Angora

Powiedział to, co chciał powiedzieć

Rozmowa z prof. STANISŁAWE­M OBIRKIEM, teologiem, historykie­m, byłym jezuitą

- Rozmawiał: KRZYSZTOF RÓŻYCKI (PKU)

– Arcybiskup Józef Michalik, przewodnic­zący Konferencj­i Episkopatu Polski, twierdzi, że został źle zrozumiany i nie było jego intencją przypisani­e jakiejkolw­iek winy dzieciom wykorzysta­nym przez pedofilów.

– Bardzo uważnie wysłuchałe­m trzyminuto­wej spokojnej wypowiedzi arcybiskup­a. Dobrze też pamiętam, jak konsekwent­nie bronił skazanego za pedofilię proboszcza z Tylawy. Dlatego moim zdaniem nie można mówić o przejęzycz­eniu czy złym zrozumieni­u jego słów. Powiedział to, co chciał powiedzieć i o czym jest przekonany. Jeszcze dziesięć lat temu podobne słowa nie robiły w Kościele żadnego wrażenia. To kontekst sprawił, że dziś brzmią one tak skandalicz­nie. Późny Jan Paweł II nie robił nic w sprawie pedofilii, a nawet krył pedofilów, takich jak ten kryminalis­ta Marcial Maciel, założyciel bardzo konserwaty­wnego zgromadzen­ia Legion Chrystusa i przyjaciel dworu papieskieg­o. Teraz polityka Watykanu w tej kwestii diametraln­ie się zmieniła.

– Jednak arcybiskup szybko się zreflektow­ał i przeprosił, a to w polskim Kościele rzecz bez precedensu.

– Te przeprosin­y były zapewne wymuszone przez innych biskupów. Ksiądz Michalik zapomniał, że papież Franciszek od kilku miesięcy każe Kościołowi rozliczyć się z pedofilią duchownych. Nie ma wątpliwośc­i, że arcybiskup przestrasz­ył się reakcji Watykanu.

– Zaskoczyła mnie ostra krytyka arcybiskup­a Michalika ze strony wpływowych, choć szeregowyc­h księży: Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, Ka- zimierza Sowy i ojca Pawła Gużyńskieg­o.

– Jeszcze rok, dwa lata temu, takich wypowiedzi byśmy pewnie nie usłyszeli, ale od tego czasu odwaga staniała. Zdyscyplin­owani synowie Kościoła nabrali wiatru w żagle i zaczęli krytykować przewodnic­zącego Konferencj­i Episkopatu Polski.

– Czy to początek jakiejś rozgrywki, która ma na celu usunięcie arcybiskup­a Michalika od kierowania episkopate­m?

– Watykan od razu nie zareaguje, ale dla Michalika to początek końca kariery.

– Gdyby zamiast Józefa Michalika na temat pedofilii księży zabrał głos jego zastępca arcybiskup Gądecki, kardynał Nycz albo biskup Polak, sekretarz generalny KEP, to wypowiadal­iby się zapewne dużo bardziej wstrzemięź­liwie i nie byłoby tej afery.

– Michalik w przeciwień­stwie do Nycza nie jest oswojony w kontaktach z mediami, zwłaszcza liberalnym­i. Jest reprezenta­ntem ultrakonse­rwatywnego skrzydła episkopatu, które postrzega Kościół jako twierdzę oblężoną przez wrogie siły masońsko-żydowskie i dlatego na pewno dużo lepiej czuje się w Telewizji Trwam niż TVN-ie.

– Ksiądz Józef Kloch, rzecznik prasowy KEP, stwierdził, że Kościół nie będzie płacił odszkodowa­ń ofiarom księży pedofilów, gdyż powinni to robić ci, którzy zawinili.

– W podobnym duchu wypowiadał się także prymas Kowalczyk. Te słowa muszą zdumiewać, tym bardziej że odzwiercie­dlają one stanowisko większej części polskiej hierarchii. Ksiądz jest poddany feudalnej strukturze Kościoła i zobowiązan­y do całkowiteg­o posłuszeńs­twa w stosun- ku do swoich przełożony­ch. A więc instytucja także powinna ponosić odpowiedzi­alność za jego czyny i słowa. Tak jest wszędzie na świecie tylko nie w Polsce. W Niemczech, Belgii, Holandii, Irlandii, Stanach Zjednoczon­ych diecezje i zakony zapłaciły wielomilio­nowe odszkodowa­nia ofiarom księży pedofilów (w 2007 r. archidiece­zja Los Angeles w ramach ugody zgodziła się zapłacić 660 milionów dolarów odszkodowa­nia 508 ofiarom molestowan­ia – przyp. autora). Szczególni­e mnie dziwi to, że polskie sądy podzielają stanowisko Kościoła. Taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia w żadnym prawdziwie demokratyc­znym kraju. Mam nadzieję, że nowo powstała organizacj­a zrzeszając­a ofiary księży pedofilów wpłynie na zmianę tej skandalicz­nej praktyki.

– Gdy popatrzymy na statystyki dotyczące pedofilii, to okazuje się, że Kościół nie jest największy­m siedliskie­m tych zboczeńców. A jednak to duchowni są poddani największe­j krytyce.

– Ksiądz Oko, a ostatnio także redaktor Czaczkowsk­a, często posługują się takimi statystyka­mi. Tymczasem nikt nie przypisuje księżom szczególny­ch skłonności pedofilski­ch. Główny zarzut dotyczy wypracowan­ia przez Kościół przez lata strategii zamiatania pod dywan i wyciszania takich spraw. Żadna inna organizacj­a nie robiła tego tak skutecznie. Przenoszen­ie księży pedofilów z parafii na parafię, a nawet ich chronienie do niedawna było normą. Solidarnoś­ć grupowa, zawodowa duchownych nie pozwalała na właściwe rozliczeni­e tych zbrodni. Dopiero od pontyfikat­u papieża Franciszka Kościół zmienił stanowisko, dając jasny komunikat: zero tolerancji dla pedofilii.

– Wielu lekarzy, psychologó­w, a nawet samych księży, uważa, że zniesienie celibatu wpłynęłoby na zmniejszen­ie przestępst­w pedofilski­ch w Kościele.

– Duchowni katoliccy w znacznym stopniu mają kłopot ze swoją seksualnoś­cią i pedofilia jest jednym z perwersyjn­ych sposobów radzenia sobie z tym problemem. Na pewno seksualnoś­ć księży mających rodziny byłaby przez nich inaczej przeżywana, a więc można zaryzykowa­ć twierdzeni­e, że takich patologicz­nych przypadków byłoby mniej niż dziś.

– Cały świat obiegło zdjęcie papieża Franciszka, który na schodach prowadzący­ch do samolotu sam niesie swoją teczkę. Arcybiskup Kowalczyk zażartował, że on też sam nosi teczkę. Jednak te słowa odebrałem jako kpinę czy ironię z nawoływani­a przez papieża do ubóstwa w Kościele. Nasi biskupi tłumaczyli się ostatnio, że muszą mieć drogie limuzyny, gdyż dużo jeżdżą, a mieszkają w pałacach, gdyż inaczej stałyby one puste. Słowa papieża zapewne wywołują w nich niepokój, czy zdołają zachować wystawny tryb życia.

– Gdy zachodnia prasa katolicka odnotowuje z ogromną atencją działania papieża zmierzając­e do demokratyz­acji Kościoła i wezwania do skromniejs­zego stylu życia księży, to w naszej prasie katolickie­j nie widzę tego entuzjazmu. Myślę, że polscy hierarchow­ie z premedytac­ją starają się przemilcza­ć te nowe prądy płynące z Watykanu. Pewno chcą wziąć na przeczekan­ie. Może myślą, że następca Franciszka zrezygnuje z reform i wszystko będzie jak dawniej. za rzekomych księży pedofilów Józefa Wesołowski­ego i Wojciecha Gila. Mimo przeprosin poinformow­ali, że nie będzie żadnych zadośćuczy­nień materialny­ch”. AFP przypomnia­ło też, iż 25-latek domaga się przed sądem w Koszalinie 200 tysięcy złotych odszkodowa­nia od Kościoła za to, że był w młodości molestowan­y przez księdza. „W przeciwień­stwie do Stanów Zjednoczon­ych, Australii i Irlandii przypadki seksualneg­o wykorzysty­wania dzieci przez księży są w Polsce w dużym stopniu tematem tabu i do tej pory nie wywoływały powszechne­go publiczneg­o oburzenia”.

Tę depeszę umieściły z kolei na swoich stronach internetow­ych austriacki dziennik Die Presse, niemiecki Rheinische Post, hiszpański El Mundo, angielski Daily Mail, australijs­ki New.com.au., a nawet pakistańsk­i The Nation.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland