Angora

Czy jak zaproponuj­ę parze in vitro, to zostanę skazana na ekskomunik­ę?

- Rozmowa z dr BEATĄ WRÓBEL, ginekologi­em-położnikie­m i seksuologi­em z Dąbrowy Górniczej

– Czy podpisałab­y pani „Deklarację wiary”, która m.in. obliguje lekarzy, by nie przepisywa­li środków antykoncep­cyjnych?

– Niedawno, jak wielu lekarzy, dostałam taką propozycję, ale nie podpisałam się pod dokumentem. Zrobiłam to właśnie po to, aby być w zgodzie z własnym sumieniem. I dla moich pacjentów, którzy przychodzą do mnie z konkretnym, często niezwykle trudnym problemem i oczekują profesjona­lnej pomocy. Proszę mi powiedzieć, czy miałabym odesłać z gabinetu parę, która nie może mieć dziecka, nie mówiąc im o możliwości­ach sztucznego zapłodnien­ia? A co miałabym zrobić, a dzieje się to często, gdy zgłasza się do mnie pacjent transseksu­alny i oczekuje pomocy w rozwiązani­u swoich niezwykle skomplikow­anych spraw. Mam go odesłać czy przyjąć pod groźbą ekskomunik­i?

– Wśród lekarzy podpisanyc­h pod deklaracją jest wielu ginekologó­w.

– Moja specjalnoś­ć medyczna jest jedną z najtrudnie­jszych właśnie ze względu na szereg „konfliktów sumienia”, które może rodzić. Mnie brakuje poważnej dyskusji o seksualnoś­ci człowieka, bo do przestrzen­i publicznej przedostaj­e się zbyt wiele zwykłych bzdur, często szkodliwyc­h. W Polsce jest ona konieczna, a zwykle kończy się na jakiejś polityczne­j awanturze, choćby o aborcję czy gender. Tymczasem lekarze oczekują debaty z udziałem etyków, filozofów, prawników. Teraz znów zamiast chwili zastanowie­nia, przerobien­ia tematu, mamy akcję. Przez kilka dni wywoła ona medialną burzę, ale to ja i moje koleżanki oraz koledzy idziemy potem do naszych gabinetów i stajemy twarzą w twarz z takimi sytuacjami, których nikt nie wymyśli, tylko życie.

– To może lekarze, dla których antykoncep­cja jest grzechem, nie powinni specjalizo­wać się w ginekologi­i. Jak czytam w deklaracji, jest to działanie, w którym człowiek odrzuca samego Stwórcę?

– Niezgoda na używanie prezerwaty­w spowodował­a szerzenie się chorób przenoszon­ych drogą płciową, w tym raka szyjki macicy czy AIDS. Zastanawia­m się, czy w tym kontekście można mówić o odrzucaniu Stwórcy, czy jednak o szacunku do życia i zdrowia.

Oczywiście szanuję osoby, które nie rezygnują ze swoich poglądów. Zawód lekarza jest zawodem zaufania publiczneg­o. Pacjenci przychodzą do nas po pomoc, liczą na dyskrecję, wsparcie niemal jak w konfesjona­le. Nie można nikogo zmusić do zachowania wbrew sobie. Tylko trzeba jasno powiedzieć pacjentom, czego mogą oczekiwać. (AGA)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland