Miliardy gruszek...
11 Od 2007 do 2012 roku wyasygnowano już na ten cel ponad 1,4 mld złotych, a wyda się jeszcze od 5,5 do 6,4 mld zł!
„Zapewnienie PiS, że wznowi program Rodzina na Swoim, oznacza więc, że do tych miliardów nowa władza doda kolejne. Ile? Na razie nie mówi. Tak jak nie odnosi się do ostatniego pomysłu rządu, by – zamiast wspomagać rodziny usiłujące kupić własne lokum – dofinansować raczej wynajem tanich mieszkań. Z takiej formy pomocy państwa mogą skorzystać osoby mniej zamożne. Obecny rząd obiecał przeznaczyć na ten cel 5 mld zł. Następny tę obietnicę unieważni? Żeby tymi pieniędzmi sfinansować swój ważniejszy projekt?” – zastanawia się publicystka „Polityki”. I pisze dalej: „Bezsensowne jest liczyć, ile musiałby kosztować gospodarczy program PiS, gdyż jest mało konkretny. Z góry jednak widać, że bardzo dużo – zapewne dodatkowe kilkadziesiąt miliardów rocznie. Częścią kosztów przyszły rząd podzieliłby się też z emerytami. Zapowiadane cofnięcie wydłużenia wieku emerytalnego oznaczać bowiem będzie niższe świadczenia w przyszłości, w przypadku kobiet nawet o kilkanaście procent”.
Uspokaja nas trochę Roman Giertych, były wicepremier i minister edukacji w pisowskim rządzie oraz b. szef Ligi Polskich Rodzin. Jego zdaniem PiS należy oceniać nie po tym, co deklaruje, ale po tym, co robi i robił, będąc u władzy.
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Giertych stwierdził też, że „PiS od dawna jest partią lewicującą. Zarówno w tematach gospodarczych, jak i w niektórych tematach światopoglądowych”.
Tej wypowiedzi dziwi się Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz „Rz”. Przypomina, że przecież PiS chce, by konstytucja zaczynała się od wezwania do Boga, jest przeciwko małżeństwom homoseksualnym, jest przeciw liberalizacji ustawy aborcyjnej...
„Kiedy Jarosław Kaczyński był u władzy, to sprzeciwiał się wprowadzeniu do konstytucji zapisu, że człowiek zaczyna się od momentu poczęcia (...). Również Kaczyński publicznie chwalił się, że w jego rządzie są aktywni homoseksualiści. Przed nim nie zrobił tego żaden z premierów europejskich. Nadto nie tylko sprawy światopoglądowe decydują o lewicowości. Ważne jest podejście do kwestii gospodarki czy kwestii związków zawodowych – wyjaśnia były szef LPR.