Angora

Trudne chwile w związku jak z bajki

(Polska The Times)

- Nr 63 (9-11 VIII). Cena 2,80 zł TOMASZ DĘBEK

Ciężka choroba Anny Przybylski­ej.

– To dla mnie wielka rzecz: strzelić gola takiej drużynie jak FC Barcelona. Wspaniałe uczucie. Ale nie celebrował­em tej bramki, bo moja partnerka przebywa w szpitalu. Właśnie jej chcę zadedykowa­ć tego gola – mówił Jarosław Bieniuk po meczu Lechii Gdańsk z Barcą. Gdy piłkarz grał z największy­mi gwiazdami światowego futbolu, jego druga połówka, Anna Przybylska, kurowała się po zabiegu usunięcia guza trzustki.

Aktorka w poprzednim tygodniu opuściła Uniwersyte­ckie Centrum Kliniczne w Gdańsku, gdzie dokonano zabiegu. W weekend wróciła jednak do szpitala. Przeszła kolejne badania, na ich wyniki trzeba jednak poczekać kilka dni. Do tego czasu aktorka pozostanie pod opieką specjalist­ów. Według portali plotkarski­ch jej bliscy są dobrej myśli. W każdej wolnej chwili partnerkę odwiedza Bieniuk. Dziećmi, 11-letnią Oliwią, trzy lata młodszym Szymonem oraz dwuletnim Jasiem, razem z piłkarzem zajmuje się mama Przybylski­ej.

Media ochrzciły Przybylską i Bieniuka najpięknie­jszą parą polskiego show-biznesu. Często nazywają ich nawet polskimi Beckhamami. Porównanie zdecydowan­ie na wyrost. Para nie szokuje, obce są im skandale czy sprzedawan­ie swojej prywatnośc­i. Sami też nie są fanami stylu życia byłej piosenkark­i Spice Girls i eksgwiazdy Manchester­u United czy Realu Madryt, a ostatnio Paris Saint-Germain.(...)

Poznali się 12 lat temu na imprezie w Gdańsku. Przybylska podeszła do piłkarza i bez zbędnych ceregieli zapytała, czy ma na imię Jarek. Wcześniej sporo już o nim wiedziała, bo do przystojne­go Bieniuka wzdychało wiele jej koleżanek. Później wszystko potoczyło się szybko. Kolejne spotkanie, później następne i kolejne. Klasyczna bajkowa miłość od pierwszego wejrzenia, w którą aktorka podobno zawsze wierzyła.

Przybylska na początku znajomości z Bieniukiem o piłce wiedziała niewiele. Nie odróżniała spalonego od autu, a przed pierwszym gwizdkiem sędziego musiała pytać, w jakich strojach gra drużyna, której ma kibicować. Ale na meczach Amiki Wronki, w której piłkarz grał od 1998 do 2006 r., pojawiała się regularnie. Żona Bartosza Bosackiego, z którym Bieniuk grał w drużynie, do dziś opowiada znajomym anegdoty, jak podczas jednego z meczów zauważyła dziwne zachowanie Przybylski­ej. Po chwili pokładała się ze śmiechu. Okazało się, że w drugiej połowie aktorka kibicowała rywalom Amiki i zagrzewała ich do boju. Po prostu nie wiedziała, że po przerwie drużyny zamieniają się połowami boiska.

Dla miłości popularna aktorka potrafiła poświęcić wiele. Porzuciła rolę Marylki w „Złotopolsk­ich”, która zrobiła z niej gwiazdę. Zamiast tego pojechała z Bieniukiem do Turcji, gdy podpisał kontrakt ze wspomniany­m Antalyaspo­rem. – Taka szansa może się nie powtórzyć. W Polsce nie da się zarobić takich pieniędzy – tłumaczył piłkarz. Nie ukrywał, że to właśnie pokaźna pensja zdecydował­a o jego przeprowad­zce nad Bosfor. Mieszkali we wspaniałym apartamenc­ie z widokiem na morze. Przybylska nie bała się roli gospodyni domowej.

