Gdybym był prezesem Barcelony...
Podatek liniowy – tak!
Gdybym był prezesem Barcelony, zabrałbym z sobą drużynę piłkarską wraz z trenerem Tito Vilanovą na mecz do Gdańska. W przerwie meczu, na płycie boiska i na oczach 32 tys. widzów, zorganizowałbym konferencję prasową transmitowaną za pośrednictwem łączy telewizyjnych na cały świat. Podziękowałbym trenerowi za dotychczasową pracę, za jego osiągnięcia sportowe i wyraziłbym wraz z obecną na stadionie publicznością i piłkarzami współczucie i żal w związku z nawrotem jego choroby.
Trener Vilanova otrzymałby olbrzymie wsparcie i wyrazy współczucia od publiczności i telewidzów ze świata. Zabrakło wyobraźni. Stracono olbrzymi (darmowy) efekt marketingowy, pozostało rozczarowanie, skandal i chory trener pozostawiony gdzieś na uboczu w samotności.
Ale nie taki, jak chcą tego ludzie z BCC i Lewiatana. Obecny system podatkowy jest dziurawy jak sito, prokryzysowy, antyrodzinny, skomplikowany i często niejednoznaczny. Dotyczy to zarówno podatku PIT, CIT, jak i VAT. Ale po kolei...
Podatek PIT. Zamiast obecnego podatku progowego wprowadzić podatek liniowy, ale nie 13-procentowy – jak tego chcą liberałowie, ale 38-procentowy i kwotę wolną od podatku równą połowie średniej płacy plus 1000 zł na każde dziecko. Zlikwidować wszystkie ulgi i odpisy od podatku, a także dopłaty, takie jak np. becikowe itp. System będzie szczelny i jednoznaczny. Budżet na tym zyska, a już na pewno nie straci. Więcej pieniędzy pozostanie w kieszeniach mniej i średnio zarabiających, co pobudzi popyt, a to działanie antykryzysowe. Jest także autentycznie prorodzinny i pewnie mniej dzieci będzie znajdowanych na śmietnikach. Tak zwani kominiarze też nie stracą – bo nie ma progów podatkowych.
Podatek CIT i VAT zastąpić jednym jednostopniowym podatkiem obrotowym, płatnym w miejscu powstania obrotu. Do podatku włączyć składkę emerytalną i zdrowotną płaconą przez pracodawcę. Podatek jest równy dla wszystkich podmiotów gospodarczych. Drobny rzemieślnik, wielki kombinat, banki i giełda płacą podatek według tej samej skali. Akcyzą są objęte towary szkodliwe dla zdrowia (alkohol, papierosy) i nieakceptowane spo- łecznie (hazard, prostytucja itp.). Skoro i tak proceder kwitnie, to dlaczego profity mają mieć gangi i mafie, a nie budżet państwa? Dodatkowym podatkiem objąć kopaliny jako dobro całego narodu.
Z budżetu emerytury państwowe w wysokości np. połowy średniej płacy wypłacane są obywatelom, którzy przez określony czas płacili w państwie polskim podatki. Unieważnić wszystkie przywileje emerytalne – mundurowe, korporacyjne itp. O lepszy standard życia na starość każdy powinien zadbać sam. ZUS byłby tylko płatnikiem emerytury. Wprowadzić podatek katastralny od wszystkich nieruchomości. Obiekty o wartości do miliona złotych – zwolnione od podatku (jedna nieruchomość dla jednej rodziny). Oczywiście trzeba dokonać pewnych symulacji przy ustalaniu wysokości podatku obrotowego i katastralnego tak, aby wpływy z podatków pokrywały potrzeby budżetu. Gołym okiem jednak widać, że zaproponowany system podatkowy, a właściwie reforma finansów państwa zwiększy wpływy do budżetu co najmniej dwukrotnie bez zwiększania obciążeń podatników – osób fizycznych i przedsiębiorców.
Twierdzenie to oparte jest na tym, że system jest szczelny, spójny, uniemożliwia wyprowadzanie nieopodatkowanych dochodów za granicę, obejmuje wszystkie rodzaje produkcji i usług. Znacznie ograniczy szarą strefę działalności gospodarczej, obniży znacząco koszty pracy i sprawi, że tzw. umowy śmieciowe i praca na czarno stracą sens. Więcej pieniędzy pozostanie w kieszeni przeciętnego Kowalskiego, co pobudzi popyt, a to spowoduje wzrost gospodarczy, złagodzi skutki kryzysu, a przede wszystkim zmniejszy bezrobocie. Mała pracochłonność przy wyliczaniu i poborze podatku pozwoli na oszczędność kilkunastu tysięcy etatów urzędniczych. Pan premier Tusk nie powinien szukać pieniędzy w kieszeniach tych, co ledwo wiążą koniec z końcem. Niech Pan Premier zmieni doradców i niech nie słucha tych, co wprowadzają go w błąd. Obecny stan spycha coraz więcej rodzin na granicę ubóstwa. Naród Panu Premierowi to zapamięta.