TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Nasz podziw dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji od lat jest wielki i niesłabnący. Ta ważna i poważna z założenia instytucja, stojąca na straży ładu medialnego i dobrych obyczajów panujących w eterze, z lubością nakładająca kary na łamiących owe zasady nadawców publicznych i komercyjnych, jest ślepa, głucha i bezradna w przypadku Ojca Rydzyka i jego imperium medialnego. A właśnie tam ma największe pole do popisu. Zacznijmy od Radia MARYJA. Koncesja dla tej rozgłośni nie przewiduje nadawania reklam. Ale to im zwisa. Oni czniają KRRiT. Kilka razy dziennie daje się słyszeć na antenie tego radia egzaltowany głos lektora zapowiadający przegląd prasy, anonsując go w ten oto sposób: WYBRANE TEMATY, ARTYKUŁY, PROBLEMY Z CODZIENNEJ PRASY POLSKIEJ. Następnie słyszymy w najczystszej postaci reklamę „Naszego Dziennika”. Nawet dla zamydlenia oczu nie omawia się ani jednego artykułu z innej prasy katolickiej. Wyjątkową bezczelnością jest nazywanie tego przeglądem prasy. Z kolei w Telewizji TRWAM do niedawna w ogóle nie podawano ramówki programu. Teraz to się zmieniło i już możemy sprawdzić, co w najbliższym czasie będziemy mogli zobaczyć na tej antenie. I tu niespodzianka. Programy stricte polityczne, promujące polityków PiS-u i Solidarnej Polski, uprawiające antyrządową i antyeuropejską propagandę zaliczono do UWAGA!!! programów religijnych! Mamy więc pod tym szyldem słynne „Rozmowy niedokończone”, czysto polityczne felietony „Polski punkt widzenia” i „Myśląc Ojczyzna” oraz rozmowy z politykami „Z Parlamentu Europejskiego”. Rzeczywiście to modlitewne programy, przy których człowiek zaczyna wznosić ręce do Stwórcy, błagając o opamiętanie dla tych cyników i hipokrytów. Jest jeszcze jeden kwiatek na tej śmierdzącej obłudą łące. Otóż pod hasłem programu religijnego występuje również „Koncert życzeń”. A w nim plejada szlagierów ozdabiających imieninowo-urodzinowe laurki. Taki to z przytupem program religijny. A co na to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji? Jak to co? Gówno!
Z życia wzięte
Obudziłam się nad ranem z ustami i nosem zakrytymi przez mojego 5-letniego synka. Spojrzał na mnie zdziwiony i powiedział: „Mamo, nie powinnaś się obudzić, powinnaś teraz umrzeć”. Boję się teraz własnego syna...
*** Robiłem zakupy w hipermarkecie, kiedy podeszła do mnie zagubiona staruszka i zapytała, gdzie znajdzie mleko. Wskazałem jej kierunek, a ona podziękowała i objęła mnie w dość