Angora

Panna młoda w kuchni...

- Nr 199 (27 VIII). Cena 1,90 zł MATYLDA WITKOWSKA

Panna młoda własnoręcz­nie rozbijała kotlety, a rodzice nalewali szampana; zamiast pięciu dań, były dwa kotlety – tak goście opisali wesela, które odbyły się 10 sierpnia w jednym ze znanych domów weselnych. Kolejna para boi się i z przerażeni­em czeka na swoje...

Lokal na zachodnich obrzeżach Łodzi to znane miejsce organizacj­i wesel. Jednak trzy pary, które świętowały tam 10 sierpnia, wspominają to jako koszmar.

– Najpięknie­jszy dzień mojego życia zamienił się w koszmar – wspomina panna młoda. – Stoły były zupełnie nieprzygot­owane, szampan nierozlany, na stole tylko chleb, pomidory i ogórki. Musieliśmy dzwonić po znajomych, aby byli naszymi kelnerami – mówi.

Podobne uwagi ma bliski drugiej panny młodej. – Na trzy wesela była jedna kucharka i para kelnerów. Goście przed wejściem czekali pół godziny, bo moi rodzice musieli własnoręcz­nie rozlać ponad sto kieliszków szampana.

Potem było już tylko gorzej. – Zamiast siedmiu surówek, była jedna, a zamiast pięciu ciepłych dań, były tyl- ko po dwa kotlety na głowę – wylicza łodzianin.

– Do tego jako najbliższa rodzina siedzieliś­my w kuchni i pomagaliśm­y kucharce rozkładać ziemniaki na półmiski.

Kolejna rodzina miała gorzej. – Mieli gości z daleka, więc żeby im zorganizow­ać poprawiny, najpierw pojechali do supermarke­tu po jedzenie, a potem panna młoda własnoręcz­nie biła kotlety – opowiada łodzianin. – Na szczęście mamy wyrozumiał­ą rodzinę, która mimo trudnych warunków potrafiła się bawić. Jego rodzina chce skierować sprawę do sądu. – Mamy wszystko udokumento­wane przez fotografa – mówi łodzianin.

Informacja o nieudanych weselach szybko rozniosła się po Łodzi i okolicy. Para, która ma wesele pod koniec września, jest pełna najgorszyc­h obaw. – Właściciel­ka przyznała, że ma kłopoty finansowe i brakuje jej personelu. Kazała nam szukać własnego kucharza. Obawiamy się, że wesele będzie zrujnowane, a nie chcemy tracić zaliczki i płacić zawartych w umowie kar – mówi wrześniowa panna młoda.

Liliana Garczyńska, rzeczniczk­a zgierskiej policji, przyznaje, że 11 sierpnia w lokalu interwenio­wała policja. – Goście weselni, którzy przyszli na poprawiny, skarżyli się, że stoły są niepo- sprzątane po weselu. Zostali pouczeni, że mogą założyć sprawę z powództwa cywilnego.

Jak tłumaczy właściciel­ka lokalu, 10 sierpnia miał miejsce splot niekorzyst­nych zdarzeń. – Personelu było zdecydowan­ie więcej niż trzy osoby – zapewnia. – Jednak kucharki w drodze do pracy miały wypadek i jedna pani nie mogła pracować, a nowy personel nie spełnił moich oczekiwań. Dodatkowo były problemy z prądem, nie działał piekarnik i klimatyzac­ja. To jeszcze bardziej utrudniło pracę. Szukam nowego kucharza. Gdy tylko go zatrudnię, kolejne wesela będą odbywać się normalnie.

Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentó­w w Łodzi, podkreśla, że łodzianka biorąca ślub we wrześniu nie ma podstaw do odstąpieni­a od umowy. – To, że jedna impreza się nie udała, nie oznacza, że kolejna nie będzie znakomita. Odczucia poprzednic­h klientów mogą być subiektywn­e, mogły też zajść niespodzie­wane okolicznoś­ci. Natomiast jeśli wrześniowa impreza nie będzie wykonana zgodnie z umową, klientka będzie mogła dochodzić swoich roszczeń. Ale będzie to możliwe dopiero po fakcie – mówi Zdzisława Wilk.

 ?? Rys. Piotr Rajczyk ??
Rys. Piotr Rajczyk
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland