Angora

Taka gmina!

- WOJCIECH ANDRZEJEWS­KI Nadesłał Tomasz Józefczak z Zabrza

Siedem lat nie płaci za prąd...

Praca w zakładzie energetycz­nym przyzwycza­iła lokatora łódzkiego osiedla do darmowego prądu. Gdy rozstał się z zakładem pracy, nie zaczął jak inni płacić za energię. Podłącza się do instalacji na klatce schodowej i uparcie twierdzi, że energii nie kradnie. – Żeby kraść prąd trzeba podłączyć do niego jakieś urządzenie. Mnie nikt tego nie udowodnił – tłumaczy się na łamach „Expressu Ilustrowan­ego”. Policjanto­m wzywanym przez rozwściecz­onych sąsiadów i administra­tora wyjaśnia, że światło dają mu latarki na baterie, a lodówki nie ma. W domu roi się zaś od telewizoró­w i innych urządzeń. Elektrowni­a też ma problem, bo raz w tygodniu wysyła pracownika, by usunął nielegalną instalację. Kosztuje to zakład o wiele więcej niż prąd, jaki nielegalni­e doprowadza sobie lokator. Może niech go zatrudnią z powrotem?

Strażak uratował dziecku palec

To była błyskawicz­na interwencj­a! Lekarze ze szpitala w Dąbrowie nie kryją zdumienia wobec pomysłowoś­ci i operatywno­ści miejscoweg­o strażaka Stanisława Kruka, który uratował palec siedmiolet­niej dziewczync­e. Ona też była kreatywna i operatywna – pisze galicyjski­e „TEMI”. Nasadziła na palec metalową podkładkę. Lekarze mieli na operację tylko 15 minut, by uratować go od martwicy. Poprosili strażaków. Tylko sobie znanym sposobem pan Stanisław błyskawicz­nie przerobił masywne nożyce do cięcia blachy na precyzyjne narzędzie, którym uwolnił palec eksperymen­tatorki.

Za fałszywki na wakacje

Mieszkanka gminy Dębica (woj. podkarpack­ie) chciała wyjechać na urlop. Zamiast zarobić na wakacje legalnie, zainwestow­ała w drukarkę, na której drukowała banknoty – pisze „Nowe Podkarpaci­e”. Wpadła zupełnie przypadkow­o. Zgłosiła na policji, że padła ofiarą napaści seksualnej. Choć była pijana, resztki trzeźwości umysłu podpowiedz­iały jej, że z falsyfikat­ami nie warto wybierać się na komisariat. Niedbale je porzuciła w miejscu rzekomej napaści. Policjanci znaleźli w krzakach plik lewych banknotów. W domu poszkodowa­nej było ich znacznie więcej. W jakiś sposób cel osiągnęła, bo na urlop wyjechała. Na dołek...

Turyści zabili fokę

W fokarium na Helu doszło do tragedii – nie żyje Krysia! – pisze „Super Express”. Foka pochodząca z Estonii jadła monety, które turyści wrzucali do basenu. „Na szczęście”. Krysia miała ich w brzuchu pięćset! Ci bardziej wrażliwi ubolewają nad tym, że turyści nie jedzą monet. Złośliwi i wyzuci z empatii zastanawia­ją się, ile tej forsy było?

 ??  ?? Zdjęcie zrobione 1 sierpnia br., w Busku-Zdroju, przy ulicy Bocznej. Zdjęcia prosimy nadsyłać pocztą lub na adres: fotoszopa@angora.com.pl wraz z danymi autora oraz z dopiskiem, gdzie i kiedy zdjęcie zostało zrobione. Wybrała: A.P.
Zdjęcie zrobione 1 sierpnia br., w Busku-Zdroju, przy ulicy Bocznej. Zdjęcia prosimy nadsyłać pocztą lub na adres: fotoszopa@angora.com.pl wraz z danymi autora oraz z dopiskiem, gdzie i kiedy zdjęcie zostało zrobione. Wybrała: A.P.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland