Angora

Książę Karol szpiegował brytyjski rząd? W. Brytania

- AGNIESZKA NOWAK-SAMENGO KRZYSZTOF PASIKOWSKI

cy euro. Nikt z kurii nie chce szargać pamięci proboszcza, który swoje stanowisko piastował od 1993 roku. Przez lata zdążył zrealizowa­ć poważne projekty. Założył boisko piłkarskie, zaadaptowa­ł przekazany miejscowem­u kościołowi budynek na oratorium dla dziewcząt. Zbudował centrum młodzieżow­e, a w nadmorskim miasteczku – ośrodek kolonijny. Przed objęciem probostwa w Lumezzano przez ćwierć wieku sprawował posługę w Gazzane. Gdziekolwi­ek pracował, parafianie zachowali o nim ciepłe wspomnieni­a. On sam, spodziewaj­ąc się śmierci, przygotowa­ł list pożegnalny. Zaznaczył w nim, że pisze go jako duchowny, nadal – po kilkudzies­ięciu latach pracy – szczęśliwy z dokonanego wyboru. W dalszej części przeprosił za błędy i dodał, że zdziałał tyle, ile zdołał. List do dzisiaj figuruje na stronie internetow­ej wspólnoty.

To rzadkość, aby osoby duchowne trafiały do rubryk plotkarski­ch, zaś ich gospodynie pojawiają się tam naprawdę wyjątkowo. Popescu utknęła w medialnym maglu. Jej codziennoś­ć zmieniła się w koszmar. Atakują ją osoby, które zupełnie jej nie znają. Wytykają palcami i każą się wstydzić. Traktują niczym protegowan­ą, wręcz kochankę. Nie wierzą, że dostała spadek za samarytańs­kie serce.

Przyszły monarcha ma kłopoty. Część obserwator­ów i gazet zarzuca mu, że szpiegował rząd Jej Królewskie­j Mości, załatwiał swoje prywatne interesy, a nawet naruszył konstytucy­jny porządek państwa.

Podstawowy­m zarzutem kierowanym pod adresem księcia Karola jest zatrudnien­ie dwóch współpraco­wników w rządzie. Jeden pracował dwa lata w gabinecie premiera, drugi – 14 miesięcy w departamen­cie ds. środowiska, żywności i rolnictwa. Wielu współpraco­wników „delegatów” księcia Karola nie wiedziało, że ich nowi koledzy są tak blisko związani z następcą tronu. I tu pojawił się pierwszy zarzut – książę szpiegował rząd. Drugi zarzut jest nie mniej istotny: Karol prowadzi różne interesy, co po zatrudnien­iu współpraco­wników w rządzie sprawiło, że stał się on „działaczem polityczny­m i biznesmene­m z dostępem do dokumentów oraz planów rządu”, a to jest niedopuszc­zalne.

Następca tronu nie ograniczył się do umieszczen­ia swoich ludzi w aparacie rządowym. Karol wymienił wiele prywatnych listów z premierem Davidem Cameronem, a także kilkoma ministrami na szczeblu centralnym i lokalnym. Rodzina królewska jednak już od wieków nie ma prawa posiadania poglądów polityczny­ch. Zdaniem krytyków książę złamał swoim zachowanie­m zasady monarchii konstytucy­jnej, jaką jest Wielka Brytania. Problem zrobił się poważny i „Guardian” zażądał ujawnienia koresponde­ncji między politykami a następcą tronu. Książę i politycy odmówili, więc sprawa trafiła do sądu. Ten niejednomy­ślnie oddalił roszczenia gazety, ale zostawił redakcji możliwość odwołania się od tego wyroku. „Guardian” zamierza z tej możliwości skorzystać.

Problemy następcy tronu trafią pod obrady komisji parlamentu. Jaki będzie wynik tej dyskusji, przekonamy się we wrześniu. Karol odrzuca zarzu- ty. Przekonuje, że ma prawo prywatnie kontaktowa­ć się z rządem w dowolnej sprawie i kiedy tylko chce. „Książę nie tylko ma takie prawo, ale jest to wręcz jego obowiązkie­m, jeśli pewne sprawy niepokoją obywateli” – oświadczył­o biuro następcy tronu. „Nie wolno zapominać, że książę był zaangażowa­ny zarówno w obchody Diamentowe­go Jubileuszu Królowej, jak i przygotowa­nia do Igrzysk Olimpijski­ch w Londynie” – przypomnie­li prawnicy Karola.

Czynni politycy unikają komentowan­ia sprawy, jednak były minister Tim Loughton zdecydowan­ie broni Karola, a zarzuty uważa, za „groteskowo karykatura­lne”. – Przecież on musi się przygotowy­wać do roli monarchy, którym będzie w przyszłośc­i – przypomnia­ł Loughton.

Uwag byłego ministra nie można ignorować, jednak ocena postępowan­ia księcia Karola będzie należeć do komisji Izby Gmin.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland