Angora

Chodzi o moje życie

-

Oskarżona wie, na czym polega pierwsza pomoc medyczna, a przynajmni­ej wiedzieć powinna. Tak wynika z zeznań jej nauczyciel­i, którzy w gimnazjum i liceum uczyli jej tego. Przede wszystkim wpajali uczniom, że w momencie zagrożenia życia lub zdrowia należy wezwać pogotowie ratunkowe.

Proces w sprawie zabójstwa małej Madzi W. jest już na finiszu. Przesłucha­no niemal wszystkich świadków. Teraz adwokat oskarżonej wnosi kolejne wnioski dowodowe. Na razie sąd je odrzuca. Prokurator złożył tylko jeden, który został przyjęty. Oskarżenie chce poznać stan majątkowy Katarzyny W. W tym celu sąd ma zwrócić się do redakcji telewizji TVN i Polsat oraz do redakcji „Faktu” i „Super Expressu” z pytaniem, czy i ile płacili kobiecie za wywiady i zdjęcia. Prawdopodo­bnie prokurator Zbigniew Grześkowia­k będzie chciał, aby sąd w wyroku nakazał oskarżonej pokryć między innymi koszty akcji poszukiwaw­czej policji. Przypomnij­my, że śląscy funkcjonar­iusze przez kilka dni szukali rzekomo porwanej Magdaleny W.

Wnioski obrony

Sąd już zapowiedzi­ał, że ma nadzieję zamknąć postępowan­ie dowodowe 19 sierpnia. Nie wykluczył też, że tego dnia strony rozpoczną swoje mowy końcowe. Tymczasem między stronami zaczyna iskrzyć. Co jakiś czas między prokurator­em Grześkowia­kiem a mecenasem Ludwiczkie­m dochodzi do dość ostrej wymiany zdań. Najczęście­j ma to miejsce przy kolejnych zgłaszanyc­h przez adwokata wnioskach dowodowych. A tych mało nie jest. Obrońca już dwa razy składał w formie pisemnej i ustnej wniosek o powołanie drugiego zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej. Prokurator konsekwent­nie się temu sprzeciwia:

– Główne zarzuty obrony dotyczą tego, że opinia biegłych nie jest pełna ani uzasadnion­a w sposób należyty i kompletny. Nie można się z tym zgodzić. Biegli bardzo szczegółow­o określili przyczynę i mechanikę zgonu, nie zostawiają­c żadnych wątpliwośc­i w tej materii. Biegli wykazali także szereg nieścisłoś­ci między zeznaniami oskarżonej a faktami wynikający­mi z badań pośmiertny­ch. Wniosek obrońcy nie ma żadnych podstaw merytorycz­nych. Wnioski o powołanie kolejnych biegłych należy uznać za element taktyki mającej na celu przedłużan­ie procesu, nic więcej.

– Ja poszukuję innych ewentualno­ści. Chodzi o wykazanie niewiedzy biegłych w zakresie laryngolog­ii, tylko i wyłącznie. Biegli sami przyznali, że nie mają ani wiedzy, ani doświadcze­nia w tym zakresie medycyny – mecenas Arkadiusz Ludwiczek broni swojego stanowiska zażarcie.

Tym razem głos zabiera także Katarzyna W. Robi to po raz pierwszy. Wcześniej tylko na początku procesu powiedział­a kilka słów. Oskarżona chce, aby sąd przychylił się do wniosku jej adwokata i powołał kolejnych medyków sądowych:

– Szanuję, wiem, że tak działają procedury. Ja nie dla zasady trzymam się tego, że nie przyznaję się do winy. Wysłuchani­e tego, co biegli mówili, w żaden sposób nie przywróci mi Magdy, a bardzo wiele mnie kosztowało. To wszystko, co działo się w toku wydawania opinii, w mojej ocenie rodzi wątpli- wości. Wnosiłam od początku o przekazani­e biegłym wszystkich protokołów z moich przesłucha­ń. Proszę o przychylen­ie się do wniosku, bo chodzi o moje życie, o moją przyszłość, a nie o to, który paragraf jest ważniejszy.

Przesłucha­nie biegłych lekarzy trwało dwa dni. Obrońca miał cały dzień na zadawanie im pytań. To jednak okazało się zbyt mało. Po rozprawie ogłosił przed kamerami, że Magdalena W. zginęła w wyniku skurczu krtani. Powoływał się przy tym na literaturę fachową, którą sam studiował. Sąd zaproponow­ał mecenasowi, aby pytania, które jeszcze chciał zadać biegłym, przekazał im na piśmie.

– Obrona jednak tych pytań nie złożyła – przypomina prokurator. – Zatem pytań do biegłych nie ma, ale chce powoływać nowych.

Sąd po wysłuchani­u wszystkich argumentów ostateczni­e nie zgodził się na powołanie nowego zespołu biegłych lekarzy.

Adwokat chce również, aby sąd sprawdził, czy dwie kobiety, które zeznawały w procesie, były badane psychiatry­cznie. To współosadz­one, które przez pewien czas przebywały w tym samym areszcie śledczym co Katarzyna W.

Oskarżona: Katarzyna W. (23 lata)

O: zabójstwo, fałszywe zawiadomie­nie o przestępst­wie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowan­ie przeciwko innej osobie

Ofiara: Magdalena W. (6 miesięcy), córka oskarżonej

Obrona: mecenas Arkadiusz Ludwiczek, z urzędu

Oskarżenie: prokurator Zbigniew Grześkowia­k, Prokuratur­a Okręgowa w Katowicach

Sąd: przewodnic­zący składu orzekające­go, sędzia Adam Chmielnick­i, Monika Postawa-Gwóźdź, drugi sędzia zawodowy. Sąd Okręgowy w Katowicach

– Dla mnie budowanie linii obrony na tym, czy świadek miał badania, czy nie, jest zastanawia­jące. Czy to dla pana mecenasa oznacza, że ci świadkowie są niewiarygo­dni? – szczerze dziwi się prokurator. – Zatem przypomina­m, że pańska klientka też przeszła takie badania. Zatem jest niewiarygo­dna?

Znakomita dziewczynk­a

Na jedną z ostatnich rozpraw sąd wezwał dwójkę nauczyciel­i oskarżonej z gimnazjum i liceum, do których chodziła wcześniej. Gdy na początku procesu zeznawała szkolna koleżanka Katarzyny W., wspominała, że przechodzi­li oni obowiązkow­y kurs pierwszej pomocy. Przypomnij­my, że wyjaśnieni­a matki małej Madzi były w tym zakresie sprzeczne ze sobą. Raz powiedział­a śledczym: – Powinnam wezwać pogotowie, ale robiłam jej sztuczne oddychanie. Chciałam jej pomóc.

Innym zaś razem stwierdził­a: – Jak upadła, to tak dziwnie charczała. Ona nie płakała i nie krzyczała. Dźwięk, jaki wydawała, przypomina­ł bulgotanie. Zaczęły jej sinieć usta. Próbowałam ją ratować, ale jedyne, co wiem o reanimacji, to wiem z serialu „Chirurdzy”.

Barbara W. była wychowawcz­ynią kobiety w gimnazjum, uczyła ją także biologii:

– Na temat resuscytac­ji mogłam im tylko mówić, bo nie mieliśmy potrzebneg­o do ćwiczeń fantomu – tłumaczy przed sądem nauczyciel­ka. – Jednak istotą tego szkolenia było przekazani­e im wiedzy, jak podtrzymać życie i przede wszystkim zawsze podkreślał­am, że trzeba wezwać fachową pomoc medyczną.

Barbara W. prowadziła również w gimnazjum koło biologiczn­e.

– Kasia uczestnicz­yła w tych zajęciach, ona była zafascynow­ana biologią – wspomina kobieta. – Po-

 ?? Fot. Łukasz Kalinowski/east News ?? Bartłomiej W. dwukrotnie zeznawał w tym procesie, ale w zasadzie nic przełomowe­go nie wniósł do sprawy
Fot. Łukasz Kalinowski/east News Bartłomiej W. dwukrotnie zeznawał w tym procesie, ale w zasadzie nic przełomowe­go nie wniósł do sprawy
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland