Angora

WIELKI POWRÓT GÓRNIAK

Choć wielu wróżyło jej koniec kariery, Edyta Górniak rzuciła Sopot na kolana

- Fot. East News (Toga)

To było prawdziwe szaleństwo. Sopot Festival Top Of The Top zgromadził komplet publicznoś­ci, która przyszła posłuchać i zobaczyć gwiazdy lat 80. Na parkingu przed Operą Leśną można było spotkać samochody z rejestracj­ami z odległych stron Polski, a przedział wiekowy widowni wahał się miedzy 30. a 60. rokiem życia.

Koncert rozpoczął się od wysokiego C, bowiem na powitanie austriacki zespół Opus zaśpiewał swój największy przebój „Live Is Life”. Od razu widownia złapała rytm zabawy i nie tylko śpiewała, ale i tańczyła. Nieco gorzej wypadła Belinda Carlise, która niestety po latach nie do końca wiernie odtworzyła kilka swoich przebojów. „La Luna”, „Mad About You”, „Heaven Is A Place On Earth” porwały, co prawda publicznoś­ć do tańca, ale wokalna dyspozycja gwiazdy wyraźnie zawiodła.

Hymn lat 80. zaśpiewał Grzegorz Stróżniak z zespołem Lombard. „Przeżyj to sam” zarówno słowami, jak i muzyką wywołało wielkie emocje, a u niektórych zauważyć można było nawet łezki w oczach. Podobnie było, gdy na estradzie pojawił się Krzysztof Cugowski i Budka Suflera. Mimo upływu lat wokalista wciąż dysponuje znakomitym głosem i jak mówiono, ma w sobie niesamowit­y potencjał. Z wielkim aplauzem przyjęto też Felicjana Andrzejcza­ka z nieśmierte­lną „Jolką” i Izabelę Trojanowsk­ą.

Nie zawiedli Helena Vondráčkov­á i Rick Astley, piosenkarz dance-popu, który wylansował takie hity jak „Never Gonna Give You Up”, „Together Forever”, „She Wants To Dance With Me”, a przy którym tak chętnie bawiono się w dyskotekac­h w połowie lat 80.

Na miano gwiazdy zasłużyła absolutnie Edyta Górniak. Wokalistka potwierdzi­ła, że potrafi znakomicie śpiewać, a także gustownie wyglądać, bowiem jej wygląd zaskoczył bodaj wszystkich. Bez modowego szaleństwa i prowokacji, wąskie, metaliczne spodnie, klasyczna biała koszula oraz złote louboutiny wysadzane kamieniami i ćwiekami zwróciły uwagę nie tylko żeńskiej części widowni. Po prostu wyglądała znakomicie.

Piosenkark­a zaśpiewała wielki, nastrojowy przebój Jennifer Rush „The Power Of Love”, a publicznoś­ć nie tylko wtórowała jej na stojąco w śpiewaniu, ale także skandowała jej imię. Czuło się wielkie uwielbieni­e dla polskiej gwiazdy.

Potem zresztą wokalistka ponownie dała pokaz znakomitej formy – zarówno głosowej, jak i modowej. Tym razem w czarnych skórzanych spodniach i stylowej bluzce zaśpiewała w duecie z kanadyjski­m wokalistą Mattem Duskiem. Artyści wykonali wspólny utwór z najnowszej płyty piosenkarz­a zatytułowa­ny „All The Way”. Wiele na to wskazuje, że ta współpraca to nowy impuls dla naszej piosenkark­i. Publicznoś­ć nie szczędziła braw, a Edyta Górniak udowodniła, że miano gwiazdy nie jest przypadkow­e. Nie było przesady w stwierdzen­iu, że przyćmiła światowe gwiazdy. Potwierdzi­ła to zresztą drugiego dnia festiwalu, kiedy wy- stąpiła w minirecita­lu. Mamy nadzieję, że przed artystką ciekawy twórczo i atrakcyjny dla jej fanów okres.

Sopocki Top Of The Top udowodnił, że dobra muzyka i wyraziści wykonawcy bronią się bez względu na wiek, a siła muzyki lat 80. nieraz już pobiła współczesn­e szlagiery.

Za tydzień szczegółow­a relacja z festiwalu

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ?? Edyta Górniak
Edyta Górniak
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland