Zrozumieć Miłość
Sześć liter jeden wyraz pląta się w życiu jak letnia maciejka rozkwita wstydliwie jak fioletowa macierzanka Niekiedy staje się nieznośnym rytmem smutnym mariażem połączonych z sobą liter Czasem jak bociani klekot pusto zabrzmi podokazuje ze wścibskim wiatrem by rozpłynąć się w powietrzu Jest jak podróż w nieznane można ją spotkać na pierwszej stacji albo nie znaleźć na końcu drogi Jest jak opowieść o przewrotnym szczęściu spierającym się z przeznaczeniem o pokorę i cierpliwość na zakrętach minut