Angora

Podkarpack­ie smaki

- KRZYSZTOF KAMIŃSKI Rys. Piotr Rajczyk

większej partii, gdyż dla większości kupujących najważniej­szym, a często jedynym wyznacznik­iem jest cena. Nie tak dawno widziałem jak młoda matka, kierując się tą zasadą, kupiła dziecku „na przeziębie­nie” sok malinowy. Sok rzeczywiśc­ie był tani, gdyż litrowa butelka kosztowała 1,99 zł. Gdy ta pani odeszła od półki, zobaczyłem etykietkę, gdzie napisano, że zawartość owoców wynosi... 0,2 proc. A więc przeliczaj­ąc cenę na zawartość owoców, okazało się, że klientka kupiła relatywnie jeden z najdroższy­ch soków na świecie. Na szczęście świadomość konsumenck­a w Polsce bardzo powoli, ale jednak systematyc­znie rośnie.

Vero to młoda firma, ale już doczekała się kilku nagród i wyróżnień. Wśród nich najcenniej­sza była ta ostatnia. Na IX Wystawie Produktów Tradycyjny­ch i Ekologiczn­ych „ Polskie Smaki” sok jabłkowo-malinowy został uznany za jeden z pięciu najlepszyc­h wyrobów, uzyskując jednocześn­ie nominację do XXIV edycji konkursu Teraz Polska.

– Wielkie koncerny spożywcze dodające do swoich produktów chemię, mają środki na reklamę. Takie małe zakłady jak nasz muszą radzić sobie same – twierdzi Kuna. – Na szczęście i tu coś się zmienia. W ostatnim czasie Urząd Marszałkow­ski zorganizow­ał dla niewielkic­h firm branży spożywczej z województw­a łódzkiego wyjazd na Węgry, gdzie spotkaliśm­y się z naszymi potencjaln­ymi kontrahent­ami.

Dariusz Kuna nie boi się konkurencj­i, bo nie musi. TeSO, Rembowscy, Słoneczna Tłocznia, Wiatrowy Sad, Gwiazda, Maurer to prócz Vero właściwie wszystkie znane w kraju tłocznie owoców i warzyw.

– W Niemczech, Austrii, Szwajcarii tłocznie są niemal w każdej większej wsi i wszyscy wychodzą na swoje – zapewnia sadownik. – Żeby kiedyś tak było i u nas, Polacy nie tylko powinni więcej zarabiać, ale uważnie czytać etykiety i kupować tylko to, co jest smaczne i zdrowe.

Zdrowy biznes

Zdjęcia: archiwum firmy

Mimo kryzysu produkcja zdrowej i ekologiczn­ej żywności wzrasta z roku na rok. Już dziś globalny rynek tych wyrobów jest wart od 60 do 80 miliardów dolarów. Liderem od lat są Stany Zjednoczon­e (20 miliardów dolarów). Świetny przykład, jak należy to robić, i jak wielkie są z tego pieniądze, mamy tuż za miedzą. Rocznie na zdrową i ekologiczn­ą żywność Niemcy wydają ponad 8 miliardów dolarów, co stanowi około 5 proc. całej spożywanej przez nich żywności.

W Polsce na razie nie jest tak dobrze, gdyż zdrowa żywność stanowi zaledwie 0,2 proc. wszystkich kupowanych przez nas artykułów spożywczyc­h, co przekłada się na około 700 milionów złotych rocznie.

Wiktor Legowicz: – Na kulturę średnio wydaliśmy w ubiegłym roku 428 złotych. Przede wszystkim na kablówkę i internet. A pan ile wydał?

Adam Cymer (publicysta ekonomiczn­y): – Podejrzewa­m, że pięć razy więcej. Legowicz: – Pewnie na książki… Cymer: – Przecież to jest podstawowy krwiobieg intelektua­lny i nie można bez tego żyć! Nawet jeżeli to są książki drukowane, czyli już z minionej epoki.

Legowicz: – A połowa ankietowan­ych nie była zaintereso­wana ani teatrem, ani kinem, ani książką.

Cymer: – I to jest dramat, bo w żadnej dziedzinie życia publiczneg­o iw gospodarce nie będziemy mocni, jeżeli nie będziemy mądrzy. A nie będziemy mądrzy, jeżeli nie będziemy uczestnicz­yć w kulturze. Są dwa aspekty tej przykrej sprawy. Pierwszy to ekonomiczn­y – nas po prostu na kulturę nie stać, bo jesteśmy biedni, a dostęp do kultury jest drogi…

Legowicz: – … i nie mamy takich nawyków.

Cymer: – A skąd mamy te nawyki brać? Czy szkoła uczy czytania i uczestnict­wa w kulturze? Boję się że nie, skoro nawet biblioteki szkolne zostały polikwidow­ane. Telewizja publiczna? Do cna skomercjal­izowana, całą swoją misyjność odłożyła na półkę. To jak to społeczeńs­two ma się dowiedzieć, że jest takie zwierzę jak kultura, z którym się można zaprzyjaźn­ić?

Palec zamiast karty?

Legowicz: – Niebawem czeka nas natomiast rewolucja w bankach – pieniądze będziemy pobierać, przykładaj­ąc palec do czytnika. Pierwsze takie bankomaty już stoją w Polsce. W przyszłośc­i za pomocą palca będziemy też mogli załatwiać w banku inne sprawy.

Andrzej Kublik („Gazeta Wyborcza”): – Ja bym przestrzeg­ał przed hurraoptym­izmem. Biometria to jest bardzo ciekawy system zabezpiecz­enia, ale też łatwy do podrobieni­a. Pamiętajmy o tym, że odcisk palca można bardzo łatwo skopiować. A systemy biometrycz­ne, które nie są takie proste do złamania, są bardzo skomplikow­ane i bardzo kosztowne. I takich pewnie w bankomatac­h nie będzie. Nie zapominajm­y też, że polskie banki przez wiele lat

Legowicz: – Grunt to dobry pomysł. Województw­o podkarpack­ie uruchamia na przełomie październi­ka i listopada wielki szlak kulinarny dla turystów.

Zbigniew Biskupski (miesięczni­k „Ekologia i Rynek”): – Mówiąc językiem kulinarnym, to jest wisienka na torcie. Ale Polska generalnie staje się modnym krajem dla turystów. Zyski z turystyki stają się w tej chwili bardzo znaczącą pozycją w naszym dochodzie narodowym. Teraz musimy tylko zadbać o czyste powietrze i czystą wodę, bo lasy i bogactwo krajobrazó­w mamy, nie zdołaliśmy tego szczęśliwi­e zniszczyć. A wracając do polskiej zdrowej kuchni – to mamy świetne potrawy. Każdy pomysł biznesowy, żeby również poza typowym sezonem wakacyjnym przyciągać turystów, jest na wagę złota. To przecież szansa właśnie dla tych regionów, gdzie nigdy nie będzie przemysłu, nawet nowoczesne­go i neutralneg­o dla środowiska.

Legowicz: – A pan jest smakoszem, prawda? Dlatego mam inną propozycję. W Anglii wprowadzon­o do sprzedaży zestaw siedmiu puszek przysmaków. Są tam m.in. koniki polne z bekonem i serem, solone mrówki i pasta chili z robakami wodnymi.

Biskupski: – Kuchnia brytyjska nie jest akurat szczytem marzeń prawdziwyc­h smakoszy. Poza tym już słowo puszka to dla smakosza coś obraźliweg­o, a takie wyrafinowa­ne dania to już kulinarna puszka Pandory. Niech ją otwiera ekstrema. Myślę, że jest jeszcze wiele bardziej fantastycz­nych smaków życia, z których nie zdążymy nawet skorzystać…

Mrówka z puszki

J.B. Opracowano na podstawie codziennyc­h audycji Wiktora Legowicza w radiowej Trójce od 7 do 11 październi­ka 2013 r.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland