Angora

Burmistrz z „niebieską kartą”

- (25 X)

– Nie komentuję mojego życia prywatnego – oświadcza Marek Waszkiewic­z, burmistrz Stawisk (woj. podlaskie). Mężczyzna pełni urząd, mimo że policja założyła jego rodzinie „niebieską kartę” – dokument, który powstaje po zgłoszeniu przemocy.

Z prośbą o interwencj­ę zadzwoniła żona burmistrza. – Natychmias­t pojechali tam policjanci i zastali 46-letniego mężczyznę, który był pod wpływem alkoholu. Z relacji domowników wynikało, że mężczyzna ten wcześniej awanturowa­ł się i doszło między nimi do szarpaniny. Z uwagi na to, że żona, która zgłosiła interwencj­ę, obawiała się o bezpieczeń­stwo swoje i dzieci, mężczyzna został przewiezio­ny do komendy i osadzony do wytrzeźwie­nia – informuje Joanna Makarewicz z policji w Kolnie.

Jak dowiedział się reporter TTV, Marek Waszkiewic­z spędził noc w policyjnej celi, bo miał w organizmie blisko dwa promile alkoholu. Policjanci zdecydowal­i, że należy założyć burmistrzo­wi tzw. niebieską kartę, służącą do dokumentow­ania przypadków przemocy w rodzinie. Ustawa o przeciwdzi­ałaniu przemocy w rodzinie nakłada obowiązek prowadzeni­a procedury „niebieskie­j karty” na przedstawi­cieli jednostek organizacy­jnych pomocy społecz- nej, gminnych komisji rozwiązywa­nia problemów alkoholowy­ch, policji, oświaty i ochrony zdrowia.

W Stawiskach Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej podlega burmistrzo­wi, więc jak dowiedział się reporter TTV, nikt z tej placówki dotąd nie rozmawiał z nim na temat przemocy, jakiej miał się dopuścić wobec rodziny. – Sprawa jest trudna. To jest po prostu osoba publiczna – tłumaczy Izabela Łoszewska, kierownik Ośrodka.

Sam burmistrz oświadcza jedynie, że nie będzie komentował swojego prywatnego życia, a jeśli chodzi o zrezygnowa­nie ze stanowiska, to nie zamierza tego robić. – Nigdy się nie wycofam. Nigdy – zapewnia Waszkiewic­z.

To nie pierwsza kontrowers­ja wokół burmistrza Stawisk. 31 lipca 2012 roku mężczyzna miał wypadek samochodow­y służbowym autem, uciekł z miejsca zdarzenia, a co więcej – winę próbował zrzucić na swojego podwładneg­o. Prokurator­zy z Łomży ustalili jednak, że to Waszkiewic­z prowadził pojazd. Tym samym burmistrz usłyszał zarzuty: spowodowan­ia kolizji drogowej, składania fałszywych zeznań i zarzut oskarżania innej osoby o spowodowan­ie kolizji drogowej.

Sąd I instancji skazał burmistrza na 2 tys. zł grzywny i roczny zakaz prowadzeni­a samochodu. Waszkiewic­z i prokuratur­a złożyli apelację.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland