Bogusław Linda zagra Wojciecha Jaruzelskiego
Scenariusz filmu o generale napiszą Amerykanie
O kulisach tego związku niewiele wiadomo. Romans Moniki Jaruzelskiej (50 l.) – jedynej córki generała – i Bogusława Lindy (61 l.) był pilnie strzeżoną tajemnicą. Teraz słynny aktor ma zagrać niedoszłego teścia – Wojciecha Jaruzelskiego (90 l.). Pikanterii historii dodaje jednak fakt, że generał przed laty go nie polubił!
Para poznała się w stanie wojennym i od razu zapałała do siebie uczuciem. Linda był już uznanym aktorem. Jaruzelska była córką autorytarnego przywódcy. Ich romans owiany był tajemnicą, ale oczywiście o tym plotkowano. Aktor był częstym gościem w Belwederze – najpierw w rezydencji szefa Rady Państwa, a potem prezydenta Jaruzelskiego. Para ukrywała się przed samym generałem, choć do czasu. – Cieszyła go świadomość, że codziennie na prezydenckim biurku lądują raporty z jego spotkań z Moniką – opowiadał kolega Lindy. Aktor był nawet oficjalnie goszczony w Belwederze, ale generał go nie polubił. Niedługo potem para się rozstała. Monika Jaruzelska tę znajomość podsumowała w autobiografii „Towarzyszka Panienka” lakonicznie: „Powiem tylko tyle, że ze wszystkich znanych mi mężczyzn jest najlepszym kompanem do wielogodzinnych leśnych wypraw”. Autobiografią córki generała zainteresowała się Agnieszka Holland (64 l.). Chce przenieść historię Jaruzelskich na ekrany, a na odtwórcę głównej postaci, czyli generała, wybrała właśnie Lindę! Nie chce jednak udzielać szczegółowych informacji. – Nie mam wizji ani samego filmu, ani tym bardziej generała Jaruzelskiego. Przeczytałam książkę, zainspirowała mnie, spotkałam się z jej autorką – ucina słynna reżyserka.
*** „Express Ilustrowany” informuje, że w sierpniu przyjedzie do Polski amerykańska scenarzystka, której Agnieszka Holland powierzyła napisanie scenariusza do filmu. Autorka ma spędzić czas na rozmowach z Moniką Jaruzelską, aby poznać wydarzenia opisywane w książce „Towarzyszka Panienka”.