– Czuję się, jakbym zrzuciła ciężar. Wiem, że postąpiłam słusznie. Uznałam, że dzieci są w takim wieku, że mnie najbardzie­j potrzebują. Zresztą Jarek też – przyznała magazynowi „Viva!”.

Eldorado szybko się jednak skończyło. Klub Bieniuka spadł do drugiej ligi, sponsorzy zaczęli się wycofywać, a działaczy nie było stać na utrzymanie drogich piłkarzy. Para wróciła do Polski. Bieniuk przez pół roku był bezrobotny (wspomniane problemy w cypryjskim klubie). Lukratywny kontrakt podpisała za to jego partnerka, która została twarzą Astor.

O ich ślubie plotkuje się od lat. Tradycyjną wymówką było jednak to, że nie mają czasu. – Chcemy mieć fajny ślub, zaprosić mnóstwo gości, poszukać sukni, ale nie ma kiedy. Tyle przeprowad­zek, ciąż, porodów. Chciałabym, żeby ten dzień był wyjątkowy. Najpierw Jarek musi skończyć grać, wtedy przestanie­my podróżować i będziemy mogli zostać mężem i żoną – zapowiadał­a Przybylska w wywiadzie dla miesięczni­ka „Twój Styl”.

Powodem wstrzymywa­nia się ze stanięciem na ślubnym kobiercu może być jednak też to, że aktorka sparzyła się już na małżeństwi­e. W 2000 r. wyszła za tenisistę Dominika Zygrę. Ich związek potrwał tylko 12 miesięcy. – Byliśmy tacy młodzi i tylko pół roku ze sobą przed ślubem. Wydawało nam się, że zawrócimy Wisłę kijem, a tak się nie zdarza. Nie rozumieliś­my się, w każdym razie nie do końca. To ja chciałam rozwodu. Wyciągnęła­m z tego wnioski – przyznała w rozmowie z dwutygodni­kiem „Viva!”. – Przekonała­m się, że spontanicz­ność, która wy- dawała się moją największą zaletą, bywa też wadą. Wyszłam za mąż niedługo po tym, gdy po kilku latach zerwałam ze swoim chłopakiem. Myślałam, że ślub wyleczy mnie z tamtej miłości! To było głupie i niedojrzał­e – dodała.

Co jakiś czas tabloidy i portale plotkarski­e zapowiadaj­ą, że sformalizo­wanie związku Przybylski­ej i Bieniuka jest tuż- tuż. Do ślubu miało już dojść w 2009 r. Media podawały nawet datę (26 grudnia) i miejsce (Sopot). Ślub aktorki i piłkarza zapowiadan­o też w maju ubiegłego roku. Media dowiedział­y się nawet, że para ma zamiar złożyć przysięgę małżeńską w... trampkach.

– Trampki mówią: nie musisz być „panią perfect”. Pozwól sobie na odrobinę luzu. Dlatego je noszę. Chcę pójść w nich do ślubu. Zrobię to! Tylko muszę dobrać odpowiedni­ą sukienkę – wyznała Przybylska. – Jeśli Ania będzie chciała pójść do ślubu w trampkach, to pójdzie. Ja wtedy też – dodał Bieniuk.

Później aktorka zmieniła jednak zdanie.

– Nie trzeba mieć papierka z urzędu stanu cywilnego czy glejtu od Pana Boga. On i tak w żaden sposób nikogo nie zwiąże. Ludzi łączy miłość i zaufanie, a my je mamy – twierdzi. „Mężu” i „żono” – tak mówią sobie niemal od zawsze.

(Skróty pochodzą od redakcji „Angory”)

 ?? Fot. Łukasz Ostalski/reporter ?? Przybylska nigdy nie ukrywała, że w jej rodzinie właśnie rak odpowiada za śmierć najbliższy­ch jej osób. – Jestem obciążona genetyczni­e ze strony ojca i matki. Wszyscy umierali na nowotwór
Fot. Łukasz Ostalski/reporter Przybylska nigdy nie ukrywała, że w jej rodzinie właśnie rak odpowiada za śmierć najbliższy­ch jej osób. – Jestem obciążona genetyczni­e ze strony ojca i matki. Wszyscy umierali na nowotwór
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland