Drugie życie butelki
sortownicza, która za pomocą specjalnych magnesów i tzw. sit dyskowych oddziela szkło, plastik i metal. Taka sortownia funkcjonuje np. w Warszawie. Po co więc potrzebna jest segregacja w naszych kuchniach? Otóż na linię sortowniczą muszą trafić tylko te surowce, które nadają się do odzysku. Jeśli przypadkiem będą tam np. odpadki organiczne, cały kontener trafi na wysypisko lub trzeba go przebierać ręcznie. – Niestety, dotyczy to ok. 40 proc. kontenerów. I pół biedy, kiedy ktoś się pomyli i pomiesza szkło i papier. Gorzej, jeśli trafi tam zepsuta żywność – mówi Czechoński. I wspomina, jak zobaczył kiedyś w kontenerze na papier cuchnący łeb szczupaka, wyrzucony przez jakiegoś obywatela bez zahamowań.
O tym, co się dzieje z naszymi posortowanymi odpadami, decyduje rodzaj surowca. Te, które można odzyskać, są kierowane do przetworzenia. Inne, z których nie da się wykrzesać drugiego życia, będą wykorzystane jako paliwo alternatywne np. w cementowniach.
– Najłatwiej jest ze szkłem. Huta szkła, do której ten surowiec trafia, myje go, a potem przetapia. Przy okazji dodam, że mitem jest przeświadczenie, że z butelki czy słoika trzeba wcześniej zdjąć etykietę. Huty mają odpowiedni sprzęt, aby zdjąć je bez zbędnego wysiłku – mówi Czechoński. Trzeba tylko koniecznie uważać, aby do stłuczki nie zaplątało się nieodpowiednie szkło (np. okularowe), kawałki porcelany lub szklanka z arcorocu. – Jedna rozbita filiżanka jest w stanie zanieczyścić całą przyczepę ze szkłem – tłumaczy Czechoński. I dodaje, że na wszelki wypadek najlepiej jest wrzucać do kontenera ze szkłem wyłącznie słoiki, szklane butelki itp.
Podobnie jest z papierem i plastikiem: oddajemy tylko to, co jest czyste i niezatłuszczone. Dlatego do
Jak sortują śmieci we Włoszech?
Włosi muszą trzymać się śmieciowego kalendarza. Na przykład mieszkańcy Veneto co roku w grudniu dostają rozpiskę dotyczącą odbioru poszczególnych worków z posegregowanymi odpadami, np. pierwszego dnia miesiąca odbierane są odpady biologiczne nadające się do przerobienia na kompost, następnego papier, kolejnego szkło; później tzw. rzeczy suche (np. porcelana, rajstopy, podpaski), potem znów biologiczne, kolejnego plastik, później puszki itd. Włosi bardzo poważnie podchodzą do segregowania. W kuchni mają kilka pojemników lub worków, które dostają od firmy zajmującej się oczyszczaniem. Na pojemnikach są kody, więc jeśli ktoś nie przykłada się do segregowania, może zostać za to ukarany. blik
Jak segregują w Brukseli?
W Belgii śmieci rozdziela się do kolorowych worków. Białe worki są do odpadków, które nie nadają się do recyklingu. Do żółtych worków wkłada się papier i kartony, a niebieskie służą do zbierania plastiku oraz kartonów po napojach. Oznakowane są logo poszczególnych miast, a można je kupić w każdym sklepie spożywczym. Problem jest ze szkłem, którego nie wolno wrzucać do żadnej z wymienionych toreb. Musi trafić do specjalnych pojemników, najczęściej ulokowanych obok supermarketów, osobnych na szkło białe i kolorowe. Zużyte urządzenia elektroniczne odnosi się do wyspecjalizowanych sklepów, a leki – do aptek. posortowanych odpadków nie może trafić papier, w który owinięte było jedzenie czy butelka po oleju. Wbrew zarządzeniom niektórych gmin nonsensem jest usuwanie „okienek” z kopert, bo podczas przetwarzania i tak zostaną rozdrobnione. – Zresztą papier powstały na skutek recyklingu i tak nie jest najlepszej jakości, więc odrobina zanieczyszczeń nie będzie za bardzo przeszkadzać – tłumaczy Kazimierz Borkowski, prezes fundacji Plastics Europe Polska.
Co z pudełkami po jogurtach, czyli obowiązkowym punkcie wszystkich programów dotyczących segregowania śmieci? – Wbrew powszechnemu przekonaniu nie należy ich myć. Takie opakowania i tak idą do spalenia. Jeśli będą zawilgocone, a takie są po umyciu, muszą trafić na wysypisko – tłumaczy Borkowski.
Ekolodzy podkreślają, że szczególnie należy się przyłożyć do tego, aby do recyklingowego obiegu trafiły butelki po napojach typu PET. Są duże i szybko zapełniają kontenery oraz kosze. Przed wyrzuceniem powinny być zgniecione, zwinięte i pozbawione zakrętek oraz pierścieni wokół szyjki. Butelki następnie są prasowane, zwijane w bele, a potem rozdrabniane na pył, z którego robi się granulat nadający się do przetworzenia. Powstają z niego np. bluzy z polaru. Aby wyprodukować jedną, potrzeba 35 półtoralitrowych butelek. Czyli tyle, ile wody mineralnej wypijemy przeciętnie w ciągu miesiąca.
Jeśli te butelki trafią na wysypisko, będą zatruwały ziemię przez 400 lat. Naukowcy odkryli, że wysoki poziom szkodliwego antymonu w sokach owocowych jest najprawdopodobniej skutkiem pakowania ich w PET-y. I uważajcie na plaży, żeby wiatr nie zwiał pustego PET-a do morza, bo ok. 2 milionów ptaków i ssaków wodnych ginie na świecie każdego roku wskutek połknięcia głupiego kawałka plastiku.
Zbiórka śmieci odbywa się dwa razy w tygodniu w przypadku białych worków. W przypadku plastiku i papieru – co dwa tygodnie. Śmieci można wystawiać dopiero po godz. 18 w dniu zbiórki, za przedwczesne wystawienie grozi mandat. blik
Ile czasu potrzeba, aby rozłożyły się:
– guma do żucia . . . . . . . . . . 5 lat – niedopałek papierosa . . . . 5 lat – styropianowy kubeczek . . 50 lat – puszka . . . . . . . . . . 50 – 100 lat – torba foliowa . . . . . . . . . 300 lat – pielucha . . . . . . . . . . 300-400 lat – butelka PET . . . . . . . . . . 400 lat – słoik . . . . . . . . . . . . . . 1 mln lat
Jak segregują w Bristolu (UK)?
Urząd miasta dostarcza każdemu trzy pojemniki, w których umieszcza się posegregowane odpadki. W czarnym lądują (przeczytane!) tygodniki i gazety, szklane butelki i słoiki, włożone w oddzielne worki ubrania (z wyjątkiem butów i pościeli) oraz zużyte baterie w osobnym plastikowym woreczku.
Do zielonego pojemnika mieszkańcy wrzucają plastikowe butelki po kosmetykach i napojach, kubeczki po jogurtach, plastikowe pojemniki po lodach, puszki i złożone na płasko kartony. Nie mogą tam trafić plastikowe worki ani plastik w czarnym kolorze. Dodatkowo dostaje się mały pojemnik, w którym trzyma się odpadki organiczne. blik