulujemy!
Miłej zabawy! zwoliłyby szybko odnaleźć złodzieja i odzyskać przywłaszczone dzieło sztuki.
Na razie zaczyna się stosować monitoring wideo. Ponadto wykorzystuje się stosowany na większą skalę do zabezpieczania samochodów system DNA, polegający na znakowaniu mikrocząsteczkami. Taki niewidzialny „tatuaż” ochronny ma już jedna z płaskorzeźb wykonanych przez Kosmalę.
Problem narasta. Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku takie kradzieże były sporadyczne.
– Możemy stosować coraz silniejsze i wymyślniejsze mocowania, ale nawet najlepsze zabezpieczenia można pokonać – przyznaje Roman Kosmala. – Sytuacja nie poprawi się, jeśli nie zmieni się przepisów i zarazem nie podejmie działań edukacyjnych. Niestety, kradzież płaskorzeźby traktowana jest często jako przestępstwo mniejszej wagi, a to rozzuchwala złodziei. Równocześnie zanika świadomość, że rzeźby i tablice pamiątkowe są ważną częścią naszego dziedzictwa kulturowego i historii (...).
(Skrót pochodzi od redakcji ANGORY)