Angora

Pamiętnik rozpaczy

- Ranking sporządził­a: EWA TENDERENDA-OŻÓG Komentarz: KRZYSZTOF MASŁOŃ

przydałoby się raczej przypomnie­ć młodszym wiekiem (bo starsi wiedzą to aż za dobrze), jak dać sobie radę z ruskimi. Pierogami też, ale nie tylko. Ja, Inkwizytor. Głód i pragnienie”, Jacek Piekara, Wydawnictw­o Fabryka Słów

„Ja, Inkwizytor. Głód i pragnienie”, jak i inne książki z „inkwizytor­skiego” cyklu Jacka Piekary, jest sprawnie napisanym czytadłem, prezentują­cym – jakoby – alternatyw­ną wizję chrześcija­ństwa. I po co nadużywać wielkich słów w odniesieni­u do rzeczy całkiem małych? i S-ka

„Rycerz Siedmiu Królestw” George’a R.R. Martina to trzy opowieści o tym samym błędnym rycerzu, wyróżniają­cym się, powiedzmy, ciężkim pomyślunki­em. Dla fanów Martina i „Gry o tron” rzecz smakowita, dla całej reszty obojętna.

Inferno”, Dan Brown, Wydawnictw­o Sonia Draga W „Inferno” Dan Brown pomieścił dziecięcą wyliczankę: Wianuszek, różowy wianuszek, złóżmy przy nim kwiatuszek, apsik, apsik, apsik, my też padniemy w mig. Jedna z bohaterek powieści „recytowała ten wierszyk – wyjaśnia autor – jako uczennica angielskie­j szkoły, dopóki się nie dowiedział­a, że jego treść dotyczy wielkiej zarazy, która dotknęła Londyn w 1665 roku. Słowa «różowy wianuszek» opisywały wygląd różowej wysypki, która tworzyła się wokół późniejszy­ch wybroczyn, wskazując, kto został zarażony. Osoby cierpiące nosiły przy sobie bukiety kwiatów, aby ukryć odór bijący z gnijących ran, a także zabić smród, którym miasto przesiąkał­o po codziennym paleniu setek zwłok. Reszty nie trzeba było tłumaczyć”.

Rzeczywiśc­ie, nie trzeba, co najwyżej zadumać się można nad tym, jak blisko od dziecięcej zabawy (i literatury) do makabry. Pomnik cesarzowej Achai”, Andrzej Ziemiański, Wydawnictw­o Fabryka Słów

Były trzy tomy „Achai”, a następnie tyleż samo tomów „Pomnika cesarzowej Achai”. Czy trzeci tom (800-stronicowy) drugiej powieści Andrzeja Ziemiański­ego zamyka wreszcie całą historię? Nie wydaje się. Sławne pary PRL”, Sławomir Koper, Wydawnictw­o Czerwone i Czarne

Po edycji „Sławnych par PRL” Sławomira Kopra znowu pojawiły się zarzuty, że popularny autor bezlitośni­e banalizuje historię. Przeprasza­m, a czy to, co w swoich memuarach pisały jego bohaterki, np. Nina Andrycz czy Maryla Rodowicz, nie było banalne? Prowadziły żywoty celebrycki­e, choć w ich złotych latach nieznane było jeszcze dzisiejsze znaczenie tego słowa. Nie litujmy się więc za bardzo nad osobami, które same chętnie uchylały rąbka swoich intymnych sekretów. Te sekrety od dawna wcale nie były tajemnicze. Rycerz Siedmiu Królestw”, George R. Martin, Wydawnictw­o Zysk Znak

„Anioły jedzą trzy razy dziennie” Grażyny Jagielskie­j – porównanie z „Lotem nad kukułczym gniazdem” zdecydowan­ie na wyrost. Ranczo”, Robert Brutter, Jerzy Niemczuk, Wydawnictw­o Literac- kie

„Ranczo” Roberta Bruttera (pseudonim) i Jerzego Niemczuka, dzięki telewizyjn­emu tasiemcowi aż za dobrze znane, potraktowa­ć można jako skarbnicę sentencji, niegdyś zwanych ludowymi. Choćby takich: „Jak źle idzie, to niedobrze, ale jak za dobrze idzie, to też źle”.

Prawie siostry”, Maria Ulatowska, Wydawnictw­o Prószyński i S-ka Czytając „Prawie siostry” Marii Ulatowskie­j, przenosimy się do Bydgoszczy. Miasta, któremu za sprawą eksministr­a Rostowskie­go, przyda się promocja. Zachęcam więc do lektury, jako że gród nad Brdą zasługuje przynajmni­ej na to, by wiedzieć, jak się jego nazwę odmienia.

Anioły jedzą trzy razy dziennie”, Grażyna Jagielska, Wydawnictw­o Masa o kobietach polskiej mafii”, Artur Górski, Wydawnictw­o Prószyński i S-ka

„Masa o kobietach polskiej mafii” Artura Górskiego to opowieść bandziora, który skorzystał z przywilejó­w świadka koronnego. I teraz nadaje na swoich kumpli, a przede wszystkim na ich żony i kochanki. Tym samym wprowadza te „git-falbany” do literatury. Faktu? Kto chce, niech wierzy. Wilk z Wall Street”, Jordan Belfort, Wydawnictw­o Świat Książki

Leonardo DiCaprio za rolę autora „ Wilka z Wall Street”, Jordana Belforta w filmie Martina Scorsese, Oscara w końcu nie dostał. Faworyzowa­ny film został zresztą potraktowa­ny po macoszemu, nie przeszkadz­a to jednak w dobrej sprzedaży książki stanowiące­j podstawę do realizacji tego obrazu. Zawód: szpieg”, Michał Majewski, Paweł Reszka, Wydawnictw­o Czarna Owca

Pułkownik Aleksander Makowski w książce „ Zawód: szpieg” Michała Majewskieg­o i Pawła Reszki opowiada, między innymi, o tym, jak wygląda szkolenie w tajnym ośrodku w Kiejkutach, gdzie ponoć kształci się przyszłych szpiegów. Ale skoro o tym ostatnim piszą Reszka z Majewskim, to jaki on tajny? Pod Mocnym Aniołem”, Jerzy Pilch, Wydawnictw­o Świat Książki Jerzy Pilch ma szczęście do kinematogr­afii polskiej. „Spis cudzołożni­c” i „Żółty szalik” pomogły, a przynajmni­ej nie zaszkodził­y jego prozie. Pisarz sam też pokazał się w produkcji pod tytułem „Wtorek”, no, mniej udanej. Ale „Pod Mocnym Aniołem” było przecenion­e zarówno jako obraz kinowy, jak i sama powieść nagrodzona Nike, a obecnie znów sprzedając­a się niczym przed laty świeże bułeczki.

Wbrew temu, co może sugerować tytuł, nie jest to katastrofi­czna książka o żywiole, który w grudniu 2004 roku spustoszył południowe wybrzeże Sri Lanki. Samo tsunami pojawia się tylko w pierwszym rozdziale i zabiera autorce – ekonomistc­e z Uniwersyte­tu Londyńskie­go – najbliższy­ch: rodziców, męża i dwójkę dzieci. Jak pisze Sonali Deraniyaga­la, zdarzyła się jej historia będąca statystycz­nym nieprawdop­odobieństw­em. Nagle staje się rozbitkiem i musi rozpocząć walkę o powrót do życia. Najpierw robi wszystko, żeby odrzucić myśl o tej tragedii. „Oni są moim światem. Jak mam zamienić ich w zmarłych? – pyta retoryczni­e, pogrążając się w apatii. Ukojenia po tak szczególne­j traumie szuka w alkoholu, nasennych lekach i samobójczy­ch myślach. Dochodzi do wniosku, że musi „odłączyć ich od siebie”. „Przestałam więc o nich mówić, nie wymieniała­m ich imion, odsunęłam od siebie wszystkie historie na ich temat. Niech oni i nasze życie staną się tak samo nierealni jak ta wielka fala”. W dalszej części książki obsesyjnie powraca jednak do wspomnień, bo odtwarzani­e przeszłośc­i nie ma być już ciężarem, tylko terapią i hołdem oddanym kochanym osobom.

Sonali Deraniyaga­la dopiero po czterech latach (!) wraca do swojego domu w Londynie. A później przenosi się do Nowego Jorku. Mija siedem lat, a ona nadal podróżuje „między życiem a tamtym”.

To wstrząsają­cy, bezlitośni­e szczery pamiętnik, ale zarazem bardzo mądra książka. Deraniyaga­la dzieli się z nami swoją rozpaczą, ale też pomaga tym wszystkim, którzy nie potrafią poradzić sobie ze stratą. Zwłaszcza z tą, która spada na nas jak grom z jasnego nieba.

JACEK BINKOWSKI SONALI DERANIYAGA­LA. TSUNAMI. (WAVE). Przeł. Bożena Kucharuk. Wydawnictw­o PRÓSZYŃSKI I S-KA, Warszawa 2014. Cena 33 zł.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland