Kartonowy salon gier podbił Amerykę
Gdy dwa lata temu 9-letni Caine Monroy z nudów zaczął się bawić pustymi kartonami, nawet nie przypuszczał, że skonstruowany z nich salon gier podbije Amerykę. Chłopiec spędzał wówczas wakacje w należącym do jego ojca sklepie z częściami samochodowymi, bawiąc się tym, co było pod ręką – czyli pustymi, niepotrzebnymi już nikomu tekturowymi opakowaniami. Stworzył z nich cały salon gier. Konstrukcję dostrzegł jeden z klientów – Nirvan Mullick, filmowiec. I tak mu się spodobała, że postanowił nakręcić materiał o chłopcu i jego dziele. Zmontowany obraz umieścił na YouTube, zachęcając internautów do wsparcia młodego wynalazcy, który z makulatury potrafi wyczarować prawdziwe cuda. Już po pierwszej dobie filmik miał ponad milion wejść. Zainspirowany oglądalnością Nirvan Mullick skrzyknął fanów Caine’a i pewnego dnia przed sklepem pana Monroya ustawiła się bardzo długa kolejka chętnych, gotowych zapłacić za bilet wstępu do kartonowego salonu gier.
Historią chłopca zainteresowały się też stacje telewizyjne.
Sukces Caine’a zaskoczył wszystkich. Na jego konto wciąż wpływają nowe datki. Obecnie jest na nim 230 tysięcy dolarów. Część tej kwoty zostanie przeznaczona na jego edukację. ciut, ciut kobieco/ I w świat ruszyła ciut, ciut żarłocznie.
Jak widać, słowo ciut i wyrażenie ciut, ciut ( ciut-ciut) są chętnie przywoływane przy różnych okazjach.
Tymczasem Słownik poprawnej polszczyzny pod redakcją Witolda Doroszewskiego i Haliny Kurkowskiej sprzed 40 lat (Warszawa 1973, s. 82) uznawał ciut-ciut za określenie niepoprawne i proponował, by mówić i pisać ledwo, ledwo lub trochę, odrobinę.
Chodziło o to, że mamy do czynienia z powiedzeniem zapożyczonym z języka rosyjskiego ( - [ wym. czut’ czut’]) o znaczeniu ‘ledwo’, i językoznawcy nie widzieli powodu, by przenosić je na grunt polszczyzny.
Stało się inaczej… Najnowszy Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego nie jest już taki rygorystyczny i kwalifikuje słowo ciut i powiedzenie ciut, ciut ( ciut-ciut) jako twór dopuszczalny w języku potocznym.