Angora

Ludzie kradną... śmieci!

- Nr 230 (2 X). Cena 2 zł Rys. Mirosław Stankiewic­z RADOSŁAW DIMITROW

Posortowan­e odpady stały się na Opolszczyź­nie łakomym kąskiem dla dotychczas­owych zbieraczy złomu. Teraz ogołacają oni śmietniki także z plastików i makulatury.

Zbieracze zaintereso­wali się tymi odpadami, odkąd weszły w życie przepisy nakazujące mieszkańco­m ich sortowanie. W miastach ludzie wyrzucają śmieci zazwyczaj do zbiorczych kontenerów oznaczonyc­h odpowiedni­m kolorem i symbolem. Żeby się do nich dostać, wystarczy w większości przypadków przechylić pojemnik.

W Strzelcach Opolskich śmieci najczęście­j znikają z kontenerów na osiedlu Piastów Śląskich. Zbieracze podjeżdżaj­ą wózkami i szybko ładują do nich całą zawartość, a potem pędzą na skup makulatury lub plastiku.

– Nie mam z czego żyć, dlatego się tym zajmuję... – przyznaje Mateusz, jeden ze strzelecki­ch zbieraczy.

Ceny surowców wtórnych w skupach nie są wysokie. Za kilogram makulatury można dostać od 18 do 25 gr. Plastikowe butelki skupowane są natomiast w cenie 15 – 20 gr za kilogram. Oznacza to, że za wypełniony po brzegi wózek można zarobić od 10 do 20 złotych.

Na kradzieżac­h śmieci tracą gminy lub firmy, które zajmują się ich wywożeniem. Henryk Nowakowski, prezes przedsiębi­orstwa komunalneg­o w Strzelcach Opolskich, mówi, że wie o znikającyc­h odpadach. – Ale na razie ma to marginalne znaczenie dla całości odpadów, które odbieramy – tłumaczy.

W sierpniu mieszkańcy Strzelec Opolskich i okolicznyc­h wsi posegregow­ali blisko 80 ton. Prezes szacuje, że zbieracze byli w stanie wywieźć na wózkach co najwyżej 1 – 2 tony.

Sami mieszkańcy nie widzą niczego złego w kradzieżac­h śmieci. – Ci ludzie robią pożyteczną robotę – mówi Zdzisław Jabłoński ze Strzelec Opolskich. – Lepsze to, niż gdyby mieli kraść albo żebrać.

W Opolu i Krapkowica­ch osoby trudniące się podbierani­em śmieci z kontenerów mają utrudnione zadanie, bo część jest zamknięta na klucz. W Nysie pracownicy komunalki przyznają, że śmieci kradną pojedyncze osoby.

– Tacy zbieracze nie stanowią dla nas większego problemu – zapewnia Mariusz Zimnik z nyskiej komunalki. – Gorzej, gdyby pojawiły się zorganizow­ane grupy, które wywoziłyby śmieci samochodam­i.

Na takie zorganizow­ane okradanie kontenerów skarżą się na razie samorządow­cy spoza Opolszczyz­ny, np. w Jeleniej Górze. U nas dotąd zdarzały się tylko pojedyncze przypadki. Np. w Jemielnicy (pow. strzelecki) wójt nakrył na nielegalne­j zbiórce metali „firmę”, która odbierała od mieszkańcó­w złom. Gdy wezwał policję, okazało się, że dwójka zbieraczy nie miała założonej działalnoś­ci gospodarcz­ej i nie posiadała pozwolenia na wywóz odpadów z tego terenu.

– Mężczyźni przyznali się do prowadzeni­a działalnoś­ci gospodarcz­ej bez wymaganych zgłoszeń i pozwoleń – mówi Katarzyna Nowak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich. – Zaproponow­ali, że chcą dobrowolni­e poddać się karze grzywny w wysokości 500 zł.

*** Z ulic w Jeleniej Górze giną posegregow­ane śmieci. – Pod punkty selektywne­j zbiórki odpadów podjeżdża bus i zabiera makulaturę z naszych pojemników – skarżą się pracownicy Miejskiego Przedsiębi­orstwa Gospodarki Komunalnej. Grzegorz Demuth, kierownik działu wywozu i oczyszczan­ia w MPGK, na razie nie zgłosił kradzieży na policję, ponieważ jego podwładni nie zdążyli spisać numerów rejestracy­jnych auta. Na widok śmieciarki złodzieje zawsze szybko odjeżdżają. – Sygnałów o podbierają­cym nam makulaturę jasnym busie mieliśmy już kilka – dodaje Demuth. Wszystko wskazuje na to, że osoby zamieszane w ten proceder zwietrzyły okazję do łatwego zarobku. Z każdego pojemnika można szybko wybrać nawet kilkadzies­iąt kilogramów makulatury. W skupie za każdy kilogram zbieracze dostają 25 groszy. To niewiele, ale gdy dostarczy się tam setki kilogramów, można już nieźle zarobić.

(Gazeta Wrocławska, 14.09)

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland