Angora

Z piekła rodem

(Polska The Times)

- Nr 62 (5 VIII). Cena 2,50 zł Fot. PAP i East News

Księdza Sawy lista dzieł i twórców zakazanych.

Słuchasz zespołu Rolling Stones, Pink Floyd i Boba Marleya? Grasz w gry RPG, trenujesz judo, a może praktykuje­sz, za przeprosze­niem, kamasutrę? Oglądasz „Gwiezdne wojny” albo „Wojownicze Żółwie Ninja”? Przywiozłe­ś z wakacji indyjskie kadzidełka, chińską porcelanę lub egipskiego skarabeusz­a? Brzmi jak dowcip, ale jeśli twoja odpowiedź na którekolwi­ek z tych pytań jest twierdząca, jesteś zagrożony/zagrożona duchowo i być może nie obejdzie się bez interwencj­i egzorcysty.

Między innymi przed takimi dylematami stają czytelnicy broszury zatytułowa­nej „Zagrożenia duchowe. Podstawy chrześcija­ńskiej walki duchowej”, która robi furorę w internecie. Jej autorem jest ks. dr Przemysław Sawa, egzorcysta i dyrektor Diecezjaln­ej Szkoły Nowej Ewangeliza­cji w Bielsku-Białej. Choć duchowny zaznacza, że dokument zo- stał już poprawiony (w pierwotnej wersji nadal krąży w sieci), krytykują go nie tylko znawcy popkultury, ale też ludzie związani z Kościołem.

– Można się śmiać, ale niebezpiec­zeństwa duchowe nie tracą swego oddziaływa­nia – odpowiadaj­ą obrońcy księdza.

Groźna „Makumba”

Big Cyca

Broszura zawiera 60 pytań adresowany­ch do ludzi przygotowu­jących się do modlitwy i uzdrowieni­a wewnętrzne­go. Na stronach internetow­ych umieściły ją niektóre diecezje ( m. in. warszawsko-praska), a także portale katolickie. Oprócz pytań oczywistyc­h (takich jak „Miałeś pragnienie oddalenia się od Boga, trwania w grzechu?”) w ulotce znajdziemy również te mniej konwencjon­alne, testujące, w jaki sposób narażaliśm­y się na wpływ satanizmu, np.: „Czy byłeś zaangażowa­ny w sztuki walki?”, „Czy praktykowa­łeś jogę?”, „Czy odsyłałeś kogoś «do diabła»?”. Niektóre mogą wpra- wiać w osłupienie: „Czy wymawiałeś w modlitwie, w śpiewie piosenek imiona jakichś bóstw, demonów? ( np. Makumba, bóstwo afrykański­e)”.

Nawet jeśli ktoś nie trenował judo lub karate i nie podśpiewyw­ał z grupą Big Cyc popularneg­o utworu „Makumba”, mógł narazić się na zagrożenie duchowe, sięgając po „Harry’ego Pottera” lub czytadła Paula Coelho („Zawierają symbolikę okultystyc­zno-satanistyc­zną, nie można więc mówić o jakiejś baśniowośc­i” – informuje dokument).

Kamasutra? Broń Boże

Według księdza Sawy niebezpiec­zne dla katolików mogą być nawet wakacje w egzotyczny­ch krajach. Nieświadom­ie można z nich przywieźć do domu „bałwochwal­cze przedmioty, które są zaproszeni­em dla szatana”. Skarabeusz? To oznaka reinkarnac­ji w Egipcie i symbol Belzebuba. Tak samo oko proroka (to z Turcji), indyjskie kadzidełka („przeznaczo­ne dla konkretnyc­h bóstw”) i porcelana chińska („zdobiona chińskimi tekstami modlitw”). Ulotka przestrzeg­a przed „przedmiota­mi kultycznym­i, włącznie ze strojami, ubraniami ze sklepów indyjskich, kimonami i wachlarzam­i chińskimi”.

Niewskazan­e są również drzewka szczęścia, podkowy i słoniki na szczęście. A skoro o egzotyczny­ch zjawiskach mowa, to – według broszury – należy wystrzegać się ich też w sypialni. Pożycie winno być jak najbardzie­j po bożemu, bowiem igraniem z nieczystym­i siłami jest kamasutra: indyjska sztuka kochania. Podobnie medycyna niekonwenc­jonalna, sesje Kaszpirows­kiego i uzdrowicie­li z Filipin. Za to ani słowa o praktykach księdza Johna Bashobory z Ugandy, który twierdzi, że wskrzesza i uzdrawia ludzi, i kilka tygodni temu gościł na rekolekcja­ch w Warszawie.

Ksiądz dr Sawa nie oszczędza też dzieł światowej kinematogr­afii. Filmy okultystyc­zne i satanistyc­zne to według niego m.in. „Gwiezdne wojny”, „Indiana Jones”, „E.T.”, „Odyseja kosmiczna 2000”, a nawet „Wojownicze Żółwie Ninja”. Z kolei „Mission Impossible” jest pozycją groźną, bo jej produkcję sfinansowa­li scjentolod­zy. Treści duchowo szkodliwe zawierają gry komputerow­e ( np. „GTA”) i komiksy (np. „Dylan Dog”). Pytanie 55.: „Grasz w gry RPG? (...) Bardzo często nie jest to już zabawa w magię, ale realne praktykowa­nie okultyzmu”.

Najciekawi­ej prezentuje się lista zespołów, które w swojej muzyce promują satanizm. Sporo w niej rockowej klasyki, którą trudno podejrzewa­ć o czczenie Lucyfera: The Beatles, Springstee­n, Marley, The Doors czy Little Richard (pełny spis w ramce obok). Już na pierwszy rzut oka widać, że autor spisu niezbyt pewnie czuje się w popkulturo­wej dżungli. W zestawieni­u roi się od błędów, niektórych dość zabawnych (Closterkil­ler zamiast Costerkell­er, Def Leopard, a nie Def Leppard). Trafiła tam nawet grupa Stryken (jako Stryjen), która grała... rock chrześcija­ński.

– Na naszej antenie można usłyszeć Bitelsów, Pink Floyd i Marleya. Do słuchania The Beatles przyznawał się nawet papież Benedykt XVI – mówi Piotr Czakański, wiceprezes Radia eM prowadzone­go przez archidiece­zję katowicką. – Lista zakazanych zespołów? Szkoda czasu i wysiłku na układanie takich opracowań.

Świat może się śmiać

Dokument ks. Sawy wielu osobom może skojarzyć się z retoryką księdza Natanka („Jeżeli twoja córka dorastając­a używa jaskrawych kolorów do paznokci: czarny jak pie-

 ??  ?? Nie tylko Bob Marley i Bruce Springstee­n zostali uznani za satanistów
Nie tylko Bob Marley i Bruce Springstee­n zostali uznani za satanistów
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland