Czy złote zęby będą moje po śmierci? Austria
Krematoria w Austrii działają od 90 lat i mają roblem ze „złotymi zębami”. To temat trudny, obciążony skojarzeniami. Krematoria pracują w prawnej szarej strefie.
Pierwsze europejskie krematorium powstało w 1876 roku w Mediolanie. Dwa lata później powstało niemieckie, w Gotha, zaś spopielarnia ciał wWied- niu ruszyła 17 grudnia 1922 roku, po protestach Kościoła katolickiego. Obecnie działa w Austrii 11 spopielarni, również w katolickim Tyrolu.
Co roku spopiela się w Wiedniu 6 tys. zmarłych i ta liczba rośnie. Krematoria borykają się z nie najlepszą opinią, jeśli idzie o „dorabianie się” na złotych zębach czy mostkach i protezach. Najpierw były afery ze złotem nieboszczyków w Niemczech, potem na temat cennych kruszców w ciałach zmarłych zaczęło się robić głośno w Austrii. Na marginesie –w wielu witrynach protetycznych lub złotniczych zakładów widnieje tu napis: „Skupujemy złote zęby i mostki”. Skojarzenia nasuwają się same.
Peter Janovsky, szef krematorium w Wiedniu, mówi, że złote zęby, cenne metale z protez są nieodłącznym elementem ich działalności: – Złoto nie świeci pośród prochów. Jeśli coś pozostaje, to szczątki kości w ciemnych i jasnych szarościach, ale nie błyszczy tam złoto. Nie mamy technicznych możliwości oddzielenia tego, złoto trafia z prochami do urn.
Złoto się nie ulatnia. Fizyk z wiedeńskiego Uniwersytetu Technicznego, Bernhard Weingartner wyjaśnia, że złoto płynną konsystencję osiąga dopiero przy 1000 stopni C, a ulatniać się może przy 3000 stopni, ale takiej temperatury krematoria nie uzyskują. Jak pokazują niemieckie doświadczenia, złoto można po spaleniu ciała wyseparować – zdaniem Weingartnera po spopieleniu pozostają elementy ceramiczne, metale szlachetne, które należy ręcznie wybrać.
Mistrz ceremonii i palacz Eduard Schreiner zaznacza, że w piecach uzyskuje się 800 – 1200 stopni C.