Lekarz nie udzielił pomocy romskiemu dziecku
Chirurg ze szpitala dziecięcego w Poznaniu odmówił pomocy 9letniemu romskiemu chłopcu, bo nie był on ubezpieczony. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia działanie lekarza było niezgodne z prawem.
Mały Nicolae podczas zabawy nadepnął na gwóźdź i dotkliwie się skaleczył. Rodzice postanowili udać się z synem do poznańskiego szpitala dziecięcego przy ulicy Krysiewicza. Tam spotkała ich niemiła niespodzianka, bowiem okazało się, że matka nie ma europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego. Nicolae nie został więc przyjęty.
Rodzice chłopca nie zamierzali rezygnować i pojawili się w szpitalu drugi raz. Tym razem w asyście m.in. tłumaczki Marii Łankiewicz z Siostrzanej Inicjatywy Społecznej wspierającej ubogich imigrantów z Rumunii. Po raz kolejny Nicolae nie został jednak przyjęty, choć noga bolała go coraz bardziej. Chirurg stwierdził, że jedyną możliwością jest wizyta płatna. Rodzice przyznali, że nie mają takich pienię- dzy. – To niech się złożą wszyscy rumuńscy żebracy! – odpowiedział im lekarz.
Zdaniem dr Sylwii Świdzińskiej, wicedyrektor szpitala ds. medycznych, chirurg postąpił zgodnie z wewnętrznymi zasadami szpitala, odmawiając przyjęcia nieubezpieczonego dziecka. Ustawa o działalności leczniczej z 2011 roku mówi natomiast, że lekarz nie może odmówić pomocy osobie, która tej pomocy potrzebuje ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia.
Szpital mógł postąpić dwojako – przyznał Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Udzielić pomocy medycznej i skontaktować się z wielkopolskim NFZ w celu uzyskania certyfikatu na leczenie pacjenta lub obciążyć rodziców dziecka kosztami leczenia – co w świetle przepisów jest dopuszczalne, jednak po uprzednim udzieleniu pomocy – zaznacza Bąk.
Z tego wynika, że szpital złamał prawo. Sprawą zajęło się już Biuro Rzecznika Spraw Obywatelskich.
– Sprawdzimy, dlaczego temu choremu dziecku nie udzielono pomocy – mówi Katarzyna Łakoma.