Sediswakancja to fakt
adamaszku, używał w okresie wielkanocnym. Teraz oba są już niepotrzebne.
Na godle Stolicy Apostolskiej, nad dwoma skrzyżowanymi kluczami, pojawił się symboliczny ochronny parasol. Na znak pustego tronu. A przecież jeszcze nie przebrzmiały wzruszenia ostatniej audiencji. Rozdano na nią 50 tysięcy wejściówek. Przejęty papież dziękował Bogu i ludziom. Prosił o modlitwę za siebie i za kardynałów, którzy obiorą jego następcę. Nie ubarwiał. Stwierdził, że w ciągu ośmiu lat pontyfikatu zdarzyły się zarówno momenty radosne, jak i niełatwe. Odkąd w ciągu ostatnich miesięcy osłabł, modlił się o pomoc w podjęciu właściwej decyzji. Niechby trudnej i bolesnej, lecz dobrej dla Kościoła. Wybierając dymisję, miał świadomość powagi i nowatorstwa tego ruchu. Przyznał, że odkąd przyjął urząd, stracił prywatność. I nie ma do niej powrotu. Tłum wiwatował, a purpuraci zgotowali mu owację na stojąco. Czegoś takiego nawet najstarsi watykaniści nie pamiętają!
W ubiegły piątek kardynałowie z całego świata (również ci, którzy ukończyli 80. rok życia) zostali wezwani do przybycia na kongregacje ogólne. Mają one charakter przygotowawczy, poprzedzają obsadzenie wakatu. Będą się odbywać codziennie, aby umożliwić kamerlingowi wysłuchanie opinii i przekazywanie wiadomości kolegium. Obrady rozpoczynają się w nowej auli Synodu Biskupów, nad salą audiencyjną Pawła VI. Przewodniczy im Angelo Sodano, dziekan kolegium kardynalskiego. Jeden z fundamentalnych punktów programu to wyznaczenie daty konklawe. Podobno mają być też dyskutowane niektóre oburzające wątki Relationem.
Ostatnie dni pontyfikatu płynęły rwącym nurtem. Ot, choćby niespodziewana dymisja kardynała O’Briena. Przyjęta. Ten ksiądz nie weźmie udziału w konklawe. Oskarżono go o nielicujące z godnością kapłana zachowanie. Dawne czasy, lata 80. XX wieku. Był wów- czas ojcem duchowym młodego seminarzysty. Obecnie żonatego. Po spowiedzi miało dojść do krępujących zdarzeń. Na tydzień przed ogłoszeniem historycznej dymisji trzech szkockich księży złożyło w tej sprawie skargę nuncjuszowi apostolskiemu w Wielkiej Brytanii. Domagali się natychmiastowego ustąpienia kardynała, który za miesiąc i tak miał przejść na emeryturę. Brytyjski hierarcha słynął z poglądów antygejowskich. Organizacja Stonewall przyznała mu tytuł bigota roku. drospirenon. Współpracujący z organizacją prawnik Martin Jensch nie ma dobrych doświadczeń z koncernem. – Ich strategia jest jasna – obwarowali się – mówi. – Tak długo jak zyski ze sprzedaży będą wyższe niż kwoty odszkodowań, nie ma co oczekiwać, że Bayer dobrowolnie się ugnie – jeszcze jaśniej stawia sprawę Philipp Mimkes z portalu CBGnetwork.
W sprawozdaniu finansowym firmy przeczytać można, że w 2011 roku wpływy ze sprzedaży pigułek „Yaz”, „Yazmin” i „Yasminelle” przekroczyły miliard euro. Do 2020 roku objęte są one ochroną patentową, a więc mogą być sprzedawane po wolnych, wysokich cenach.
Zwraca się też uwagę, że pigułki antykoncepcyjne trzeciej i czwartej generacji fałszywie reklamowane są też jako środek na… pryszcze, trądzik i nadmierne owłosienie. Takie argumenty
W salonie odrzuconych
znalazłoby się miejsce dla większej grupy purpuratów. Przykładowo, dla Rogera Mahony’ego, arcybiskupa Los Angeles od 1985 do 2011 roku. Kilkanaście tysięcy stron akt diecezji, upublicznionych na wniosek sądu, nie pozostawiło wątpliwości, że Mahony wraz z monsignore Thomasem Currym notorycznie chronili przed policją księży, którzy dopuścili się przestępstw. Na razie na odszkodowania dla ofiar nadużyć poszło 660 milionów dolarów. We wstępniaku dziennika The Washington Post skomentowano, że Mahony ma szczęście, iż nie trafił za kratki.
Inny kłopotliwy uczestnik konklawe to były prymas Godfried Danneels z Belgii. Zamieszany w pedofilski skandal z episkopatem w tle. W 2010 roku belgijska policja przesłuchała go jako świadka w sprawie nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych katolickich na niepełnoletnich. W czerwcu tego samego roku funkcjonariusze wtargnęli do pałacu arcybiskupiego w Mechelen podczas posiedzenia konferencji episkopatu Belgii. Zdumionych hierarchów poproszono o oddanie laptopów, komórek i różnych dokumentów. W mieszkaniu samego Danneelsa przeprowadzono rewizję.
Z tego samego powodu tuszowania druzgocących skandali za persona non grata w Rzymie uchodzą irlandzki duchowny Sean Brady i... wymieniany wśród potencjalnych kandydatów na papieża Timothy Dolan. W przeddzień wylotu do Europy był on przez trzy godziny przesłuchiwany w sprawie nadużyć dokonywanych przez księży w latach, gdy pełnił funkcję arcybiskupa Milwaukee. Adwokaci poszkodowanych chcą ustalić, kiedy dowiedział się o przestępstwach i po jakim dokładnie czasie je ujawnił.
Media aż kipią od rewelacji. Ongiś o niszczącej potędze prasy przekonał się Giuseppe Siri. W 1978 roku był pewniakiem do zwycięstwa. Nawet kardynał Stefan Wyszyński przepowiadał mu, żeby się przygotował na ważną misję. Niespodziewanie 14 października, na kilka godzin przed rozpoczęciem konklawe, w Corriere Mercantile ukazał się wywiad z Sirim. W rozmowie krytykował on reformy Soboru Watykańskiego II. Był pewien, że te opinie, tak jak uzgodnił z redakcją, ukażą się w trakcie konklawe. Tymczasem przedwczesne ich opublikowanie zraziło do kardynała część głosujących. Gdyby nie feralna publikacja, prawdopodobnie zostałby wybrany przed Wojtyłą.
Powiązania z aferami,
rzeczywiste czy domniemane, nie pozostają bez wpływu na wielkie manewry przedwyborcze. Nawet purpuraci z grupy 80+, czyli ci, którzy nie będą głosować (np. Sodano i Ruini), przygotowują grunt nowemu arcypasterzowi. Trwa wyłanianie najlepszych kandydatów. Kardynałowie z Włoch (najliczniejsza grupa), obawiają się sytuacji, jaka zaistniała w 1978 roku. Brak porozumienia między obozami zwolenników arcybiskupów Florencji i Genui umożliwił wybór polskiego papieża. Dlatego obecnie wspólnie obstawiają Angela Scolę. Z tym, że temu duchownemu trudno będzie zdobyć głosy popleczników Bertoniego.
Wydaje się, że po wywodzącym się z kurii papieżu w zaawansowanym wieku pora na kogoś młodego. Na jakiegoś szefa diecezji. Włosi zdają sobie sprawę, że w konsekwencji grandy pod nazwą VatiLeaks prędzej uda im się obsa- trafiają najczęściej do młodych kobiet, a dodatkową zachętą jest zapewnienie, że nie powodują one przyrostu wagi ciała, w przeciwieństwie do pigułek pierwszej i drugiej generacji.
W styczniu zakazano rozprowadzania we Francji takiego właśnie bayerowskiego preparatu „Diane 35”, który spowodował cztery wypadki śmiertelne w ciągu ostatnich 25 lat. Środek jest znany i stosowany w ponad stu krajach, także jako „Dianette”. Akurat „Diane 35” nie jest środkiem antykoncepcyjnym – podkreśla jednak producent. Stosowany jest przy zakłóceniach hormonalnych u kobiet, a zapisywanie go jako środka antykoncepcyjnego jest niedozwolone – broni się Bayer.
– Pigułki zawierające drospirenon są najczęściej przepisywanym na świecie preparatem antykoncepcyjnym zażywa- dzić urząd seketarza stanu niż zwierzchnika Kościoła. Rozważają scenariusz, w którym papieżem zostałby Sean O’Malley, a sekretarzem Angelo Becciu. A jak już Scola, to „premierem” mógłby być Sandri z Argentyny. W razie porażki tych nazwisk w grę wchodzą Bagnasco, Scherer czy Ouellet. Kierunek jest taki, aby przynajmniej jedna postać tandemu Ojciec Święty – jego sekretarz pochodziła ze środowiska dyplomacji.
Być może podczas tegorocznego konklawe centralną rolę odegrają hierarchowie ze Stanów Zjednoczonych. Pierwsi, którzy stawili czoło problemowi pedofilii. Ci, którzy najbardziej pompują kasę Stolicy Świętej. Wbrew oczekiwaniom, trudno będzie się przebić kandydatowi z Afryki lub Azji. Te kontynenty nie są licznie reprezentowane. Jakieś szanse ma najmłodszy spośród kandydatów określanych jako papabili, Luis Tagle, zwany Kito. Ambitny i medialnie wyrobiony teolog. Od 2008 roku co tydzień w programie religijnym telewizji filipińskiej przedstawia rozważania na temat czytań niedzielnych. Ktokolwiek zostanie wybrany, będzie musiał kontynuować politykę „zero tolerancji” Ratzingera.
Na nowego pontyfika czeka rząd dusz i wspaniałe patrymonium. Nieruchomości, kościoły, szkoły i kliniki. Wartość budynków, działek i placów na świecie szacuje się na 2 tysiące miliardów euro. W przybliżeniu, bo majątek ten nie podlega spisowi. Na różnych kontynentach rozsianych jest 125 tysięcy szpitali, klinik i przychodni oraz 200 tysięcy szkół (uczy się w nich 55 milionów słuchaczy). Do tego 455 839 kościołów. Tym bogactwem zarządza APSA, czyli Administracja Dóbr Stolicy Apostolskiej. Splamione ludzkimi słabościami dziedzictwo duchowe przedstawia się jakby skromniej. nym doustnie – zapewnia firma, podkreślając przy tym, że pigułki, o których stało się głośno, mogą być sprzedawane tylko z zalecenia lekarza.
Takie stanowisko zrzuca pośrednio odpowiedzialność właśnie na lekarzy, którzy powinni uprzedzać pacjentki o mogących im grozić powikłaniach i monitorować stan ich zdrowia po zaordynowaniu tych preparatów. Sprawa zresztą nie jest nowa: już w 2011 roku Federalny Instytut Lekarstw i Środków Medycznych w Niemczech dostrzegł ryzyko działań ubocznych doustnych środków antykoncepcyjnych, zwłaszcza u młodych pacjentek stosujących je po raz pierwszy.