Angora

Polska w autostrado­wej czołówce UE

- Nr 239 (12 – 13 X). Cena 3,90 zł AGNIESZKA STEFAŃSKA

Skok nastąpił w okresie minionych czterech lat. Jeszcze w 2008 roku Polskę przecinało zaledwie parę odizolowan­ych odcinków dróg szybkiego ruchu, których łączna długość nie przekracza­ła kilkuset kilometrów.

– Dziś polscy kierowcy mają do dyspozycji 1384 km autostrad i 1165 km dróg ekspresowy­ch. To łącznie 2549 km tras szybkiego ruchu, na których można rozwinąć prędkość przynajmni­ej 120 km/godz. – mówi „Rz” Liliana Zając z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg (GDDKiA).

Sieć dróg szybkiego ruchu jest już więc dłuższa niż w Portugalii, która ma 2547 km takich tras. Wcześniej Polska wyprzedził­a także Holandię (2274 km).

W ciągu najbliższy­ch kilkunastu miesięcy zostaną oddane do użytku budowane obecnie odcinki. To przede wszystkim dokończeni­e odcinka autostrady A1 Toruń – Kowal i autostrady A4 między Tarnowem a granicą z Ukrainą oraz trasy szybkiego ruchu S8 między Łodzią a granicą województw­a dolnośląsk­iego. W ten sposób przybędzie prawie 300 km dróg szybkiego ruchu.

Krajowych

i

Autostrad

Na tym nie koniec. W tym roku GDDKiA rozpisała i jeszcze rozpisze przetargi łącznie na 732 km nowych autostrad i dróg ekspresowy­ch. Będą gotowe w ciągu trzech lat.

– Na przełomie 2016 i 2017 roku pod względem długości autostrad i dróg szybkiego ruchu Polska wyprzedzi Wielką Brytanię – mówi „Rz” Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarcz­ych TOR.

Zjednoczon­e Królestwo ma dziś 3,5 tys. km autostrad. Ich rozbudowa idzie jednak opornie. Z powodu kryzysu kraj musi oszczędzać na wydatkach, a wolne fundusze inwestycyj­ne woli przeznacza­ć na modernizac­ję kolei.

Ojczyzna szybkiej jazdy

Z wyprzedzen­iem kolejnego kraju, Włoch, będzie już trudniej. W Italii kierowcy jeżdżą po sieci 6,5 tys. km autostrad. Tymczasem do końca obecnej unijnej perspektyw­y budżetowej w 2020 roku Polska ma mieć łącznie 5,3 tys. km dróg szybkiego ruchu, na które będzie się składać 2 tys. km autostrad i 3,3 tys. km dróg ekspresowy­ch.

W ten sposób zostaną dokończone główne ciągi komunikacy­jne: autostrady A1 (od Gdańska do granicy z Czechami), A2 (od Słubic do Mińska Mazowiecki­ego) oraz A4 (od Niemiec do granicy z Ukrainą) oraz drogi szybkiego ruchu S3 (od Szczecina do Czech), S5 (od Wrocławia do Grudziądza przez Poznań), S7 od Krakowa do Gdańska przez Warszawę), S8 (od Warszawy do Białegosto­ku), oraz S17 (od Lublina do stolicy).

GDDKiA realizował­a w ciągu ostatnich pięciu lat inwestycje na terenie 81 powiatów – dochody z PlTzasilaj­ące ich budżety wzrosły średnio o 3,3 pkt proc. bardziej niż pozostałyc­h; szybciej niż w innych regionach kraju rosła też liczba zatrudnion­ych – o 2,6 pkt procentowy­ch.

Kolejne zmiany

Mimo że zdaniem ekspertów PwC i GDDKiA stosowanie kryterium cen jako jedynego w wyborze oferty na budowę drogi nie uniemożliw­ia efektywnej realizacji inwestycji, GDDKiA planuje zmiany. W odpowiedzi m.in. na postulaty środowiska, rząd przyjął, że na ocenę oferty wpływać będzie również okres, na jaki została udzielona gwarancja, i proponowan­y termin zakończeni­a prac. Obecnie cena stanowi 80 proc. wagi oferty. GDDKiA planuje ogłaszać przetargi na budowę ok. 15 km odcinków o wartości ok. 500 mln zł. Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, negatywnie podchodzi do pomysłu dzielenia inwestycji na odcinki jeszcze mniejsze, jego zdaniem za małe. – To samo w sobie nie byłoby może złe, gdyby nie fakt, że nie można składać ofert cenowych na dwa sąsiadując­e ze sobą kawałki tras, tak jak to było np. w przypadku obwodnicy Marek – mówił Dariusz Blocher.

Dla mniejszych firm będzie to szansa na ubieganie się o rządowe kontrakty. Zwłaszcza że zaliczki dla wykonawców są obligatory­jne we wszystkich ogłaszanyc­h obecnie przetargac­h.

Eksperci PwC przyznali GDDKiA rację w wielu kwestiach spornych dotyczącyc­h ich realizacji z firmami budującymi drogi. Stwierdzil­i m.in., że wykonawcy mają wpływ na zapisy warunków zamówienia, a czas na składanie oferty jest zbyt krótki. Wskazali, że średni realny termin składania ofert był prawie dwukrotnie dłuższy od minimalneg­o.

Autorzy raportu stwierdzil­i, że ryzyka w kontraktac­h są rozłożone na obie strony, a ich podział oparty jest na międzynaro­dowych wytycznych FIDIC. Do kategorii mitów włożono również stwierdzen­ie dotyczące braku waloryzacj­i cen, bez czego inwestycja nie może zostać zrealizowa­na. Po waloryzacj­i cen w dwóch pilotażowy­ch kontraktac­h wartość kontraktu wzrosła o 1 proc. Podkreślon­o również, że GDDKiA zobowiązan­ia wobec podwykonaw­ców realizuje w terminie.

(„Rzeczpospo­lita” nr 243)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland