Będzie pogoda dla bogaczy
dacji Instytut na rzecz Ekorozwoju oraz władze Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Możliwe jest to przez porządne ocieplanie budynków, tzw. termomodernizację.
Niestety, z szacunków profesora Andrzeja Kassenberga wynika, że ponad 70 procent tych prac wykonuje się źle. Samo oklejenie domu jednorodzinnego, kamienicy, bloku płytami ocieplającymi niewiele pomoże. Konieczne jest równoczesne osuszenie budynku, poprawa wentylacji, usunięcie mikrouszkodzeń ścian nośnych i działowych. Do ogrzania dobrze ocieplonego i naprawionego budynku potrzeba mniej energii. Dzięki temu można zmniejszyć emisję pyłów z kotłowni o minimum 1/4. Spore oszczędności i korzyści dla środowiska przynosi instalowanie na dachach kolektorów słonecznych.
Z badań profesora Aleksandra Nikulina z rosyjskiego Instytutu Studiów Strategicznych wynika, że redukcję emisji spalin nawet o 90 proc. może przynieść zastąpienie pieców i kotłów opalanych węglem kiepskiej jakości wysokosprawnymi, niskoemisyjnymi urządzeniami na węgiel pierwszego gatunku. Taki właśnie wynik odnotowały władze Tych. W latach 2002 – 2004 pomogły one finansowo mieszkańcom oraz spółdzielniom wymienić 1500 starych pieców na nowe.
Skalę zanieczyszczeń powietrza można także zmniejszyć, upłynniając ruch na drogach (zielona fala świateł, ograniczenie korków). W czasie przerywanej jazdy miejskiej samochody emitują znacznie więcej spalin i trujących wyziewów z płynów hamulcowych. Należy także zachęcać mieszkańców do korzystania z komunikacji publicznej. We właściwym napowietrzaniu miast dużą rolę odgrywają parki. Obecnie często wycinane.
W Europie rozbudowuje się także elektrownie wodne, które dostarczają tani prąd i chronią mieszkańców przed powodziami. W Polsce są one uważane za nieefektywne i zbędne. Tak samo jak wykorzystywanie rzek do transportu towarów. Według urzędników tiry są lepsze niż barki. A jeszcze nie tak dawno polskie porty rzeczne w Gliwicach i we Wrocławiu obsługiwały regularne transporty towarów na trasie północ – południe Europy. Nowoczesne barki nie emitują szkodliwych spalin. I dlatego większość państw UE umieściło rozwój portów rzecznych w programach poprawy jakości powietrza. Rzecz w tym, aby zamiast tirami wozić towary barkami i pociągami. Mniej ciężarówek to mniej spalin.
W tekście wykorzystałem fragmenty debat XXIII Forum Ekonomicznego w Krynicy. Nie były one autoryzowane.
O tym, czy powiedzenie „pieniądze szczęścia nie dają” jest prawdziwe czy fałszywe, w najbliższych latach będą mogły przekonać się tysiące Polaków, których majątek przebije magiczną granicę miliona – i to nie złotych, ale dolarów. W ciągu najbliższych pięciu lat przybędzie ich w naszym kraju 40 tys. – tak wynika z najnowszej edycji badania Global Wealth Report, przygotowanego po raz czwarty przez Credit Suisse.
Według ekspertów szwajcarskiego banku, w Polsce żyje dziś 45 tys. dolarowych milionerów, czyli o 7 tys. więcej niż w ubiegłym roku. W ciągu następnych pięciu lat ich liczba ma wzrosnąć aż o 89 proc., do 85 tys. Będzie to proporcjonalnie największy skok w gronie analizowanych państw – niemal pozwoli Polsce zrównać się pod względem milionerów z wyprzedzającym nas dziś o 9 tys. Chile. Polska – między innymi dzięki umocnieniu złotego – zanotowała też jedną z naj- większych w stawce zwyżek przeciętnego bogactwa w porównaniu z ubiegłym rokiem, co pozwoliło jej powrócić do grona państw „średnio bogatych”, w których majątek osobisty waha się między 25 a 100 tys. dolarów. W Europie w ubiegłym roku szybciej rosły tylko majątki Szwedów.
Zdaniem Jerzego Mazgaja, jednego ze stu najbogatszych Polaków oraz właściciela m.in. Almy i Paradise Group (prowadzącego salony Burberry, Hugo Boss i Emporio Armani), bogacący się Polacy na luksusach nie będą oszczędzać.
– Te prognozy to dobra wiadomość dla moich spółek, bo Polacy – tak jak Rosjanie – mają słowiańską duszę i można oczekiwać, że im bardziej będą majętni, tym więcej będą wydawać na konsumpcję towarów luksusowych lub co najmniej aspirujących do luksusu – mówi Jerzy Mazgaj.
Korzystać będą na tym delikatesy, branża modowa, jubilerzy i restauratorzy.
– Nowi bogacze na pewno wpasują się też w trend dbania o siebie, więc klientów przybędzie ośrodkom SPA i fitness. Wzrosną również wydatki na turystykę – uważa Jerzy Mazgaj.
Analitycy Credit Suisse w badaniu biorą pod uwagę m.in. wartość aktywów finansowych i nieruchomości, a także długi gospodarstw domowych. Z ich wyliczeń wynika, że w tym roku globalny majątek wzrósł w porównaniu z 2012 r. o 4,9 proc. i sięgnął 241 bln dolarów, czyli jest 490 razy większy od polskiego PKB.
W skali globu przeciętny dorosły ma majątek wysokości 51,6 tys. dolarów – tyle że do najbogatszych 10 proc. ludzi należy aż 86 proc. światowego bogactwa. Przeciętnie najwięcej mają Szwajcarzy – średnio 513 tys. dolarów na dorosłego – wyprzedzają Australijczyków, Norwegów, Luksemburczyków i Amerykanów. Pod względem liczby milionerów królują USA (13,2 mln) przed Japonią (2,65 mln), Francją (2,2 mln) i Niemcami (1,7 mln). Majątek powyżej 1 mln dolarów ma dziś 32 mln osób, czyli 0,7 proc. dorosłej światowej populacji – za 5 lat ma to być 48 mln (0,9 proc.).