Mały książę
22 lipca 2013 roku na świat przyszedł ważący 3,8 kg George Alexander Louis, syn księżnej Kate (31 l.) i księcia Williama (31 l.). Pierwsze imię otrzymał na cześć prapradziadka, króla Jerzego VI, ojca prababci, czyli obecnie panującej królowej. Wielka Brytania oszalała na punkcie przyszłego króla. W telewizji prezenterzy wznosili toasty, a tłumy gromadziły się przed pałacem Buckingham oraz przed szpitalem, z którego 23 lipca po godzinie 20 naszego czasu wraz z maleństwem wyszła do nich książęca para. – Przypomina Kate, dzięki Bogu – zażartował dumny ojciec.
Jednak, zgodnie ze zwyczajem, o narodzinach pierwsza dowiedziała się królowa Elżbieta II. Po kilku godzinach wiadomość obwieścił światu miejski krzykacz. W Anglii zaczęły bić dzwony w opactwie westminsterskim i wystrzelono 103 salwy armatnie.
Syn Williama i Kate to trzeci pretendent do tronu. Przed nim jest dziadek Karol i ojciec William. Zanim zacznie rządzić, pierwsze swe wędrówki pokona wózkiem, który jest wart ponad 3 tysiące dolarów. Cudo w stylu Jamesa Bonda wyprodukowano w liczbie 800 sztuk i można je nabyć tylko w słynnym sklepie Harrodsa, oczywiście w Londynie. Książę Cambridge odziedziczy kiedyś majątek wart 760 mln funtów. W Rio Ojca Świętego witały tłumy wiernych. Potem nastąpiło oficjalne przywitanie przez brazylijską prezydent Dilmę Rousseff (66 l.) w ogrodach pałacu Guanabara. W jego trakcie papież powiedział po portugalsku: – Nie mam złota ani srebra, ale przynoszę to, co dostałem najcenniejszego: Jezusa Chrystusa! Nie wszyscy jednak byli zadowoleni z tej wizyty. Niedługo po przywitaniu Franciszka na ulice miasta wyszły tłumy demonstrantów, protestujących przeciw wysokim kosztom przygotowań do przyjęcia głowy Kościoła i wyrażających niechęć do polityki władz Brazylii. W kierunku policji poleciały kamienie i butelki; ta odpowiedziała armatkami wodnymi. Na trasie pielgrzymki znaleziono także mały ładunek wybuchowy. Na czas przyjazdu papieża w stan gotowości postawiono kilkadziesiąt tysięcy funkcjonariuszy służb porządkowych.