Wyjeżdżajcie!
Na wstępie witam serdecznie wszystkich Czytelników i całą redakcję „Angory”. Jestem stałym czytelnikiem waszego pisma od ponad dziesięciu lat. Do napisania tego listu skłoniła mnie wypowiedź Pani Martyny z Gdańska. (ANGORA 19/2014). Ja też jestem w podobnej sytuacji (ledwie zarabiająca działalność i stos kredytów). Pa-
ni Martyna pisze: „Każdy dzień to walka. Jak to jest możliwe, że w państwie, gdzie jest cała masa ludzi świetnie wykształconych, inteligentnych, dzieje się tak źle. Wybiera się na swoich przedstawicieli osoby, które nie są w stanie zaoferować kompletnie nic” (…). Kto ma trochę ambicji, to niech wyjeżdża z tego kraju. Ja jestem już zdecydowany. Na końcu zostaną tutaj tylko renciści, emeryci bez pieniędzy na życie. Mimo wszystko pozdrawiam wszystkich. Andrzej z Krakowa *** Chciałbym się odnieść jeszcze raz do wypowiedzi Łucji Kryszak. Ja wiem, że już wiele osób się do nich odnosiło, ale problem leży gdzie indziej. Minęło ćwierć wieku, jak mieszkam w Niemczech i wiem, jak jest. Pani Kryszak ciągle coś wypisuje na Niemców. I to już od kilku lat. Ta pani jest uczulona na Niemców. Pani Łucjo, niech pani zmieni kraj. Niech pani jedzie do Anglii lub Holandii, bo z takim podej-
ściem do tej pracy tutaj nigdzie nie zagrzeje pani miejsca. Już przed dwoma laty pisała pani, że zmieniła 26 podopiecznych. Nie dziwię się, bo pani nie nadaje się do tej pracy. Przez panią po prostu przemawia nacjonalizm i z pani podejściem do tych starych, w większości schorowanych osób i tą niechęcią do Niemców, lepiej by było dla wszystkich, żeby pani opuściła ten kraj. Ja deklaruję się, że zawiozę panią, gdzie pani tylko będzie chciała, na swój koszt.
Zygmunt Herog
Na listy Czytelników czekam pod adresem: henryk.martenka@angora.com.pl