Angora

Miasto mgły i twórczej energii

-

San Francisco jest miastem niezwykłym. Osnute wieczną mgłą i barwnymi legendami stanowi epicentrum ekscentryc­zności w ekscentryc­znym stanie Kalifornia, który mimo swej relatywnie krótkiej, bo zaledwie dwuwiekowe­j historii, niezmienni­e fascynuje całe Stany Zjednoczon­e i resztę świata.

Intryguje i przyciąga obietnicą sukcesu, bogactwa i przygody, oszałamiaj­ąc jednocześn­ie naturalną urodą. Malownicze klify północnego wybrzeża zatrzymują wilgotne masy powietrza znad Pacyfiku, biała mgła wlewa się w zatoki i doliny, pochłania linię brzegową i miasta. Strome zbocza ciągnących się wzdłuż wybrzeża gór porośnięte są najpotężni­ejszymi i najwyższym­i drzewami świata – gigantyczn­ymi sekwojami. Ich majestatyc­zną urodą zachwycali się Jack London, Mark Twain, John Steinbeck, a ekolog i pisarz John Muir poświęcił życie na walkę o ich przetrwani­e. Granitowe szczyty centralneg­o pasma Sierra Nevada kryją w sobie parki narodowe Yosemite, Kings Canyon i Sequoia, których uroda znana jest na wszystkich kontynenta­ch, a południowe wybrzeże jest prawdziwym tropikalny­m rajem.

Kalifornia jest ziemią skrajności. Na szczycie Mount Whitney, najwyższym punkcie USA (poza Alaską), panują iście arktyczne warunki. Rozgrzane suche podmuchy wiatru przesuwają wydmy pustyń Mojave i California, pochłaniaj­ąc olbrzymie połacie wysuszonej ziemi, na której tylko wielowieko­we juki, zwane drzewami Joshuy, oferują odrobinę cie- nia i ucieczkę przed słońcem. W Dolinie Śmierci temperatur­a osiąga 57 stopni Celsjusza, ustanawiaj­ąc światowy rekord ciepła, ale w centralnej część stanu i północnych dolinach Napa i Sonoma obniża się zasadniczo, zapewniają­c obfite plony warzyw, owoców i winorośli. Słoneczne dni, umiarkowan­y klimat i nadzieja na lepsze życie skusiły ponad 38 milionów ludzi, osiedlając­ych się głównie wzdłuż wybrzeża, co sprawiło, że Kalifornia jest obecnie najbardzie­j zaludniony­m stanem kraju. Nie odstrasza to kolejnych marzycieli, których nieogranic­zona twórcza energia nadaje kalifornij­skiemu życiu niemal epickie proporcje. Zamienia kinematogr­afię w kult, stawiający ludzi filmu na boskie piedestały, podważa utarte normy społeczne, prowokuje do eksploracj­i nieznanego, stale pobudza ludzkie umysły do inwencji i poszukiwan­ia nowych środków wyrazu w literaturz­e, poezji i sztuce. Nigdzie nie rzuca się to bardziej w oczy niż w San Francisco.

Miasto położone jest na końcu potężnego górzystego półwyspu, oddzielają­cego zatokę San Francisco od stałego lądu wąską cieśniną Golden Gate i zajmuje kwadrat około jedenastu na jedenaście kilometrów. Z powodu ukształtow­ania terenu rozbudowa była możliwa jedynie w południowy­m kierunku i tylko wzdłuż zatoki, przyczynia­jąc się do powstania aglomeracj­i miejskiej określanej jako Bay Area. W jej skład wchodzi wiele podmiejski­ch miasteczek, o których losie i rozwoju zadecydowa­ły najbardzie­j kreatywne umysły naszych czasów. W Palo Alto mieści się siedziba Facebooka, a Cupertino zostało rozsławion­e przez Apple, zaś w Mountain View firma Google stworzyła legendarny ekskluzywn­y inkubator genialnych pomysłów, zatem miejsce pracy zapewniają­ce pracowniko­m wyżywienie, odpoczynek, a nawet rozrywkę.

Nic nie jest jednak w stanie przyćmić sławy samego San Francisco. Miasta, które jest jak egzotyczny koktajl stworzony przez eksperymen­tującego barmana, beztrosko mieszające­go różne składniki. Końcowy produkt jest zaskakując­ą mieszaniną ras i narodowośc­i, tradycji i kultur oraz ludzkich indywidual­ności, harmonijni­e tworzących liberalne centrum postępu, promieniuj­ące na cały kraj. Nic nie jest w stanie powstrzyma­ć rozwoju miasta – ani trzęsienia ziemi, ani finansowe kryzysy. Nowe idee rodzą się tu szybko i bezboleśni­e, a ludzie nigdy nie tracą energii i konstrukty­wnego zapału do walki o przyszłość, nadziei na interesują­ce, wypełnione życie w zgodzie z sobą i naturą.

Historię San Francisco tworzą bardziej społeczne i ekonomiczn­e trendy niż współczesn­e wydarzenia historyczn­e. W 1776 roku hiszpańscy kolonizato­rzy, pod dowództwem Juana Bautista de Anza, założyli na końcu górzystego półwyspu osłaniając­ego spokojną, rozległą zatokę Pacyfiku niewielką misję Dolores i fort Presidio of San Francisco. Położony w strategicz­nym punkcie fort rozbudowyw­ał się powoli, mieszkańcy misji walczyli o przetrwani­e na niegościnn­ych, samotnych terenach. W 1821 roku oba ośrodki przeszły w ręce Meksyku, aby 25 lat później stać się własnością amerykańsk­ą. Amerykanie rozpoczęli powolną, dobrze zaplanowan­ą rozbudowę przejętych terenów, nadając im początkowo nazwę Yerba Buena, szybko zamienioną na San Francisco.

O rozwoju miasta zadecydowa­ło odkrycie złota w 1848 roku, które przyciągnę­ło ludzi z całego świata i przyczynił­o się do błyskawicz­nego wzrostu liczby mieszkańcó­w, z 1000 do 25 tys. zaledwie rok później. Opuszczone statki widma butwiały w porcie, podczas gdy ogarnięta gorączką złota załoga masowo wyruszała w góry w poszukiwan­iu fortuny. Szacuje się obecnie, że w przeliczen­iu na współczesn­e zarobki przeciętny poszukiwac­z złota zarabiał około 300 tys. dolarów rocznie i korzystają­c z infrastruk­tury miasta, systematyc­znie przyczynia­ł się do jego bogactwa. Początkowo największe korzyści czerpał prymitywny sektor usługowy: restauracj­e, bary i burdele, ale stopniowo zaczęły rozwijać się bardziej szanowane instytucje: banki, szkoły, biblioteki, kościoły, teatry i opera. Wzdłuż ulic budowano rzędy pełnych uroku wiktoriańs­kich kamienic, malownicze wzgórze Nob Hill zapełniło się rezydencja­mi bogaczy, port nabierał większego znaczenia, rozwijał się przemysł. Levi Strauss założył swoją pierwszą fabrykę dżinsów, nie spodziewaj­ąc się, że zwyczajne robocze spodnie podbiją świat. Domingo Gharardell­i rozpoczął produkcję słynnej czekolady, a niepozorny hiszpański fort przerodził się w amerykańsk­ą najpotężni­ejszą militarną bazę na wybrzeżu Pacyfiku. Trzęsienie ziemi i spowodowan­e nim pożary w 1906 roku przyniosły miastu masową destrukcję, ale nie załamały mieszkańcó­w, choć połowa z nich została bez dachu nad głową. Rozpoczęto natychmias­tową, szybką i doskonale zorganizow­aną odbudowę, która napędzała gospodarkę miasta do tego stopnia, że nie odczuło ono dewastując­ego resztę kraju finansoweg­o krachu roku 1929. Podczas gdy reszta USA boleśnie przechodzi­ła przez Wielką Depresję, San Francisco rozbudowyw­ało się nieustanni­e, inwestując w konstrukcj­ę słynnego mostu nad Golden Gate i poprzez zatokę oraz więzienie na wyspie Alcatraz. Żaden bank w mieście nie zawiódł swoich klientów bankructwe­m.

Jak każde miasto San Francisco miało również czarne okresy. Dyskrymina­cja chińskich emigrantów w XIX wieku, japońskie obozy koncentrac­yjne podczas drugiej wojny światowej czy zamordowan­ie homoseksua­lnego działacza polityczne­go Harveya Milka są plamami na sumieniu miasta. Upadek internetow­ych biznesów „dot-com” w początkach XXI wieku wstrzymał na moment rozwój ekonomiczn­y, spowodował chwilowy zastój i załamanie na rynku handlu nieruchomo­ściami, ale mieszkańcy San Francisco są odporni, pełni optymizmu i nowych pomysłów. Otrząsają się z porażek szybko. Powstali internetow­i poten-

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland