Niedźwiedź polarny i husky
Niezwykłe spotkanie z niedźwiedziem przeżyła wataha husky ciągnąca zaprzęg dwóch kanadyjskich podróżników po Zatoce Hudsona. Gdy pod wieczór fotograf Norbert Rosing i treser czworonogów Brian Ladoon zatrzymali się, by rozstawić na noc obóz, do ich psów niespodziewanie podszedł sporych rozmiarów misiek. Był tak biały jak leżący wszędzie wokół śnieg, więc zupełnie nie było widać, jak się skrada. Sytuacja wyglądała naprawdę groźnie, ale ku zaskoczeniu wszystkich drapieżnik nie rzucił się z pazurami na przybyszów. Zamiast tego podszedł do jednego z psów. Po węchowym „zapoznaniu się” młody dzikusek położył pysk na karku husky, a ten odwzajemnił się towarzyszowi lizaniem pyska. Chwilę później zaczęła się szaleńcza zabawa. Zwierzaki, choć tak odległe sobie gatunkowo, zachowywały się jak najlepsi przyjaciele z dzieciństwa. Misiek przez cały tydzień wracał do obozowiska, by oddawać się harcom z nowymi kumplami. Po tym czasie ekipa ruszyła w dalszą drogę.