Supereksfakty
„ Radosław Sikorski (50 l.) zadawał ostatnio szyku na plaży w Juracie. „(...) Choć w cieniu było niemal 40 stopni, szef dyplomacji pracował nad sylwetką – wykonując morderczą serię ćwiczeń na mięśnie brzucha. Ubrany tylko w sportowe zielone szorty i z nieodłącznym smartfonem przy pasku minister rozłożył się na rozgrzanym piasku. Jak na profesjonalistę przystało (...), twardo przykleił odcinek lędźwiowy do piasku i zaczął ćwiczyć. Palce rąk zahaczył za uszami, podbródek skierował ku słońcu i rytmicznie unosił ciało, polegając na sile mięśni brzucha. Potem minister przechadzał się po bałtyckiej plaży (...)” – wyczynom Sikorskiego przyglądał się dziennik Fakt.
Super Express napisał, że: „ Ryszard Kalisz (56 l.) żyje w luksusach! Apartament, w którym mieszka, wart jest 625 tysięcy złotych (…)! Mieszkanie byłego polityka Sojuszu Lewicy Demokratycznej na warszawskim Żoliborzu urządzane było jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych. I do tej pory niewiele się tu zmieniło. Do wystroju tego apartamentu rękę przyłożyło wiele znanych
osób. Między innymi żona byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (59 l.). – Kanapę i fotel wybierała mi Jolanta Kwaśniewska. A szafę Magda Gessler – opowiadał Kalisz (…). Polityk SLD w swoim apartamencie posiada też mnóstwo drogich obrazów, m.in. z okresu przedwojennego (...)”.
Fakt przyłapał prezydent Warszawy na letnim, morskim wypoczynku. „Kapelusz głęboko wciśnięty na czoło, ciemne okulary, kocyk, plaża. Tak od zgiełku wielkiego miasta i jego problemów odpoczywa prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (61 l.) (…). I chyba nieprzypadkowo wybrała na urlop niewielkie Mielno. No bo jakie problemy może mieć ten uroczy nadmorski kurort? Nie to, co Warszawa. W końcu w Mielnie nie trzeba się użerać z opóźniającą się budową metra, mieszkańcy nie protestują przeciwko podwyżkom cen biletów MPK, a sprawa śmieci w tym miasteczku została dawno rozwiązana (...)”. etc. Dziewczyna wygląda teraz naprawdę super, dlatego postanowiła ze mną zerwać, bo teraz „może znaleźć sobie kogoś znacznie lepszego niż ja”.
Kolega poprosił mnie, abym sprawdził, dlaczego jego laptop tak wolno działa. Niestety, nie udało mi się znaleźć przyczyny. Udało mi się za to znaleźć filmik, na którym uprawia seks z moją żoną, z którą jestem osiem lat po ślubie.
Zapytałem swoje szefostwo o możliwość wzięcia dwutygodniowego urlopu w sierpniu. Zostałem zwolniony za brak „zaangażowania w pracę”. Pracowałem w rodzinnej firmie, a moimi szefami byli mój wujek i ciocia.
Moja mama dostała prawdziwej histerii i nie chce ze mną rozmawiać, po tym jak dowiedziała się, że nie idziemy z narzeczonym „czyści” do ślubu. Ma-
Były prezydent Polski Lech Wałęsa (70 l.) witany jest jak król! Ale nie w Polsce, o nie, tylko w Togo! „(…) Polityk ma tam nawet swój fanklub! W afrykańskim państwie oddalonym od Polski o ponad 5 tysięcy kilometrów Lech Wałęsa (...) witany jest (...) z największymi honorami! W spotkaniach z polskim politykiem uczestniczył m.in. tamtejszy klub zwolenników byłego prezydenta Polski i mieszkańcy jednej z wiosek (…). Polski noblista dzieli się z Togijczykami doświadczeniami płynącymi z pokojowych przemian w naszym kraju (...)” – czytamy na łamach Super Expressu.
„(…) Sejmowe wakacje w pełni, więc Anna Grodzka (59 l.) może odpocząć od pracy i więcej czasu poświęcić sobie. A że lubi ładnie pachnieć, nie mogła przejść obojętnie obok jednej z warszawskich perfumerii i nie kupić sobie miłego prezentu. Konkretnie atrakcyjnych perfum o zmysłowym zapachu piżma. Choć posłanka Ruchu Palikota lubi też fiołkowe aromaty. – Uwielbiam kwiatowe perfumy z nutką piżma i inne atrakcyjne zapachy, choćby o fiołkowym aromacie – mówi (...) parlamentarzystka (…). Pani Anna zapewnia, że jako stuprocentowa kobieta musi o siebie odpowiednio zadbać i ładnie pachnieć. – Jak każda kobieta dbam o siebie. Szczególną wagę przywiązuję do cery. Stosuję dobry podkład pod makijaż. Staram się też elegancko ubierać, ale wiem, że do perfekcji jeszcze mi trochę brakuje. Ciągle się uczę – opowiada Super Expressowi posłanka Ruchu Palikota”. my po 30 lat i od ponad 4 lat mieszkamy razem, ale dla niej nie ma to najmniejszego znaczenia.
Pracuję jako instruktorka pływania na basenie. Dzisiaj „wpadłam” na mieście na jednego z moich uczniów, mężczyznę dobrze po 50. Uśmiechnęłam się i przywitałam. Facet patrzył na mnie zdumiony przez dłuższą chwilę, po czym wypalił: „Oooo, to ty, zupełnie cię nie poznałem w ubraniu”. Chyba nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy jego żony.
Wczoraj koło południa przyszła do nas opieka społeczna, aby skontrolować sytuację domową, czy aby dzieciom nie dzieje się krzywda. Nie mamy dzieci. Tak po prawdzie to nawet nie jesteśmy małżeństwem. Nawet ze sobą nie kręcimy. Jesteśmy czwórką studentów płci męskiej, wynajmujących wspólnie mieszkanie...