Angora

5,5 miliona na łapanki!

- Nr 203 (31 VIII – 1 IX). Cena 1,70 zł ARTUR KOWALCZYK

Fotoradary za każdym rogiem to jeszcze nie koniec nękania kierowców. Wkrótce na drogach pojawią się specjalne bramki nad drogami do tzw. odcinkoweg­o mierzenia prędkości – będą mierzyć średnią prędkość samochodów i motocykli. W razie jej przekrocze­nia mandat!

Nowa maszynka do pieniędzy i gnębienia kierowców to system odcinkoweg­o pomiaru prędkości.

Z punktu widzenia kierowców może być on bardziej podstępny niż łapanie „na fotoradar”. Wczym tkwi haczyk? Gdy jedziemy drogą, przy której jest ustawiony fotoradar, najpierw widzimy niebieski lub

system

wyśle

nam żółty znak informując­y o pomiarze. Mamy czas zwolnić, potem przyspiesz­amy – tak robią tysiące kierowców! A nowa metoda nie pozwoli na „nadrobieni­e” czasu.

Bo w nowym systemie pomiar będzie działał na znacznie dłuższym (nomen omen) odcinku. W obszarze zabudowany­m odcinek pomiarowy liczyć może do 10 km. Poza miastem, np. na drogach ekspresowy­ch, długość kontrolowa­nego odcinka dochodzić może nawet do 20 km! Zasada pomiaru będzie prosta. Polega na rozstawien­iu co najmniej dwóch bramek z zamontowan­ymi radarami na dwóch końcach danego odcinka drogi. Na pierwszej zarejestro­wany zostanie czas wjazdu danego auta, na drugim zaś – czas wyjazdu. I na tej podstawie obliczana będzie średnia prędkość, z jaką pojazd przebył dystans między bramkami. Jeśli będzie ona zbyt wysoka, kierowca po kilku tygodniach wyjmie ze skrzynki pocztowej srogi mandat.

Już niedługo na ulicach Polski rozstawion­e będą aż 24 takie urządzenia. Pierwszy z odcinkowyc­h systemów jest już testowany pod Bydgoszczą. Kolejne w najbliższy­m czasie zostaną rozstawion­e w całej Polsce. Gdzie dokładnie? Tego jeszcze nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że podatnicy zapłacą za bat na samych siebie niemal 5,5 mln zł.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland