Miasto to wielka plansza do gry
Bursztynowy Pałac. Hotel w Strzekęcinie koło Koszalina mieści się w dwóch pałacach: Bursztynowym i Białym. Oba zabytkowe, piękne, otoczone równie pięknym parkiem. W XVII wieku była to siedziba rycerska; 300 lat później kwaterował tu marszałek Żukow. Hotel ma cztery gwiazdki. Za wrażenie estetyczne dałbym mu jeszcze cztery.
Mobilne gry terenowe działają w Supraślu, Czarnej Białostockiej i Zabłudowie.
Gra miejska, do niedawna nazywana także podchodami, to obecnie najlepiej sprawdzający się i najbardziej doceniany sposób na połączenie zwiedzania, integracji i zabawy.
Taką rozrywkę – zarówno turystom, jak i mieszkańcom – proponują trzy miasta: Supraśl, Czarna Białostocka i Zabłudów. Wystarczy wziąć odpowiedni sprzęt elektroniczny i można wyruszyć na nietypowy spacer. W miejskie podchody można grać za pomocą smartfonów i tabletów. Ze strony wystarczy pobrać darmową aplikację. Turystom aplikacja służyć będzie jako ciekawy przewodnik, a dla mieszkańców może być okazją do odkrywania swojego miasta na nowo.
– Gra miejska to forma rozrywki miejskiej, która może realizować różne zadania i cele. Gra toczy się w przestrzeni miasta, a ulice i zabudowa to gigantyczna plansza, po której poruszają się gracze – mówi Marcin Gierbisz z Zebry Projekt, or- ganizator gier miejskich. – Dzięki połączeniu metody popularnych gier miejskich, ciekawej fabuły oraz technologii każde miasto może stać się otwartą księgą historii. Gra miejska zapewnia przygodę, emocje oraz zdobycie wiedzy w bardzo przystępnej formie.
Taka zabawa świetnie promuje lokalne dziedzictwo historyczne, kulturowe i przyrodnicze oraz zachęca uczestników do aktywnej turystyki. Dzięki grze uczestnicy mogą stać się kimś, kim nigdy nie mieli okazji zostać wcześniej – detektywem, ekonomistą, żołnierzem czy sanitariuszką – i doświadczyć tego, co widzieli tylko na filmach.
Bohaterem gry w Supraślu jest brat Sergiusz. Gracze spróbują rozwiązać zagadkę kryminalną, dotyczącą tajemniczych zniknięć cennych przedmiotów, książek i wyposażenia kościołów na terenie miejscowości.
W Zabłudowie można wcielić się w Jana Dobrzyckiego – młodego rzemieślnika, który podczas wtargnięcia do miasta wojsk moskiewskich w grudniu 1659 roku otrzymuje niezwykle ważne zadanie. Ma jak najszybciej ukryć przed rosyjskimi żołnierzami cenne dokumenty oraz kosztowności, które w późniejszym czasie mają być pomocne podczas odbudowy miasta. Czasu jest bardzo mało i coraz więcej uliczek w mieście jest blokowanych przez ogień i patrole wojskowe.
W grze „Drewno i smoła”, dostępnej w Czarnej Białostockiej, uczestnicy przeniosą się w czasie do kwietnia 1864 roku i wcielą się w postać zarządcy nowej stacji przeładunkowej Czarna Wieś. Ich zadaniem będzie rozwój stacji, zatrudnienie specjalistów i uczynienie z tego miejsca wspaniałego centrum gospodarczego.
– Naszą misją jest zaproszenie ludzi do aktywnego spędzania czasu w przestrzeni miejskiej. Wspólny cel integruje ludzi, a sama gra jest ciekawym źródłem informacji i komunikacji – mówi Marcin Gierbisz. – Chcemy, by wyjście z domów, zza ekranów telewizorów i komputerów, stało się początkiem niezwykłej przygody, jaką kryje miasto, jego historia i tajemnice.
Co ważne, wszystkie gry są dostępne 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu, a uczestnicy sami decydują, kiedy rozpoczną zabawę.