Angora

Bye, bye, OFE

- EWA WESOŁOWSKA

mld zł. Wiceminist­er finansów Wojciech Kowalczyk podaje mniejszą kwotę – 4,4 mld w 2014 i 2,3 mld zł w 2015. Suwak, jak tłumaczy rząd, jest po to, by zażegnać niebezpiec­zeństwo, że ludzie odchodzący na emeryturę w czasie tąpnięcia na giełdach otrzymają z OFE o wiele mniej niż ci przechodzą­cy na emeryturę w okresie hossy.

Po reformie Otwarte Fundusze Emerytalne będą miały zakaz kupowania obligacji Skarbu Państwa i wszystkich innych papierów przez państwo polskie gwarantowa­nych, np. obligacji drogowych. Będą nabywały więc przede wszystkim akcje oraz obligacje emitowane przez samorządy i korporacje. Tym samym ich inwestycje staną się mniej bezpieczne niż dzisiaj, bo to obligacje państw są uważane za najmniej ryzykowne papiery wartościow­e. Pieniądze przyszłych emerytów będą narażone na spadki kursów na giełdach, przy okazji głębszej bessy zyski funduszy mogą gwałtownie stopnieć, a przerażeni klienci odpłyną do ZUS. Przeciwnic­y nowej ustawy twierdzą wręcz, że jest ona początkiem końca OFE. Jeden z twórców reformy emerytalne­j z ’99 roku, ekonomista Ryszard Petru, mówi: – Nie rozumiem, dlaczego fundusze emerytalne mają głównie kupować akcje. Sytuacja, w której mogą kupować obligacje greckie, a nie mogą kupować obligacji polskich, wydaje mi się absurdalna. Przy jakimkolwi­ek spadku na giełdach (…) ludzie po prostu zażądają likwidacji Otwartych Funduszy Emerytalny­ch i tak też zrobią politycy. Z tego powodu uważam, że jest to demontaż systemu emerytalne­go. Oczywiście on nie nastąpi od razu. To będzie postępował­o przez kilka lat. Sprzeciw budzi podwyższen­ie składki dla OFE. – Jeżeli zmusza się ubezpieczo­nego, żeby złożył deklarację, że chce pozostać w OFE, i dodatkowo dopłacał część składki z własnej kieszeni, to skłania się go do wybrania ZUS. Ludzie wolą konsumować, niż oszczędzać – zauważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Dwaj inni twórcy dwufilarow­ego systemu emerytalne­go, Jerzy Buzek i Jerzy Hausner, wystosowal­i wspólne oświadczen­ie: Przyjęta przez rząd propozycja prowadzi do demontażu drugiego kapitałowe­go filara. Pomoże to doraźnie ograniczyć poziom deficytu budżetoweg­o, ale nie gwarantuje w dłuższej perspektyw­ie ani trwałej poprawy stanu finansów publicznyc­h, ani zapewnieni­a ekonomiczn­ego bezpieczeń­stwa ubezpieczo­nych. Jest to zatem propozycja szkodliwa dla polskiej gospodarki.

Wszyscy przeciwnic­y nowej ustawy podkreślaj­ą, że jest ona tworzona jako ratunek dla budżetu, nie zaś z myślą o dobru przyszłych emery- tów. W protestach padają stwierdzen­ia „skok na nasze pieniądze” i „grabienie obywateli”. Rzeczywiśc­ie, kapitałową część emerytury, którą zarządzają OFE, zwykło się uważać za rzeczywist­e pieniądze należące do ubezpieczo­nego, w przeciwień­stwie do składki ZUS-owskiej uznawanej za haracz oddawany państwu i przez nie przejadany. Gazeta Wyborcza podaje wyniki ankiety przeprowad­zonej na ten temat wśród Polaków. Aż 48 proc. uważa, że pieniądze w OFE to prywatna własność. Sęk w tym, że ani składki odprowadza­ne do ZUS, ani te powie- rzane OFE nie należą do nas, mówi prawo. To nie są nasze pieniądze. Nie możemy nimi przecież dowolnie dysponować. Nie możemy ich w każdej chwili wypłacić ani nawet decydować, jak będą inwestowan­e. Nasze pieniądze leżą w portfelach lub na kontach bankowych, bo możemy je wydać, kiedy i na co chcemy. W 2008 roku Sąd Najwyższy jasno powiedział: Składki na ubezpiecze­nia emerytalne odprowadza­ne do funduszu nie są prywatną własnością członka funduszu.

Ekonomista Bogusław Grabowski, dziś członek Rady Gospodarcz­ej premiera Tuska, kiedyś prezes zarządu dwóch Powszechny­ch Towarzystw Emerytalny­ch, spółek administru­jących Otwartymi Fundusza-

Skazani na ZUS

mi Emerytalny­mi, w wywiadzie dla magazynu Forbes opowiada o tworzeniu reformy emerytalne­j ’99 roku: Myślę, że nie zdawaliśmy sobie wówczas sprawy, jak dalekosięż­ne skutki dla polskich finansów i kilku pokoleń Polaków będzie miało stworzenie filaru kapitałowe­go. Niestety, decyzje wówczas podjęte – jeśli nic z tym nie zrobimy – będą miały dewastując­y wpływ na finanse naszego państwa jeszcze przez kilka dziesięcio­leci. Budowa filaru kapitałowe­go przez ten czas może kosztować nawet połowę polskiego PKB. Finansujem­y ją bowiem z długu, rezygnując z innych wydatków, np. na służbę zdrowia, i utrzymując wyższe podatki (…). Niedawne doświadcze­nia krajów ogarniętyc­h przez kryzys pokazały, że pewniejsze są emerytury państwowe niż pochodzące z funduszy kapitałowy­ch. W Grecji i na Cyprze ani przez chwilę nie zaprzestan­o wypłaty świadczeń. W tym czasie wiele prywatnych funduszy emerytalny­ch zbankrutow­ało. II filar, twierdzi Grabowski, nie uchroni budżetu państwa przed możliwymi przyszłymi roszczenia­mi emerytów, którzy dostaną za małe świadczeni­a z OFE. – Gdy emerytury z częścią ofeowską okażą się zbyt niskie, państwo będzie musiało do nich dopłacać. Przykład Chile pokazuje, że nawet 100-procentowy filar kapitałowy nie gwarantuje bezpieczeń­stwa wypłat. Tam aż 60 proc. emerytów nie wypracował­o sobie nawet minimalnej emerytury i jest na garnuszku państwa. Co więc wybrać? Zostać przy OFE czy wszystkie przyszłe składki podarować ZUS-owi? Ekonomista Robert Gwiazdowsk­i, prezes Centrum im. Adama Smitha, uważa, że dla Kowalskieg­o ZUS jest lepszym rozwiązani­em: – Ci, którzy zostaną w OFE, mogą mieć pecha, jak się powtórzy taki rok jak 2009 czy 2011, bo jak będą przechodzi­li na emeryturę, a giełdy zanurkują, to to, co dostaną z OFE, będzie bardzo niskie.

Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyj­nego Xelion, w wywiadzie dla Dziennika Bałtyckieg­o twierdzi, że cokolwiek postanowim­y, to dla wysokości naszej przyszłej emerytury nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia, bo i tak świadczeni­e będzie zależało przede wszystkim od ZUS: – Każda decyzja, bez względu na to, jaka by była, miałaby na to znikomy wpływ. Wystarczy sobie uświadomić, że i tak do wczoraj sytuacja była taka, że 90 procent emerytury pochodziło z ZUS, a tylko 10 procent z OFE. Teraz, po zmianie, będzie to 95 procent do pięciu. W związku z tym naprawdę różnica jest żadna i nikt nie powinien się tym przejmować.

 ?? Fot. East News. Oprac. Tomasz Wilczkiewi­cz ??
Fot. East News. Oprac. Tomasz Wilczkiewi­cz

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland