TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Świat, który znamy z reklam, jest piękny, kolorowy, wręcz idealny. Tak przynajmniej nam, odbiorcom, się go przedstawia. Rzeczywistość jednak temu przeczy. Twórcy spotów reklamowych nie są uprzejmi informować odbiorców o pewnych istotnych drobiazgach, których udziałem będą oni, kiedy zdecydują się skorzystać z tego, co zobaczyli w reklamie. Szczególnie rzecz dotyczy sieci telefonii komórkowych. Jakoś w żadnej reklamie żadnej z sieci nie zauważyliśmy informacji, iż w chwili kiedy podpiszemy umowę natychmiast zostaną nam WŁĄCZONE usługi, o których nie mieliśmy pojęcia i których NIE ZAMAWIALIŚMY! I tak na wejście mamy granie na czekanie, codzienną prognozę pogody, serwis informacyjny z kraju i ze świata, notowania giełdowe oraz najnowsze informacje z życia celebrytów. I nawet nie wiesz, człowieku, że to tylko przez dwa tygodnie, pierwszy miesiąc jest bezpłatnie, potem do twojego abonamentu doliczona zostanie comiesięczna kwota. Jeśli nie chcesz jej płacić, MUSISZ poinformować twoją sieć, że nie życzysz sobie takiej usługi! To wyjątkowo bezczelne i chamskie wyłudzanie pieniędzy! No gębę tylko stłuc temu, który to perfidne złodziejstwo wymyślił i upowszechnił. Trzeba być nie lada cynicznym i mieć niezwykły tupet, żeby kazać ludziom prosić o wyłączenie czegoś, czego nie zamawiali. Równie dobrze mogą przysyłać nam komunikaty, iż codziennie będą nam doliczali do rachunku złotówkę. A jeżeli sobie tego nie życzymy, to musimy wysłać esemes, za który również zapłacimy. Właśnie do tego sprowadzają się te wszystkie niezamawiane przez nas usługi. I tak oto, pod cudnymi, ślicznymi reklamami telefonicznych sieci komórkowych, informującymi nas, iż są najtańsi, najlepsi, najkorzystniejsi i najbardziej kochani przez klientów, którzy do nich i tylko do nich nagminnie przenoszą się z innych sieci, kryje się ohydne kłamstwo i perfidne naciąganie klientów. Najwyższy czas ukrócić te złodziejskie praktyki. Dlatego tę Gruszę proszę traktować jako oficjalne, prasowe doniesienie o nikczemnych praktykach operatorów telefonii komórkowej. Wszystkich, bez wyjątku!
Z życia wzięte cd.
Po tygodniach intensywnych ćwiczeń w końcu udało mi się zrobić 9 prawidłowych podciągnięć na drążku. Byłem z siebie niesamowicie dumny, dopóki moja 11-letnia córka nie zrobiła przy mnie 12 podciągnięć. Po chwili otarła ręce z potu i zrobiła 8 kolejnych. Rok temu moja dziewczyna postanowiła wziąć się za siebie i zrzucić zbędne kilogramy. Przez cały czas wspierałem ją jak mogłem, motywowałem do ćwiczeń, zmieniłem razem z nią nawyki żywieniowe na zdrowsze,