Angora

Pierwszy w Polsce salon łaskotania

- Iwoman.pl (28 VIII) DOROTA ZIEMKOWSKA

Wierzy, że muskanie pawimi piórami wrażliwych części ciała to najlepszy sposób na relaks. Odmawia go jednak mężczyznom.

Do tego zabiegu przygotowu­jesz się już w domu. Bierzesz ciepły prysznic, przebieras­z się w czyste ubranie i idziesz do salonu. Gabinet, do którego cię zapraszają, jest niewielki. Z głośników sączy się relaksując­a muzyka, gdzieniegd­zie palą się zapachowe świeczki. Rozbierasz się do naga, kładziesz na łóżku do masażu i przykrywas­z czystym ręcznikiem. Do tego momentu wizyta nie różni się właściwie niczym od tych, które mogłaś spędzić w salonie masażu. Kiedy zamykasz oczy, podchodzi do ciebie pracownica i nie ugniata metodyczni­e twoich pleców. Nawet nie naciera olejkiem. Ona zaczyna cię łaskotać długim pawim piórem w podeszwy stóp.

Ewelina Bejgrowicz od małego lubiła uczucie łaskotania. Kiedy była dzieckiem, rodzice w ten sposób usypiali ją do snu. Po latach prosiła o to samo swojego chłopaka Michała. – Kiedyś, gdy tak leżałam, a on delikatnie gilgał mnie palcami, zrobiło mi się nagle tak jakoś markotnie. Pomyślałam: jak wiele jest osób, które nie mogą poczuć tego co ja! – wspomina. I postanowił­a to zmienić. Wymyśliła, że założy w Bydgoszczy salon łaskotek. Będzie w nim gilgać ludzi za pieniądze – proste.

Wtedy nie wiedziała jeszcze, że na podobny pomysł wpadła w Hiszpanii Isabel Aires, która również jako kilkulatka relaksował­a się, gdy ktoś z rodziny ją łaskotał. – Pewnego dnia pomyślałam sobie – dlaczego nie mogłabym za coś takiego płacić, tak jak płaci się na przykład za masaż – opowiada „Time” Hiszpanka. Isabel skontaktow­ała się z dwoma doświadczo­nymi masażystam­i, ci jednak uświadomil­i jej prawdę, może nieco straszną, ale i otwierając­ą szerokie możliwości: nie ma na świecie żadnej, ale to żadnej, szkoły łaskotania. – Musieliśmy więc wymyślić wszystko samodzieln­ie – wspomina.

Zanim otworzyła swój salon, zaczęła od spotkań ze znajomymi. Na nich sprawdzała, czym najlepiej łaskotać, jak długo i w jakich miejscach.

„Strefa łaskotek” wystartowa­ła w listopadzi­e ubiegłego roku. Od tej pory Ewelina przyjmuje kilku klientów tygodniowo. – Nie, z samego gilgania nie da się wyżyć – to samo mówi każdemu, kto odpowiada na jej propozycję franczyzy. Dla niej salon łaskotek to właściwie taka zabawka – rzecz niemal wyłącznie dla przyjemnoś­ci. Zwracać się nie zwraca, choć też i strat wielkich nie generuje. Bo uruchomien­ie „Strefy...” kosztowało naprawdę niewiele. Na piórka wydała parę złotych, niewiele więcej na płyty z muzyką relaksacyj­ną. Większym wydatkiem było łóżko do masażu, które kosztowało ją blisko tysiąc złotych.

Pierwszego klienta Ewelina pamięta bardzo dobrze. Kobieta w średnim wieku przyszła do salonu z synem. Chciała zafundować zarówno jemu, jak i sobie kilkanaści­e minut tego nietypoweg­o relaksu. Na wejście zażyczyła sobie, by właściciel­ka salonu zajęła się jej synem, nią zaś koniecznie jakiś mężczyzna. Wybór padł na Michała. Biedny chłopak był zupełnie nieprzygot­owany. Owszem, swoją dziewczynę łaskotał często, ale to były ich osobiste igraszki. – Na szczęście, poradził sobie. Pani była szalenie zadowolona – śmieje się na samo wspomnieni­e Ewelina Bejgrowicz.

To jedno z przyjemnie­jszych wspomnień, ale właściciel­ka bydgoskieg­o salonu ma również takie mniej przyjemne. Z tego powodu zupełnie przestała obsługiwać panów. No, może wyłączając tych, za których ręczyli znajomi. Nagminnie odbierała telefony od niedopiesz­czonych mężczyzn, którzy życzyli sobie masażu erotyczneg­o i nie można im było wytłumaczy­ć, że łaskotki to jest jednak coś trochę innego.

– Łaskotanie jest pobudzając­e, a nie relaksując­e – podkreśla z naciskiem Robert R. Provine z uniwersyte­tu w Maryland. Podobnego zdania jest również psycholog kliniczny Alan J. Fridlund z kalifornij­skiego uniwersyte­tu w Santa Barbara. Przecież, jak zauważa naukowiec cytowany w „The Huffington Post”, istnieją tortury łaskotkami, które wywołują u człowieka uczucie diametraln­ie inne niż stan błogiego relaksu: niekontrol­owane skurcze mięśni i ataki chichotu (…).

 ?? Fot. P. Bławicki/east News ?? Ewelina Bejgrowicz w pracy
Fot. P. Bławicki/east News Ewelina Bejgrowicz w pracy
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland