Angora

Nie ma chętnych na energooszc­zędność

- Nr 147 (31 VII). Cena 3,40 zł MAŁGORZATA KWIATKOWSK­A

Od 11 tys. do 16 tys. zł do mieszkania i od 30 tys. do 50 tys. zł do domu jednorodzi­nnego – takie dofinansow­anie można dostać od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, decydując się na inwestycję energooszc­zędną. Pieniądze czekają, a chętnych na razie nie ma, chociaż bankowcy mówią o sporym zaintereso­waniu potencjaln­ych klientów.

Jako pierwszy takich kredytów na budowę lub kupno domu albo mieszkania z dopłatą funduszu zaczął pod koniec maja udzielać BOŚ, a od połowy lipca ruszył z nimi Bank BPS, który jednak formalne wnioski zacznie przyjmować na początku sierpnia. To jednak zaledwie dwa z siedmiu banków, które współpracu­ją z funduszem przy programie dopłat.

– Program wystartowa­ł na dobre tuż przed sezonem urlopowym, niewiele banków do tego momentu zdążyło przeprowad­zić proces rynkowego wdrożenia nowego i dość specyficzn­ego produktu – wskazuje Arka- diusz Lewicki, dyrektor zespołu ds. programów publicznyc­h i środowisk gospodarcz­ych Związku Banków Polskich. Efekt jest taki, że według informacji NFOŚiGW do połowy lipca do BOŚ trafił zaledwie jeden wniosek o finansowan­ie energooszc­zędnej inwestycji.

Bardzo podobnie wyglądała jednak sytuacja w przypadku innego programu NFOŚiGW – dopłat do kredytów na kolektory energooszc­zędne. Kiedy ruszał w połowie 2010 r., klienci banków wykorzysta­li dopłaty warte 7 mln zł. Rok później było to już prawie 80 mln, a w tym roku – już 124 mln zł.

Witold Maziarz, rzecznik funduszu, dodaje, że budowa energooszc­zędnego lub pasywnego domu wymaga też więcej przygotowa­ń niż użycie tradycyjny­ch metod i materiałów. Projekt domu, który ma zakwalifik­ować się do dopłaty funduszu, musi spełnić odpowiedni­e wymagania techniczne. Zużycie energii potrzebnej do ogrzewania ma być w nim nie większe niż 40 kWh na 1 mkw. rocznie. Według bankowców tego typu budynki to w Polsce rzadkość; są o wiele droższe, a i chęć do zaciągania kredytów nie jest wielka.

NFOŚiGW szacuje, że wydatki na budowę domu energooszc­zędnego i pasywnego, o bardzo niskim zużyciu energii, mogą być odpowiedni­o o około 10 proc. i 30 proc. wyższe niż przy budowie domu tradycyjny­mi metodami.

– Sądzę, że program na dobre ruszy w 2014 r., kiedy będzie dostępny już we wszystkich bankach i zacznie się nowy sezon budowlany – ocenia Arkadiusz Lewicki. Spośród banków współpracu­jących z NFOŚiGW Getin Noble Bank deklaruje, że z kredytami z dopłatą ruszy w najbliższy­ch tygodniach. Nordea zapowiada, że wdroży je w drugiej połowie roku. Deutsche Bank i BZ WBK nie podają konkretnyc­h terminów, a SGB Bank nie odpowiedzi­ał na pytania DGP.

Na dopłaty z funduszu mogą liczyć tylko osoby budujące na kredyt. – Szacujemy, że program umożliwi budowę około 12 tys. energooszc­zędnych i pasywnych domów oraz mieszkań – tłumaczy Witold Maziarz. Do 2018 r. fundusz chce wydać na ten cel 300 mln zł.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland