Angora

Prawie jak Bordeaux

- Rozmawiał: KRZYSZTOF KAMIŃSKI

Mimo kryzysu, nieżyciowy­ch przepisów, niesprzyja­jącego klimatu, braku wsparcia ze strony państwa produkcja i spożycie polskiego wina wzrasta o 20 proc. rocznie.

Makowice, niewielka wieś na południe od Świdnicy. Roztacza się stąd widok na leżące w dole miasto, Ślężę i Góry Sowie. Na łagodnych, wystawiony­ch do słońca pagórkach dojrzewają okazałe kiście winogron. Regent, Pinot Blanc, Pinot Noir, Cabernet Dorsa, Leon Milot, Muskat, Riesling, Marshall Foch, Rondo, Chardonnay – dla laików nazwy tych szczepów brzmią tajemniczo, a wyglądają, przynajmni­ej na pierwszy rzut oka, bardzo podobnie. Trudno uwierzyć, że te szlachetne odmiany na stale zagościły na polskiej ziemi.

W ostatnich latach, czy to za sprawą ocieplenia klimatu, czy też dzięki nowoczesne­j technologi­i, strefa wina wyraźnie przesuwa się na północny wschód Europy, obejmując nie tylko Lubuskie i Dolny Śląsk, ale także Małopolskę i Podkarpaci­e.

Położona w Makowicach Winnica Świdnicka zajmuje 4 hektary, co w naszych warunkach stanowi już duży areał.

– Od wielu lat w Świdnicy prowadzę sklep i warsztat samochodow­y – mówi Ryszard Gut. – Razem z żoną zastanawia­liśmy się, co kiedyś będziemy robić na emeryturze, i postanowil­iśmy zacząć uprawiać winorośl. W 2004 r. zaczynaliś­my od 40 arów, a w przyszłym roku będziemy obsadzać kolejne 4 hektary, to znaczy, że osiągniemy powierzchn­ię, jaką ma przeciętna rodzinna winnica we Francji czy Hiszpanii.

Na początku Gutowie posadzili ponad 120 odmian, które kupo- wali w specjalist­ycznych firmach. Po kilku latach i szczegółow­ej selekcji zdecydowal­i się uprawiać zaledwie 15. Dziś mają własną zarejestro­waną szkółkę kontrolowa­ną przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennict­wa.

– Winorośl nie jest wymagająca pod względem warunków glebo- wych – wyjaśnia pan Ryszard. – Można nawet powiedzieć, że im gorsza klasa ziemi, tym lepiej. We Francji widziałem bardzo znane winnice posadzone na glebie kamieniste­j i piaszczyst­ej.

To, co oszczędzim­y, kupując lichą ziemię VI klasy, to wydamy na drogie sadzonki. Obsadzenie hektara ziemi to dziś wydatek około 120 tysięcy złotych, a może jeszcze więcej.

– W naszym regionie winnice wymagają także ogrodzenia przed szkodnikam­i... dwunożnymi – śmieje się właściciel. sze koszty produkcji są większe niż na południu Europy czy w Ameryce Południowe­j. W restauracj­ach butelka polskiego markowego wina może kosztować nawet ponad 120 zł. Jednak tylko znikoma część tej kwoty zostaje u winiarza – większość trafia do kieszeni pośrednikó­w i restaurato­rów.

– Badania dotyczące spożycia wina w Polsce bardzo się od siebie różnią, podając wielkości od 2 litrów z kawałkiem do prawie 5 litrów przypadają­cych rocznie na głowę statystycz­nego Polaka. To bardzo mało, zważywszy na to, że przeciętny Francuz, Hiszpan czy Włoch wypija średnio około 40 litrów rocznie, a mieszkanie­c Watykanu – 62 litry!

– Myślę, że wypijamy około 4 litrów rocznie. Ale o wiele lepiej wygląda dynamika spożycia, która od pewnego czasu zwiększa się o 20 proc. rocznie. Coraz mniej Polaków pije tanie wina, a co piątego miłośnika tego trunku można już nazwać koneserem.

 ??  ?? Ze wzgórz, na których położona jest Winnica Świdnicka, roztacza się widok na całą okolicę
Ze wzgórz, na których położona jest Winnica Świdnicka, roztacza się widok na całą okolicę
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland