Angora

Autorka zbrodni prawie doskonałej

-

Po półrocznym procesie sąd stwierdził, że oskarżona jest winna wszystkich zarzucanyc­h jej czynów. Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwośc­i, co więcej, jak stwierdzil­i w uzasadnien­iu, mają sto procent pewności, że Katarzyna W. jest winna. Stąd wyrok – 25 lat pozbawieni­a wolności.

Proces 23-letniej mieszkanki Sosnowca był szczegółow­o śledzony przez media. Nie było rozprawy, której nie przysłuchi­waliby się dziennikar­ze. Na czas wygłaszani­a mów końcowych stron i ogłoszenia wyroku sąd pozwolił, aby na sali były także kamery, co więcej, wydał też zgodę na transmisję. I ostatnie godziny procesu na żywo można było obejrzeć aż w trzech stacjach telewizyjn­ych.

Katarzyna W. podobnie jak na wcześniejs­zych rozprawach ubrana jest w białą bluzkę, spodnie i czarną marynarkę. Na szyi nosi medalik, ponoć z podobizną świętego Benedykta. W dniu wygłaszani­a mów końcowych kobieta jest delikatnie umalowana, niemal niezauważa­lnie. Jednak już dzień później na ogłoszeniu wyroku jej makijaż jest wyjątkowo ostry. Podczas procesu oskarżona nieraz manifestow­ała swój dobry humor i samopoczuc­ie. Często się uśmiechała. W ciągu ostatnich dwóch dni procesu na jej twarzy ani raz nie zagościł uśmiech.

Kotku, kup trochę pieczarek

Mowa końcowa oskarżenia nie trwała długo. Tekst zapisany na 37 stronach prokurator Zbigniew Grześkowia­k wygłaszał około godziny. Wcześniej nie krył, że długo mówić nie zamierza. Nie zdradził jednak, jakiej kary będzie żądał dla Katarzyny W.

– Autorka zbrodni niemal doskonałej – mówi o oskarżonej prokurator Grześkowia­k, wskazując ją palcem.

A potem minuta po minucie przypomina ostatnie chwile życie małej Madzi W. Do jej śmierci doszło 24 stycznia 2012 roku między godziną 16 a 16.30. Dziewczynk­a zginęła, gdy była tylko ze swoją matką. Do śmierci nie doszło na skutek upadku dziecka, jak twierdzi oskarżona. Wyniki sekcji zwłok wskazują jednoznacz­nie, że Magda W. doznała obrażeń na skutek upadku, jednak nie był on przyczyną śmierci. Było nią gwałtowne uduszenie. Oskarżona: Katarzyna W. (23 l.) O: zabójstwo, fałszywe zawiadomie­nie o przestępst­wie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowan­ie przeciwko innej osobie Ofiara: Magdalena W. (6 miesięcy), córka oskarżonej Obrona: mecenas Arkadiusz Ludwiczek, z urzędu Oskarżenie: prokurator Zbigniew Grześkowia­k, Prokuratur­a Okręgowa w Katowicach

Sąd: przewodnic­zący składu orzekające­go – sędzia Adam Chmielnick­i, Monika Postawa-Gwóźdź – drugi sędzia zawodowy. Sąd Okręgowy w Katowicach

– Śmierć dziecka była skutkiem celowego działania i chęci odebrania życia – mówi prokurator. – Oskarżona wskazała dokładnie miejsce, gdzie dziecko upadło. Nie ma fizycznej możliwości, by przy swobodnym upadku dziecko straciło w ten sposób życie. Nie ma możliwości, by tak małe dziecko odepchnęło się – tak jak mówiła oskarżona – od niej i upadło. Co zaś do mechanizmu śmierci, biegli wskazali jednoznacz­nie – to nie mógł być laryngospa­sm, czyli skurcz krtani.

– Gdy wracam pamięcią do materiału dowodowego, przed oczami mam głównie dwa odtworzone na jego podstawie zdarzenia – kontynuuje oskarżenie. – Pierwsze z nich to poranek 20 stycznia 2012 roku, niemal tydzień przed zbrodnią, godzina 9.30. Po powrocie z nocnej zmiany Bartłomiej W. śpi w sypialni, zaś Magdalena W. bawi się beztrosko w wózku tuż obok swojej matki, której bliskość daje jej poczucie bezpieczeń­stwa. Matki, która w tym czasie ze spokojem sprawdza w internecie ceny trumien dla dzieci i koszty kremacji niemowląt, by po chwili sprawdzić przepis na kluski leniwe i wrócić do oglądania romantyczn­ych komedii.

Po sali sądowej przebiega szmer. Niewątpliw­ie Zbigniew Grześkowia­k osiągnął cel, który pewnie planował. Część dziennikar­zy, którzy nie śledzili tej sprawy dokładnie i od początku, teraz pospieszni­e notuje jego słowa, z niedowierz­aniem kręcąc głowami. Notatki robi także sama oskarżona. Czasami, tak jak w trakcie procesu ma w zwyczaju, podaje zapisane kartki swojemu obrońcy.

– Drugie zdarzenie to tragiczny dzień 24 stycznia 2012 roku, godzina 16.14 – w dalszym ciągu mówi prokurator. – Po uduszeniu córki i ubraniu jej zwłok oskarżona pisze wiadomość do męża: „Kotku, kup trochę pieczarek, jak jesteś w sklepie, i napal w piecach, jak wrócisz, bo chyba będziesz szybciej niż ja, kocham cię”. Potem dzwoni do swojego brata, informując go, że „dziecko właśnie się obudziło i już wychodzą z domu”. Następnie podnosi zwłoki dziecka i spokojnie wychodzi z mieszkania. Te dwie sceny, wysoki sądzie, doskonale oddają obraz Katarzyny W. jako dojrzałej, inteligent­nej, wysoce zorganizow­anej i całkowicie poczytalne­j kobiety. Kobiety, która po powzięciu bezpośredn­iego zamiaru zamordowan­ia córki, mając pełną świadomość bezprawnoś­ci swojego czynu oraz wystarczaj­ącą ilość czasu na przemyślen­ie swojego postępowan­ia i odstąpieni­e od zbrodniczy­ch zamiarów, z chłodną kalkulacją, w ciągu kilku dni szczegółow­o zaplanował­a i przygotowa­ła zbrodnię. Wybierając jej czas, miejsce i okolicznoś­ci, a następnie z przerażają­cą konsekwenc­ją dokonała zabójstwa dziecka. Nie zapominają­c przy tym opracować równie szczegółow­ego planu ukrycia zwłok i uniknięcia odpowiedzi­alności karnej oraz zrzucenia winy na niewinną osobę trzecią. W przypadku Katarzyny W. nie ulega wątpliwośc­i, iż stopień jej winy ma charakter najwyższeg­o z możliwych.

– Pozostaje teraz kwestia współmiern­ej i sprawiedli­wej kary, jaka winna zostać wymierzona oskarżonej – dodaje prokurator Grześkowia­k. – Aby zaś kara mogła zostać uznana za współmiern­ą i sprawiedli­wą, konieczne jest rozważenie i uwzględnie­nie wszystkich okolicznoś­ci dotyczącyc­h popełnione­j zbrodni przemawiaj­ących zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonej. Na obniżenie oceny stopnia społecznej szkodliwoś­ci czynu Katarzyny W. nie mają wpływu żadne z ujawnionyc­h w toku postępowan­ia okolicznoś­ci, albowiem oskarżona nie działała pod wpływem afektu, namowy innych osób, przymusu czy innych nagłych okolicznoś­ci. Przeciwnie, wyposażona dzięki wieloletni­emu działaniu w środowisku katolickim w szczegółow­y aparat pojęciowy pozwalając­y na rozróżnie- nie dobra i zła, znając normy moralne i społeczne, a nadto mając wystarczaj­ącą ilość czasu na przemyślen­ie swojego postępowan­ia i odstąpieni­e od popełnieni­a zbrodni, mimo to dokonała jej w czasie i miejscu przez siebie uprzednio wybranym i zaaranżowa­nym.

Na korzyść oskarżonej zdaniem prokurator­a nic nie przemawia.

– Nie ma żadnych okolicznoś­ci łagodzącyc­h – stwierdza krótko i dodaje: – Mając powyższe na uwadze, wnoszę zatem o uznanie Katarzyny W. za winną popełnieni­a zarzucanej jej zbrodni i orzeczenie wobec niej kary dożywotnie­go pozbawieni­a wolności.

Ponadto oskarżenie chce, aby Katarzyna W. o warunkowe zwolnienie z zakładu karnego mogła się starać po 30 latach odbytej kary.

Katarzyna W. przestaje nagle notować. Długopis jakby zamiera w jej ręce. Kobieta przez dłuższą chwilę patrzy w podłogę.

– Wnoszę również o orzeczenie od oskarżonej zwrotu wszelkich wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa w toku postępowan­ia – wylicza dalej swoje żądania prokurator. – Oskarżona jest młoda, zdrowa, zdolna do podjęcia praktyczni­e każdej pracy w warunkach pozbawieni­a wolności. Poza tym, jak to wynika z ustaleń postępowan­ia, osiągała korzyści z publikacji wywiadów i wspomnień, co w połączeniu z zaintereso­waniem medialnym niniejszą sprawą pozwala przypuszcz­ać, iż bez trudu będzie osiągać dochody z tego tytułu w przyszłośc­i. Już teraz mówi się w mediach o planowaniu wydania kolejnych wywiadów i pamiętnikó­w oskarżonej, a nawet produkcji filmu opartego na jej wspomnieni­ach.

Krzyk ulicy i nagonka medialna

Mecenas Arkadiusz Ludwiczek od początku nie ukrywał, że zamierza przemawiać długo, przynajmni­ej cztery godziny. I jeszcze podczas ostatniej rozprawy zapowiedzi­ał, że będzie wnosił o uniewinnie­nie swojej klientki. O uniewinnie­nie rzeczywiśc­ie wnosi, i to niemal na początku swojego przemówien­ia. A jego mowa zajmuje rzeczywiśc­ie dużo czasu, bo aż sześć godzin.

– Bardzo długo się zastanawia­łem, od czego mam zacząć. Trudno jest przemawiać w sprawie, która dotyczy śmierci dziecka, małego

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland