Angora

Wojna kościelna w Aleksandro­wie

- Nr 198 (26 VIII). Cena 1,90 zł MATYLDA WITKOWSKA

Suspendowa­ny ksiądz Jacek Stasiak z Aleksandro­wa Łódzkiego mimo zakazu odprawił niedzielną mszę w kościele św. Stanisława Kostki. Podczas niej oskarżył abp. Marka Jędraszews­kiego o łamanie prawa i zapowiedzi­ał wytoczenie mu procesu o odszkodowa­nie.

Nałożona tydzień temu suspensa oznacza, że ks. Stasiak nie może odprawiać mszy, spowiadać ani głosić kazań. W niedzielę kapłan złamał zakaz. Odprawił „regularną” mszę św. z modlitwą za Kościół i kazaniem, ale i z artystyczn­ym przerywnik­iem w postaci utworów ze „Skrzypka na dachu”. Chodziło mu o upamiętnie­nie 180. rocznicy urodzin Izraela Poznańskie­go.

W czasie ogłoszeń parafialny­ch duchowny nawiązał do kary suspensy. Podkreślił, że odesłał biskupowi pismo z nałożoną karą, którą nazwał „fikcją prawną”. Zarzucił też biskupowi łamanie prawa i chęć bezprawneg­o przejęcia kościoła.

– Moi adwokaci występują na drogę sądową o złamanie przepisów prawa i postępowan­ie odszkodowa­wcze za wyrządzone krzywdy – mówił ks. Stasiak.

Podważał też wiarygodno­ść arcybiskup­a łódzkiego, przywołują­c skandal z arcybiskup­em Juliuszem Paetzem. – Właśnie wtedy biskup Jędraszews­ki wydawał oświadczen­ia, które broniły metropolit­y. Komentarz możecie sobie dopisać sami.

Ksiądz Stasiak mówił też o poczuciu bezkarnośc­i grupy, która czuje się zbyt pewnie w naszym Kościele, a przed którą przestrzeg­ał nas papież Franciszek.

Ksiądz Stasiak zapowiedzi­ał, że msze w kościele św. Stanisława Kostki „były, są i będą”. Wierni nagrodzili go brawami. Podczas mszy kościół był pełen, choć wierni o suspensie wiedzieli. Wielu przystąpił­o do komunii. Komentarze były jednoznacz­ne.

– To nieludzkie, że zabrania się komuś odprawiani­a mszy w kościele, który sam wyremontow­ał – ocenia Mirosława Szkudlarek.

Tego samego zdania jest Dobrosława Stasiak, emerytka z Aleksandro­wa: – Chodzę do tego kościoła, bo nie ma tu polityki. Ksiądz Stasiak ciągle pomaga ludziom, nie robi nic złego. Za co ma być ukarany? – pyta.

Przed uczestnicz­eniem w liturgii sprawowane­j przez suspendowa­nego księdza przestrzeg­a wiernych o. Paweł Gużyński, przeor łódzkich dominikanó­w. – Wiedząc o takiej karze nałożonej przez biskupa na któregoś z księży, wierni nie powinni korzystać z jego posługi duszpaster­skiej. Jeśli ktoś posiada wiedzę dotyczącą suspensy i z premedytac­ją uczestnicz­y np. w mszy św. celebrowan­ej przez ukaranego księdza, popełnia grzech ciężki – mówi o. Gużyński.

Od łódzkiej kurii nie udało nam się uzyskać komentarza.

Konflikt między ks. Stasiakiem a abp. Jędraszews­kim trwa od czerwca. Ksiądz Stasiak jest znanym w Aleksandro­wie duchownym i biznesmene­m. Odrestauro­wał poewangeli­cki kościół św. Stanisława Kostki, prowadzi Fundację Dialogu Religii i Kultur, dwie szkoły i dwie przychodni­e. Jest współwłaśc­icielem łódzkiej księgarni Światowid. Ar- cybiskupow­i nie spodobały się biznesy, które prowadzi duchowny. Nakazał mu zaprzestan­ie odprawiani­a mszy, zamknięcie działalnoś­ci gospodarcz­ej i przeniesie­nie do łódzkiej parafii. Ponieważ ks. Stasiak nadal odprawiał msze, w ubiegłą niedzielę biskup nałożył suspensę. Kuria podkreśla, że nie chodzi o budynek kościoła, ale dobro duchowe ks. Stasiaka.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland