Ludzie w zoo za kratkami
W Orana Wildlife Park w Nowej Zelandii odwiedzający zamykani są na ograniczonej powierzchni, żeby byli bliżej głodnych lwów! Dwadzieścia osób umieszcza się w klatce postawionej na ciężarówce. W ten sposób zwiedzają zoo. Bestie wspinają się tuż przy nich i są karmione przez kraty. Pracownicy ośrodka twierdzą, że dużo ludzi przyjeżdża do nich, żeby w ten sposób obcować z naturą. – Jest to interesujący sposób pokazywania tych stworzeń oraz impuls do dyskusji, w jaki sposób odwiedzający mogą wspomóc opiekę nad królem zwierząt – mówią. Jednorazowa wizyta tam, gdzie przebywają dzikie koty, kosztuje 30 dolarów. Orana Wildlife Park to jedyne zoo w Nowej Zelandii typu park safari. Zajmuje powierzchnię 80 hektarów. Zamieszkuje w nim 400 zwierząt reprezentujących 70 różnych gatunków. struktura. Gwałtownie wzrosło zapotrzebowanie na surowce. W 1870 roku powołano ekspedycję, której celem było znalezienie i zagospodarowanie jak największej ilości bogactw naturalnych. W jej skład weszli górnicy, wojskowi, prawnicy i biznesmeni. Przyrodnicy nie zostali do niej dopuszczeni, bo dobro środowiska nie było brane pod uwagę. Za kierunek trasy obrano Góry Skaliste. Gdy ekipa dotarła w rejony Yellowstone, jej członkowie oniemieli z wrażenia. Dziewiczy i niezwykły krajobraz tak bardzo ich zachwycił, że nie tylko zrezygnowali z poszukiwania złóż w tym miejscu, ale zwrócili się z prośbą do prezydenta Granta, żeby objąć Yellowstone ochroną przed jakąkolwiek eksploatacją na 99 lat. W 1872 r. amerykański Kongres zatwierdził utworzenie na tym obszarze pierwszego na świecie parku narodowego.
100 bilionów bakterii żyje we florze jelitowej ludzi.
Na Podlasiu żyje 10 tysięcy łosi.